Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kg, rozstępy,dzidzia,karmienie itd


Waga na dzień dzisiejszy to 66 kg czyli 12kg spadło a 10 zostało do dawnej wagi ;-)
Fajnie to wszystko samo schodzi. Brzuszek z dnia na dzień co raz mniejszy. Dziś może w końcu będę mieć pas poporodowy o ile uda się kupić mój rozmiar. W aptekach są tylko same większe rozmiary ale farmaceutka obiecała zamówić najmniejszy ;-) Obecnie mam 10cm więcej w obwodzie brzucha niż przed ciążą ;-) źle nie jest. hehe 10kg-10cm wychodzi.
Tzn.ja nigdy nie miałam płaskiego brzucha ale teraz zamierzam spiąć dupkę do ćwiczeń jak tylko ginekolog da zielone światło do ćwiczeń. Póki co z dzidzią trzeba się nie mało nagimnastykować i spacerki zaliczam a czasem się rozciągam. Szpagat poćwiczę to i wyjdzie :-) zawsze byłam dobrze rozciągnięta. Do ziemi niewiele mi brakowało ale jednak nigdy nie zrobiłam szpagatu hehe to będzie taka moja samorealizacja ;-)
Za dwa dni Kubuś skończy miesiąc :-D ha ha ale ten czas szybko mi zeciał. Opieka nad dzieckiem i zmęczenie robią swoje ;-)
Kupiłam zaproszenia na chrzest. Dziś pasuje dorwać chwilkę i je napisać ale jeszcze nie wyślę, bo nie wiemy którą godzinę wybrać czy 11 czy 16...
Dzidzia ładnie mi teraz śpi od rana z przerwami to i ja się zdrzemnęłam, ale trzeba będzie się budzić do życia hi hi
Koło 5.00 już jadłam śniadanko, bo jak Kubuś je to i ja głodnieje ;-)
Wczoraj byłam z nim u pediatry odnośnie tych jego kupek. Od soboty zaczął robić zielone kupki lub zielono-żółte. Lekarka powiedziała, że na piersi tak może być i to nic takiego. Mówiła, że to może być od jedzenia. Zakazała spożywania nabiału w ogóle...a mi się coś wydaje, że jak wypiję pół szklanki mleka dziennie lub troszkę sera to wcale mu to nie zaszkodzi. Co prawda ostatnio nadużywałam tego typu jedzenia i chyba od tego miał te wzdęcia bo jak się ograniczam to Kubuś ma mniej gazów :-) noawalijek też mam nie jeść...
A wy co jecie lub jadłyście karmiąc piersią?
łooo ale wczora trzaskało gradem...buuuu co to się dzieje i podobno cały czerwiec taki burzowy niespokojny ma być, że aż strach. U moich rodziców grad był większy niż u nas i tam strzaskało dach na garażu. Tak, że jest do wymiany. Samochód bratu też pozaginało...
No żywioł w tym roku jest mega.
Hmmm mam teraz takie rozstępy na brzuchu, że szkoda gadać. Jeszcze są fioletowe więc smaruję je bio-oliem a na nim pisze, że trzeba smarować co najmniej 3 miesiące. Nie wiem czy będą jakieś efekty. Stosował ktoś coś na rozstępy? I jak z efektami?
  • Morsiczka

    Morsiczka

    13 czerwca 2013, 16:28

    Ja poki co uzywam bio oilu zapobiegawczo ale zapach mi sie nie podoba i szczerze mowiac mysle,ze na ta cene to nic specjalnego.

  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    12 czerwca 2013, 16:10

    Jak to szybko czas leci :-) Jeszcze trochę i będziesz za urwiskiem śmigać :D A co do godziny chrztu ...Musisz się poważnie zastanowić :-) Ja miałam na 12.Plus taki że od razu był po mszy obiad.A minus maluszek nie wyspany , goscie siedzieli do wieczora (do 20 ) i mimo że lubię gościć gości to było to męczące

  • Jagodazja

    Jagodazja

    12 czerwca 2013, 13:37

    Ja w szpitalu dostałam co mogę a czego nie mogę jeść. generalnie unikaj wszystkiego co wzdyma. Jak młodemu mija jak się ograniczasz to przyjrzyj się temu co ograniczasz i będziesz już wiedziała. a rozstępy też mam ale nimi się w ogóle nie przejmuję :) teraz walczę o to by brzusio był płaski :) poczytaj może o olejku arganowym ponoć jest świetny.

  • nathalie535

    nathalie535

    12 czerwca 2013, 10:19

    w poradniku pisze że niektóre dzieci tak mają i jest to normą jeśli przybiera na wadze :)

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    11 czerwca 2013, 21:45

    Niestety ja nie karmiłam piersią więc nie pomogę w kwestii jedzonka. Pas poporodowy nosiłam dość długo i niestety za dużo mi nie dał. Rozstępów takich ogromniastych akurat nie miałam i nie mam ale trochę niepotrzebnej skóry zostało i nie mogę się tego pozbyć.

  • liliana200

    liliana200

    11 czerwca 2013, 18:55

    Doradzam godzinę 11 na chrzest, siostra miała na 16 i strasznie żałowała, mała zmęczona, rozdrażniona a do tego długie siedzenie z rodziną. U mnie słońce już od paru dni, ciepło aż chce się być na świerzym powietrzu.

  • iness7776

    iness7776

    11 czerwca 2013, 18:35

    Lubię burzę, ale jak nie ma żadnych strat. Co do rozstepów to dziewczyny chwalą ten środek którego uzywasz. Najwazniejsza jest systematyczność. Tylko ona przynosi efekty.

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    11 czerwca 2013, 16:16

    lekarzy nie słuchaj bo to przez nich dzieci maja skazy białkowe i alergie na wszystko-jak jesz nabiał bo lubisz to jedz nadal olej ich Ja dziennie wypijam litr mleka prosto od krowy i mam zamiar takpić poporodzie-mały całą ciąże się przyzwyczaja więc moze mu nie zaszkodzi-najlepiej jakbś jadła samą gotowana marchewkę tak mi pediatra radziła wiec zmieniłam przychodnie bo czuby są tam-jedz normalnie skoro dziecko nie ma kolek unikaj jedynie kapusty grochu to wiadome jest ......każda kobieta ma instynkt i nie zaszkodzi dziecku.......aż mnie nosi jak czytam takie rady-odstaw mleko-potempojawi się krostka odstaw kakao a potem odstaw wsio-i stracisz pokarm..wrrrrrr

  • LoseControl

    LoseControl

    11 czerwca 2013, 14:56

    ja jem duzo sera zoltegi, mleko z platkami tez i cale szczescie nic mu nie jest. ladnie,szybko leci waga ;)pozdrawiamy

  • naja24

    naja24

    11 czerwca 2013, 14:31

    no cóż nabiał może powodować uczulenie i różnego rodzaju dolegliwości u maluszków, więc ostrożnie, no i z nowalijkami też kicha wogóle surowizna odpada warzywka na parze najlepiej jeszcze troszkę i wszystko będziesz mogła jeść, czas szybko leci maluch rośnie :) powodzenia

  • Sylwunia54

    Sylwunia54

    11 czerwca 2013, 12:45

    Ja mleka od poczatku ciazy nie pilam jeszcze bo sie boje.. Ale.. Zamierzam pol szklaneczki sie napic niedlugo :))

  • agrataka

    agrataka

    11 czerwca 2013, 12:37

    a na rozstępy nie stosuję nic... jakoś tak mi się nei chce - ale ciekawa jestem Twoich efektów. Tylko zrób zdjęcie teraz jak to wygląda, żeby porównanie było na potem ;)

  • agrataka

    agrataka

    11 czerwca 2013, 12:36

    No pięknie Ci te kg lecą - jeszcze trochę i mnie z waga przegonisz! A kiedy planujecie chrzciny? A co do diety matki karmiącej: u mnie masz wszystko wypisane co jem - jak widać jest też i mleko i sery i jogurty ;) Małego czasami zaboli brzuszek (tak podejrzewam) ale chyba bardziej po tym jak zjem ciastka itp nowości niż od mlecznych.

  • Okruszek83

    Okruszek83

    11 czerwca 2013, 12:36

    Fajnie, że waga sama leci. Ja jadłam wszystko jak karmiłam (karmiłam pół na pół tj. mieszanie do 4 miesiąca i wtedy nic się nie działo). U nas był mały grad. Ja nic na rozstępy nie stosowałam, bo nie zrobiły mi się w ciąży, także nie pomogę.

  • holka

    holka

    11 czerwca 2013, 12:32

    Dobrze,że teraz dbasz o rozstępy...ale zniknąć całkowicie nie znikną...będą bledsze i płytsze.A jeśli chodzi o brak nabiału to mi tak samo lekarka mówiła moja siostra jadła tylko troszkę masła...ale w miarę po 3 miesiącu zaczęła powoli od jogurtów wprowadzać nabiał...to sprawa indywidualna ale w pierwszych miesiącach życia może być przyczyną kolek u maluszka...Niestety dieta matki karmiącej nie jest łatwa... w ciąży można sobie na o wiele,wiele więcej pozwolić :) Powodzenia!

  • niunia322

    niunia322

    11 czerwca 2013, 11:38

    ja tego olejku nie uzywałam ale moja siostra tak - i powiem Ci ze jej nic nie pomogł tylko kupe jkasy straciła...mi kiedyś jakaś stara połozna na rozstępy poleciła szczypanie brzucha z jednoczesnym okrecaniem skory brzucha,,,nie wiem czy pomaga ale tak mi polecila

  • Ladynn

    Ladynn

    11 czerwca 2013, 11:12

    Ten olejek tez uzywalam, dwie butelki poszły ale nie pomogło nic, tylko ja mam od tycia na biodrach rozstepy. Teraz jak schudlam to jeszcze bardziej je widać :/

  • nathalie535

    nathalie535

    11 czerwca 2013, 10:44

    kochana te kupki są normą :)) mi tak położna powiedziała i nawet w poradniku tak piszą :) więc nic się nie stresuj :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.