Za dwa dni minie miesiąc od zabiegu.
Ogólnie czuję się dobrze, wydaje mi się, że minęło więcej niż miesiąc.
Mogę jeść już prawie wszystko - oczywiście malutko bo więcej niż połowa szklanki nie wejdzie co mnie bardzo cieszy. Moje ciało odczuwa zgubione 15 kg, mam więcej wigoru, lepiej sypiam i już nie chrapię . Od tygodnia biorę multiwitaminę w tabletkach.
Mięso i ryby z przyprawami są dobre i nie mam już na nie "uczulenia" Ustaliłam sobie godziny posiłków i staram się ich trzymać.
Piję już soki warzywne i soki owocowe - bez cukru - rozcieńczone z wodą bo dla mnie i tak są zbyt słodkie. Jem już większość owoców, i miękkie warzywa.
Dziś kupiłam sobie kiełki ciecierzycy itp. bardzo dobre z patelni.
Nadal spaceruję, a od poniedziałku zaczynam ćwiczyć dodatkowo w domu.
Jutro wybieram się do wrocławskiego ZOO z mężem oby tylko pogoda nam dopisała
Berchen
16 września 2016, 20:39zycze tobie i twemu mezowi duzo szczescia w waszym nowym zyciu, przeczytalam twoje dawne wpisy, jestes bardzo mila osoba i masz tak samo na imie jak moja corka. Jest mi bardzo przykro ze twoja walka z 2010 roku nie wystarczyla, cwiczylas, dawalas z siebie wszystko. Jak to sie stalo ze po tym waga wzrosla do tego stopnia. Mysle ze to byl trudny okres, stracilas mame i w tym samym czasie odeszla trenerka i poszlo jak gorki - moze sie myle. Ciesze sie ze masz przy sobie twojego kochajacego meza. Bede cie wspierac i zycze bys jak naszybciej dobrze sie czula. Powodzenia!
E-milka84
16 września 2016, 19:47Super :) Brawo