Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

To moja kolejna i chyba już ostatnia próba walki z nadwagą. Jeśli i to się nie powiedzie to chyba będę musiała zaakceptować w końcu fakt, że czasy, gdy byłam tak chuda, że Tata wkładał mi kamienie do kieszeni żeby wiatr mnie nie porwał, na zawsze odejdą w zapomnienie... Aktualnie noszę rozmiar 46/48 i mam kłopot z kupowaniem ubrań dla siebie. Noszę nie to co bym chciała, ale to w co się mieszczę... Nie lubię tego. Zaczynam odchudzać się z systemem FIT6 opracowanym przez FM World. Jest to program grupowego odchudzania z ogólnie rozpisaną dietą i suplementami wspomagającymi cały ten proces. Uwielbiam wiele produktów tej firmy, bez niektórych nie wyobrażam sobie życia, wierzę, że ten również jest najwyższej jakości. Jestem też dystrybutorką/konsulta
ntką/partnerką
biznesową tej firmy i nigdy nie polecam produktów, które nie zostały sprawdzone przez mnie lub moich najbliższych znajomych, więc... Sprawdzam! :) Będę w miarę regularnie opisywać moje postępy (lub ich brak) i liczę na wsparcie! :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18176
Komentarzy: 57
Założony: 2 lipca 2018
Ostatni wpis: 13 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agnieszka-fm_FIT6

kobieta, 42 lat, Białystok

176 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 sierpnia 2018 , Komentarze (9)

Trochę mi się przedłużył ten pierwszy "miesięczny" etap programu FIT6, ale to dlatego, że pierwsze 2 tygodnie byłam taka nieogarnięta - zapominałam, nie chciało mi się i w ogóle ;) Jutro zaczynam etap drugi - slim extreme :) To dopiero etap mający na celu gubienie kilogramów, ten pierwszy (inner balance) służył przede wszystkim odkwaszeniu organizmu i uzupełnienia pewnych mikro i makroelementów.

Podsumowując:

- schudłam 3 kg

- wysypiam się

- mam dużo więcej energii i chęci do działania

- w wyniku tego zaczęłam się więcej ruszać - na razie tylko chodzę i liczę kroki, ale myślę, że wraz ze spadającymi kilogramami będzie łatwiej o inne aktywności ;)

Jeśli chodzi o dietę - nie, nie przestrzegałam jej rygorystycznie i trochę żałuję, bo wynik mógł być lepszy ;p Ale jak nie właduję w siebie porcji węglowodanów od czasu do czasu to żyć nie mogę! ;p Z piciem wody tez mam ciągle problem, nie chce mi się. No i ta regularność posiłków - jest sporo lepiej w tym temacie, ale wciąż daleko od ideału ;) W każdym razie jem więcej warzyw, czuję, że robię coś dla siebie i mój organizm mi się za to odwdzięcza większą dawką energii :) I tak się to wszystko nakręca :)

5 sierpnia 2018 , Komentarze (8)

Z kalkulacji wynika, że osiągnęłam właśnie 10% zamierzonego spadku wagi. No, w sumie 9, jeśli chcemy być drobiazgowi ;) Dużo? Nie dużo? Ja się cieszę :) :) :) :) 

28 lipca 2018 , Komentarze (10)

Ale się jaram! Normalnie energia mnie rozpiera i wierzę, że tym razem mi się uda! ♥ 

Dzisiejsze poranne pomiary też ok. Co prawda tylko po 1 cm mniej w obrębie 3B (biust, brzuch, biodra), ale mniej, a nie więcej! ;p

Zrobiłam zdrowe zakupy, cały dzień pilnowałam, żeby dużo chodzić.. Mój krokomierz naliczyl dziś ponad 10000 kroków, a dzień się jeszcze nie skończył ;) Chociaż jest już po 22 to ja jeszcze planuję zrobić dzisiaj kilka rzeczy :) 

A jesienią, jak już nie będzie tak gorąco, a ja podreperuję kondycję tym chodzeniem to może znowu zacznę biegać! ♥ 

Kocham życie i kocham siebie za to, że znowu zaczęłam o siebie dbać! ♥ 

28 lipca 2018 , Komentarze (6)

Ale się jaram! Normalnie energia mnie rozpiera i wierzę, że tym razem mi się uda! ♥

28 lipca 2018 , Komentarze (2)

Już trzeci tydzień przyjmuję inner balance nutricode i mam wrażenie, że organizm zaczął się regulować. Wysypiam się, mam masę energii, chęci do życia, pomysłów i planów! Tęskniłam za tym, bo ostatnio jakiś taki marazm mnie dopadł, że wracałam z pracy, włączałam tv, nie wiadomo kiedy zasypiałam a rano byłam nieprzytomna.. 

Teraz znowu czuję, że żyję i że mogę wszystko! Trzymajcie się! ♥

26 lipca 2018 , Komentarze (10)

 Hej! 

Urlop deszczowy spędzony z dziećmi w domu i na krótkich wypadach na miasto lub za miasto. W pracy masa rzeczy do zrobienia ale już powoli ogarniam ;) 

Przeczytałam gdzieś, że powinniśmy chodzić około 10000 kroków dziennie, żeby zachować zdrowie, zwłaszcza przy siedzącym trybie pracy, jak u mnie. Zainstalowałam aplikację w telefonie i okazało się, że przez cały dzień pracy zrobiłam tych kroków ok 600.. Masakra jakaś :D 

W związku z tym, po pracy, poszłam po zakupy mega okrężną drogą, wracałam że sklepu jeszcze dłuższą i wyszło mi na liczniku ok 5300. A chodziłam i tak o wiele dłużej niż zazwyczaj! 

Moja aplikacja po ustawieniu danych zasugerowała mi na dzisiaj 6000 kroków. Nie wiem z czego to wynika, może dlatego, że to mój pierwszy dzień z mierzeniem ;) Więc teraz, zamiast oglądać tv na kanapie chodziłam w kółko po pokoju, żeby do tych 6000 dobić

5 lipca 2018 , Komentarze (12)

Kilka dni temu założyłam tu konto, złożyłam zamówienie na pierwszy miesiąc programu FIT6 od FM World i czekając na przesyłkę przygotowywałam się.. Czytałam... Mierzyłam się, ważyłam, przeglądałam zdjęcia.. I wiecie co? Z całej cudownej majówki mam zaledwie 2 zdjęcia, na których jako-tako wyglądam.. Cała reszta jest po prostu do bani. Zrobiłam taki mały kolażyk, żeby pokazać Wam jak wyglądam obecnie. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy/pół roku/rok będę robić sobie zupełnie inne zdjęcia ;)

To te fajne:

A to te niestety mniej:

Póki co. Przeczytałam, że pierwszy miesiąc w programie polega na odkwaszeniu organizmu, usunięciu z niego stanów zapalnych i ogólnym przygotowaniu. Dieta ma być niskowęglowodanowa, posiłki regularne, do picia dużo wody. I suplementy. 2 razy dziennie saszetka do rozpuszczenia w wodzie i 2 kapsułki na noc. Dostałam rozpiskę czego absolutnie nie mogę jeść, co powinnam, a na co mogę się skusić w ograniczonych ilościach. Po wstępnym przeczytaniu tej listy stwierdziłam, że chyba nic nie będę jadła, bo całe moje codzienne menu zostało wykluczone, ale jest też podany przykładowy jadłospis i okazuje się, że w taki sposób też często jadam, więc chyba sobie poradzę ;)

Wiem już na pewno, że podczas urlopu, na który wybieram się z dziećmi pod namiot (druga połowa lipca) nie uda mi się trzymać diety, ale nie chcę znowu odkładać na później, bo później i tak nic z tego nie wychodzi. Trudno, 3 z 4 tygodni pierwszego etapu postaram się przejść wzorowo, a ten jeden tydzień jakoś będzie musiał też znaleźć tu swoje miejsce ;)

Na jutro oczywiście nie jestem przygotowana z zakupami, bo wytyczne co do diety dostałam dopiero dziś po południu wraz z zamówieniem, ale po pracy lecę na zakupy i od soboty zaczynam! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.