Weekend i po weekendzie, a ponieważ ten spędzałam poza domem to wpis zamieszczam dopiero dziś.
Ci z Was, którzy tu zaglądają wiedza, że od ponad dwóch tygodni zmagam się z dieta proteinową.
Pamiętacie pewnie też, że nie byłam nią do tej pory zachwycona, bo efekty fazy uderzeniowej były mizerne (minus 1,2kg) a na fazie warzywno-proteinowej waga dodatkowo wzrosła.
Miałam ochotę się poddać, bo po co się zadręczać skoro dotychaczasowa moja dieta też była OK. W końcu schudłam na niej 18kg, ale coraz częściej dodawałam sobie malutkie grzeszki i cały bilans kaloryczny niepostrzeżenie się rozrastał.
Tak więc postawiłam na Dukana i jego ścisłe zasady.
I tak planuję pociągnąc do świąt a po nich przejśc do stabilizacji.
Jak już sobie poukładałam plany i rozważyłam za i przeciw to zaczęłam się doszukiwać dobrych stron diety i nich się trzymać.
Np. bezkarnie mogę wcinać moje ukochane tłuściutkie wędzone makrele :))))
mam super placuszki proteinowe, które można przyrządzić na wiele sposobów i które łagodzą tęsknotę za pieczywem i węglowodanami, mogę do woli jeść rzeczy o słodkim smaku oczywiście słodzone słodzikiem itp.
I pewnie nie jeden z Was wie, że z UŚMIECHEM chudnie się szybciej :) i poweim Wam, że i ja tego doświadczyłam i po kolejnej proteinowej pięciodniówce moja waga drgnęła -
ba! pogalopowała W DÓŁ
w ciągu tygodnia zrzuciłam ponad 2 kg!!!!! GENIALNIE!!!!
zamiast 69kg w weekend miałam 66,7kg :)))
i choć znów mam fazę mieszaną i waga idzie w górę to z niecierpliwością czekam na proteinki :)
Tak więc jeśli jesteście na diecie, to dajcie z siebie wszystko! żadnych odstępstw żadnych przegryzanych czekoladek, marcepanków, pączusiów żadnych oblizywanych noży po nutelli czy innych grzeszków, a efekty Was zaskoczą tak, jak mnie w tym tygodniu i oby mnie dalej zaskawkiwały w pozytywny sposób.
asyku
5 grudnia 2009, 15:17życzę;)buziaki<img src=https://840805.siukjm.asia/wp-content/uploads/2009/12/26.gif>pa;)
kapsell
3 grudnia 2009, 14:25Aniolek biedny czeka, wiem :((( karteczke na pewno ci wysle:) Mam problemy i tak to sie odbija na wadze :)
MissHepburn
2 grudnia 2009, 13:39często będąc na diecie, zniechęcamy się lub szukamy pretekstów, by jej zaniechać, a warto przetrwać ten czas, by nagroda byłą jak u Ciebie :) GRATULACJE !!! Od wczoraj też próbuję ograniczać węglowodany i choć moja dieta jest mniej restrykcyjna niż Twoja, to wydaje mi się, ze w ograniczeniu tych "paśkudnych" cukrów może leżeć klucz do sukcesu. Tego życzę nam obu :) Pozdrawiam !
kitta
1 grudnia 2009, 13:26gratuluję!!! spaniale gnasz do celu, aż mnie kusi żeby do Was dołączyć z proteinami :-)
Ebek79
1 grudnia 2009, 10:15Super Ci poszło!!! Ja wczoraj znowu zgrzeszyłam, ale od dzisiaj trzymam się i koniec. Żadnego podgryzania i myślenia, że odrobinka nie zaszkodzi. A z tą makrelą to dziwna sprawa... Od zawsze było tak, że makrelę jadłam raz w miesiącu. Bo jak już zjadłam, to mi się jej przez miesiąc nie chciało. A teraz???????? Mogę jeść codziennie!!!!!!
trinity801
1 grudnia 2009, 09:06Cieszę się, że Ci tak dobrze idzie :-) Oby tak dalej... I masz całkowitą rację, że z uśmiechem na twarzy chudnie się znacznie łatwiej :D
luise
1 grudnia 2009, 07:41ci życzę, a spadek niesamowity, zaszalałaś dziewczyno hoho, tak trzymaj - najważniejsze to nie poddawać się !
fisska
30 listopada 2009, 23:18ja bakalie i inne niedozwolone rzeczy jadlam po zerwaniu z proteinkami. Każdy musi znaleźć swoja dietke i swoj sposob na kg :) w zasadzie jesli chodzi o kilogramy to jeszcze ze 2-3 i bede bardzo zadowolona :) Mi chodzi raczej o ujędrnianie, ale zdecydowanie odnalazłam się w sporcie także za jakiś czas efekty i u mnie się pojawią. Tobie gratuluje !!! a u siebie kontunuuje walke z tłuszczykiem :) Hehe ale laski będziemy :) Już mi sie ta myśl podoba :)
Desperatka75
30 listopada 2009, 22:47<img src="https://840805.siukjm.asia/img682/7208/jesien12.jpg"> Buziorki poniedziałkowe!
bittersweett
30 listopada 2009, 20:44zastrzeliłaś mnie z tym oblizywaniem noża po nutelli!! A myślałam, że nikt nie widzi :))
pyzunia1988
30 listopada 2009, 18:45wiesz co jak przeczytalam Twoj wpis to życie we mnie udezylo!na prawde nastawilas mnie tak pozytywnie,tak motywujacego wpisu na prawde dawno nie czytalam chyba z rok temu!dzieki Ci za to!buziaczki i trzymam kciuczki mocno
asyku
30 listopada 2009, 18:04ja odpadłam ,ale za Ciebie trzymam mocno kciuki:)pa,<img src=https://840805.siukjm.asia/swo.gif>buziaki:)
zarowka77
30 listopada 2009, 18:01bo to najfajniejsza dieta na swiecie;)