Polecam rewelacyjny szlak w Beskidzie Żywieckim.
Zaczyna się w ślicznej miejscowości zwana Soblówką. Idziemy zielonym szlakiem wśród pachnących iglaków i płynącego strumyka. Wczoraj świeciło słońce i było naprawdę bajkowo Po drodze uroczy przystanek - rozstaj szlaków, gdzie można usiąść, odpocząć i nasycić oczy widokiem otaczającej przyrody. Idziemy potem szlakiem niebieskim - mamy do zdobycia Rycerzową Wielką - 1226 m n.p.m. Szlak o tyle trudny, że jest mocno pod górę. Rycerzowa Wielka - mało nie minęłam szczytu. Tabliczka na drzewie informująca, iż na nim jestem.. tak jakoś mało imponujące to było wrażenie.. za to.. za chwilę cudny widok na polanę z małym schroniskiem. Zapomniałam napisać, że śniegu było miejscami po kolana W schronisku wiadomo - coś na ząb. Tym razem racuchy z blachy z sosem borówkowym. Powrót żółtym - staram się robić pętlę. Trasa jest wtedy mocno urozmaicona.
Ważne: Spaliłam 2500 kcal! Kolano nie bolało w ogóle!!
Waga dziś wyższa. Czyżby urosły mięśnie?
Buziaki
tagitelle2
1 listopada 2018, 01:22jak sie kiedys zdecyduje na szlajanie sie po polskich "gorkach" to raczej o ksiazce-przewodniku nie pomysle w pierwszym momencie ale o Tobie .buziaki
bilmece
10 kwietnia 2018, 12:41Moge sobie wyobrazic jak tam bylo pieknie :) Oby jak najwiecej takich wypadow, bez bolacego kolana :) Buziaki
Fallen95
9 kwietnia 2018, 12:41Po takiej aktywności :) pewnie :)