Dziś pierwszy dzień mojej walki z kg... Wstałam o 5 - nie mogę spać jestem zdenerwowana i przerażona że po raz kolejny mi się nie uda. 11-mcy temu ważyłam 86 kg to było tydzień po porodzie (po traumatycznym porodzie!) potem był lęk, złe wspomnienia, kolki córki, zarwane noce, odstawienie od cyca, ciągłe podjadanie (w jedzeniu znajdowałam spokój i ukojenie)- i tak oto dziś na wadze 98 kg!!! Zaczynam walkę już chyba po raz setny - trudno trzeba będzie zacznę 101 raz.
Postanowiłam na początek mega mega mocno ograniczyć jedzenie bo mam strasznie rozepchany żołądek....
reghina
27 czerwca 2017, 09:03Mocno trzymam kciuki, nie załamuj się każda z nas zaczynała setki razy, aż do skutku! Powodzenia :)
AJoannaA
27 czerwca 2017, 21:22Dzięki ;)
@SUMMER@
27 czerwca 2017, 08:54hej... nie wiem co myślisz pisząc "mega mega mocno ograniczyć jedzenie" jesli jest to podjadanie, niedzrowe przekąski, słodycze to ok... ale pamietaj żeby Twój organizm dobrze funkcjonował musisz jeść....i poprostu ustal 4-5 zdrowych posiłków, nie podjadaj, i włącz wiecej ruchu w dzienny tryb:) trzymam kciuki:)
AJoannaA
27 czerwca 2017, 21:21Dziękuję za rady ;)
panna1mloda
27 czerwca 2017, 06:33bedzie dobrze trzymam kciuki zdrowe jedzonko duzo wody spacerki z corką ja tak schudlam 18 km w 3 miesiące po porodzie
AJoannaA
27 czerwca 2017, 21:20Dzięki ;)