Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walka wciąż trwa


Cześć Kobitki! 

Dziś mam chyba pierwszy kryzys. Co prawda mam @ i z tego powodu mam ochotę na dosłownie wszystko: czekoladę z orzechami (czekolada), owoce (owoce), ciastka z kremem (tort), ba! nawet na parówki (hotdog). Dzielnie walczę ze sobą, ale jest naprawdę ciężko (szloch)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    7 lutego 2018, 20:27

    No to brawo! :* Ja nie jestem taka silna i w sumie sama się na to za siebie wściekam, ale mam nadzieję, że ciągle balansuje w granicach rozsądku :)

    • Alegzi

      Alegzi

      7 lutego 2018, 21:39

      U mnie jest ten problem, że jak liczę kcal to jest wszystko super, fajnie, potrafię się zmobilizować i powiedzieć "nie" jak przychodzi chwila zwątpienia. Ale jak tylko przestanę liczyć kcal, bo np. stwierdzam, że już potrafię oszacować ile mogę zjeść albo ile powinnam to wtedy jest "hulaj duszo, piekła nie ma" i wtedy już nie potrafię sobie odmówić.

  • antosiowaaa

    antosiowaaa

    6 lutego 2018, 21:12

    Ja mam identycznie w te dni, tylko u mnie kończy się wielkim obżarstwem niestety

    • Alegzi

      Alegzi

      6 lutego 2018, 21:20

      Mnie przed pójściem do lodówki powstrzymuje tylko to, że jak się objem to zamiast snów będę miała horrory w nocy i rano będę wyglądała z niewyspania jak zombie :) Już to przerabiałam.

    • antosiowaaa

      antosiowaaa

      6 lutego 2018, 21:35

      Ja mam plan teraz jak będzie ten czas przed wejściem do kuchni postawie wagę, może to pomoże :-)

    • Berchen

      Berchen

      6 lutego 2018, 21:44

      ten pomysl zwaga to supersprawa, chyba moja ustawie przed lodowka, hahaha

    • antosiowaaa

      antosiowaaa

      7 lutego 2018, 06:08

      Ja też myślałam o tym żeby postawić przed lodówka, ale w szafkach czasami kryją się słodycze

    • Alegzi

      Alegzi

      7 lutego 2018, 17:53

      Ta waga przed kuchnią to dobra myśl :) Jeszcze jakby na stałe była zamontowana to bym się pewnie 2 razy zastanowiła zanim bym coś podżarła.

  • aniapa78

    aniapa78

    6 lutego 2018, 21:06

    Niestety znam tel ból. Walcz dzielnie:)

    • Alegzi

      Alegzi

      6 lutego 2018, 21:12

      Walczę, walczę. Najlepszym rozwiązaniem byłoby położenie się do łóżka i zaśnięcie, ale nawet sen działa dziś na moją niekorzyść. No nie chce przyjść uparciuch jeden :)

  • Elidia

    Elidia

    6 lutego 2018, 21:03

    Nie jesteś sama :), za mną też chodzi jedzeniowa kusiciela a o tej godzinie to chyba z koleżankami ;)

    • Alegzi

      Alegzi

      6 lutego 2018, 21:11

      Oj niedobre one ;p Czemu największa ochota na jedzenie przychodzi wieczorem. Jakie to niesprawiedliwe :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.