Witajcie,
dzisiaj już szósty dzień mojej diety.
Ogólnie jest dobrze, tylko wczoraj miałam troszkę gorszy dzień, zjadłam kilka ciastek i to wieczorem.
Trochę żałuję, ale nie mam zamiaru rozpaczać tylko się poprawić :)
W tym wszystkim w sumie plusem jest to, że zjadłam te kilka ciastek, ale nie rzuciłam się na nie tak jak działo się to do tej pory...
Potrafiłam zjeść całą paczkę, potem mieszać to ze słonym i czymś tam znowu... aż do bólu brzucha.
Cieszę się, że jednak nie tym razem.
Bardzo chcę się nauczyć samokontroli...
Podejrzewam, że cierpię na kompulsywne objadanie się... Nie panuję nad tym.
Oczywiście to nie jest wymówka na moją aktualną wagę, ale chęć zmiany.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie 9:00
80g chleba orkiszowego, 50g szynki, 10g ketchupu, jogobella light - 355 kcal
II śniadanie 12:00
80g chleba orkiszowego, 30g szynki, pomidor, jogobella light - 335 kcal
Obiad 15:00
Zupa "pomidorowa" z 50g mleka (z samych warzyw, gotowana bez mięsa, makaronu, ryżu itd) - ok. 70 kcal
Ryż (50g na sucho) z kurczakiem gotowanym (130g przed gotowaniem) i marchewką gotowaną - 360 kcal
Kolacja 19:00
80g chleba orkiszowego, 50g szynki, pomidor, cebula - 336 kcal
Razem: 1476
szalona_ruda90LBN
11 września 2014, 21:01ja drugi dzień jestem na diecie takiej na poważnie, rozumiem sięganie po słodycze. ale dasz radę! :) powodzenia