Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10


Buty przeszły test. Nie ma porównania do poprzednich. Ta amortyzacja, ta stabilność, ten przewiew! Nie bolą mnie kostki i nie mam poobcieranych palców. Biegało się bardzo przyjemnie.

Endomondo też przetestowane. Znacznie więcej danych niż Sport tracker i nie fałszuje wyników, tzn. nie łapię prędkości przejeżdżających samochodów. 

Teraz mogę z czystym sumieniem skończyć IV rozdział mgr. Jutro planuję wręczyć go promotorowi. Zostanie mi tylko wstęp, zakończenie, bibliografia i już. Koniec męki!

Bilans:

śniadanie (8.30): pół szklanki owsianki z bananem, jogurtem naturalnym i cynamonem

IIśniadanie (10.40 - po bieganiu): Oshee różowy + małe jabłko

obiad (13.15): kilka młodych ziemniaków z koperkiem, jajko w koszulce, szklanka maślanki, sałatka (zielona sałata, rzodkiewka, pomidor, por, ogórek kiszony, cebula, papryka czerwona, koperek, odrobina jogurtu)

podwieczorek (w planie 16.00): małe jabłko, marchewka, pomarańcza

kolacja (w planie 19.00): sałatka z wędzonego łososia, sałaty, koperku, pomidorów cherry, zielonych oliwek, rzodkiewki

trening: https://840805.siukjm.asia/workouts/521567892/22258...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.