Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 50


W sobotę impreza, a ludzie zaczynają się wykruszać. No ja wiem, wypadki losowe (czyli w głównej mierze niezaliczone egzaminy w sesji), ale, cholera jasna, rzadko spotykamy się w tak licznym gronie... Wszyscy wiedzieli o imprezie co najmniej tydzień wcześniej. Jestem i trochę rozczarowana, i wkurzona. 

Bilans:

śniadanie (10.45): cztery małe orkiszowe, pełnoziarniste naleśniki  z musem bananowym (banan + łyżka jogurtu naturalnego)

obiad (13.30): zupa fasolowa (czerwona i biała fasola) na wędzonej kości

podwieczorek (16.00): miska truskawek, jabłko

kolacja (w planie 19.00): serek wiejski lekki z rzodkiewką i zielonym ogórkiem

Trening:

1) Mel B nogi

2) 10min cardio popsugar

3) 10min skakanki

4) 20min rowerka stacjonarnego

  • fitnessmania

    fitnessmania

    4 kwietnia 2017, 10:57

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.