Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12/365


Znów jest czwartek czyli znów czekało mnie wstawanie o 4 rano. W związku z tym że sam dojazd do pracy zajmuje mi 2 godziny a to wczesne wstawanie nie poprawia sytuacji to nawet nie silę się na dietę w tym dniu.

Rano zjadłam płatki z mlekiem, w pracy wypiłam kawę i okazało się że jeden z kolegów ma jak to sam określił „geburstag” (swoją drogą uwielbiam pracę ze ślązakami 😁) i zamówił wszystkim pizzę, więc przyznaję się do zjedzenia dwóch kawałków. Po powrocie do domu zjadłam kajzerkę z serkiem topionym i sałatą i wypiłam herbatę.


Wróciłam w sumie po 19 i teoretycznie powinnam włączyć trening ale padam z nóg. Plan na dzisiaj - wyspać się. Jutro będzie ważenie i zobaczymy co dalej 😛

  • kawonanit

    kawonanit

    13 stycznia 2023, 20:30

    Wstaję o 4 przez 5 dni w tygodniu 🙈 rutyna nieco pomaga... 😅

    • Alleys

      Alleys

      15 stycznia 2023, 07:41

      U mnie właśnie jest brak rutyny :D mam pracę zmianową i jak się przyzwyczaję do wstawania o 4, to już nie muszę wstawać o 4 :D

  • PACZEK100

    PACZEK100

    13 stycznia 2023, 03:08

    Dwa kawałki jak na śląski geburstag to mało:D

    • Alleys

      Alleys

      13 stycznia 2023, 09:12

      Haha pizz było 8 :D i tak się cieszę że skończyłam na dwóch kawałkach!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.