Pierwszy nowy nawyk "woda" wychodzi z każdym dniem coraz bardziej. Już coraz mniej patrzę na moje przypominajki, choć czasem bardzo pomagają. Sezon na bieganie jak najbardziej rozpoczęty, choć dziś wybrałam się zamiast tego na 2 godzinną przejażdżkę rowerową. Sesja zaczyna się wielkim krokami, we wtorek już pierwszy egzamin- teraz będzie tak trudno znaleźć czas na wszystko. Ale uważam, że czas można znaleźć na to co się zaplanuje, czyli to tylko kwestia dobrego zorganizowania pracy i siebie.
Plan na jutro to pojechać na uczelnie rowerem, niby codzienna rzecz, choć dla mnie to jednak wyzwanie - 17 km w jedną stronę + pobudka ok.5.30. Dodatkowo bardzo duża motywacja, ponieważ moja przyjaciółka będzie mi towarzyszyć w jedną stronę. Mam nadzieję, że się uda! Trzymajcie kciuki!