Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

odkąd pamiętam moje życie wygląda tak samo- wstydze się siebie samej nie korzystam z życia, często mam dni w których czuje się najbardziej nieszczęśliwym człowiekiem na świecie nie mam ochoty z nikim rozmawiac najchętniej zamknęłabym się sama w 4 ścianach i zajadała smutki-i to jest najgorszy problem bo robię to ciągle mimo ze mam świadomość że w tym właśnie tkwi mój problem. dlatego szukam pomocy-wsparcia :) moim celem jest odmienienie swojego ciała do swoich urodzin!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9249
Komentarzy: 116
Założony: 11 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 24 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angeliniaa

kobieta, 31 lat, Kraków

158 cm, 65.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2013 , Komentarze (8)

tak, tak to pytanie jest na poważnie :D nie lubię swoich dużych piersi i chciałabym żeby były rozmiaru duże B a nie baaaaaardzo duże D, założę się że pewnie kwalifikuję się na E ale nawet niechcę dopuszczać tego na myśl...;/

 macie jakieś porady na ten temat ?

22 lipca 2013 , Komentarze (4)

przez dwa tygodnie tylko 1,3 kg mniej na wadze a ćwiczę codziennie! jem 5 małych poziłków regularnie i pije 1,5-2 l wodzy dziennie. O co chodzi ? przecież na początek leci najwięcej? :( podcięło mi to skrzydła..

nastepne  ważenie za 10 dni.. obym tylko się nie zniechęciła i robiła swoje...

19 lipca 2013 , Komentarze (5)

nie piszę, a to nie znaczy że nie działam ;) daje z siebie sto procent dziś np zrobiłam całego killera naprawdę dla mnie to ogromny wyczyn jestem z siebie duumna :):) dziś 11 dzień moich starań w tym 3 razy nie ćwiczyłam bo miałam ważny wyjazd na którym nie miałam takiej możliwości ale pozatym jest gites ;d ćwiczę około 1,5 godziny dziennie ale jak stanęłam z ciekawości an wadze to... żenada ale to nic kilogram do kilograma i do października będę smuklejsza na bank :)

9 lipca 2013 , Komentarze (1)

krótko zwieźle i na temat- dałam radę !!! łuuhuu :D połowa turbo (25 minut) , 40 min skakanka, 10 minutowy trening pośladków mel b. i 8 min abs :D razem 1 godzina i 20 minut :) jakoś poszło bo motywacja przewyższa mój brak sił i dodaje mi skrzydeł. Zaciskam zęby i daje radę żeby za 3 mies. nie było przypału :)

pozrdówka :)

8 lipca 2013 , Komentarze (4)

powracam mam mnóstwo czasu i energii - w końcu wakacje! :D 
turbo nie całe, bo nie całe ale zaliczone i mel b. pośladki :) jutro planuję to samo + 40 min na skakance o ile ją znajdę a jeśli nie, to zakupię nową w ty  tygodniu. Oby 3 mies z Ewką dały mega efekty :)

trzymajcie się i chudnijmy wszystkie niech reszcie świata gały wyjdą ! :*

14 czerwca 2013 , Komentarze (2)

przespałam półtora miesiąca.... brawo;( ale zaczynam od nowa zaczęłam dziś ale od jutra dopiero będę wstawiać to co jadłam być może to mnie zmobilizuje do nie jedzenia słodyczy i nie podjadanie w ciagu dnia. 

Zaczynam bo mam tego dość... czuję że wszyscy się mnie wstydzą, ja brzydzę się samej siebie , nienawidze swojego odbicia w lustrze najchętniej to położyłąbym się spać tak żeby jutro się nie obudzić. Cały ten natłok bardzo złych emocji spowodowany jest własnie moim wyglądem. Chciałabym ubrać się tak jak sobie to codziennie wyobrażam, zmienić nastawienie do świata zacząć się nim cieszyć bo póki co wydaje mi się że nic fajnego mnie w życiu nie spotyka. Też tak macie ? 
Niestety nie jestem pozytywnie nastawiona do tego że mi się uda, ale być może jeśli któras z was teraz, dziś startuje to niech się do mnie odezwie na priv może jak będziemy się nawzajem motywować , sprawdzać, pocieszać, dawać powera itd to coś wspólnie osiągniemy. Ja próbowałam kilkanaście razy schudnąć i nigdy mi się to nie udało bo zawsze brakowało mi konsekwentności i cierpliwości nigdy nie odchudzałam się dłużej niż miesiąc może teraz to właśnie dzięki którejś z was dam radę ? Bardzo proszę o pomoc i jakikolwiek odzew ...

p.s w dodatku spierdoliłam sobie fryzurę bo poszłam "podciąć końcówki" a wróciłam z obciętymi włosami conajmniej 5 cm ;/ wszystko mnie dobija...

17 maja 2013 , Komentarze (15)

poszukuję odpowiedzi na powyższe pytanie.. zaczyna się okres zaliczania i nauki do sesji i na codzienny trening brak czasu ;/ zastanawiam się czy mam szanse zrzucić choć trochę pilnując tego co jem, jedząc regularnie i pijąc 2l wody ? ostatnio nie szło mi najlepiej ale waga ani nie spada ani na szczęście nie rośnie .. chociaż tyle. A do urodzin coraz mniej czasu a bardzo bym chciała zobaczyć 5 z przodu :( ćwiczyć zacznę dopiero w lipcu początkiem i będę jechać z tym koksem do końca września obiecuję to sobie bo inaczej wiem że nie schudnę tyle ile chcę. 
bardzo was proszę o jakiekolwiek wskazówki : da się, czy się nie da ?

2 maja 2013 , Komentarze (11)

nie jest źle mimo tego że jem dośc dużo ostatnio to ćwiczeee dzis 50 minut skakanka i mel b na pośladki czyli cała godzina odhaczona :)  do dwudziestki musi byc ze mnie laska przyszedł czas żeby się otrząsnąc bo jak by nie było brak mi pewności siebie a przez to nie ciesze sie zyciem a w koncu mloda jestem. NADSZEDŁ CZAS NA ZMIANY 4 i pół mies zostało :) do wakacji musi być około 60 czyli po 3 kilo miesięcznie przez czerwiec i maj muszę zgubić może chce ktoś przygarnąć? :P


DAM RADĘ !!!

30 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

narazie przerwa dwu dniowa ale jutro sie opamietac zamierzam.. jest mi ciezko ostatnio doskwiera mi samotnosc czuje sie nie potrzebna i niechciana. wiele z was jak czytam ma swoich mezczyzn ktorzy napewno kochaja was bezgranicznie z dodatkowymi kilogramami czy bez. a ja? ja jestem od zawsze sama niewiem jak to jest spedzac czas z chlopakiem... wielu moich znajomych juz sie takze odemnie oddala z tego wzgledu ze nie mieszkam w swojej miejscowosci tylko studiuje w krakowie. jest mi przykro bo zostalam samiutenka teraz w tym momencie moj brat (mlodszy o 3 lata) poszedl ze znajomymi na ognisko mama w pracy tata za granica jestem sama jak palec leze i placze... nie dosc ze moj wyglad jest tragiczny to trace znajomych i jestem samotna.. nikt mnie nie chce powoli sie zalamuje ......czasem niechce mi sie nawet zyc.. 

27 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

nienawidze siebie to mnie troszke pcha do przodu zeby sprobowac cos ze soba zrobic. nie umiem byc szczesliwa bo moje cialo jest dla mnie obrzydliwe i to oczywiscie tylko i wylacznie moja zasluga... bylam wczoraj na zakupach w kazdych spodniach ktore mi sie podobaly wygladalam tragicznie, i nie przesadzam w tym momencie jestem niskim pulpetem z wielkimi cyckami gigantyczna dupa i ogromnymi udami. no coz... od zawsze taka bylam pora to zmienic bo kiedy jak nie teraz? we wrzesniu urodziny juz dwudzieste juz nie bede nastolatka trzeba sie zmienic o 180 stopni niech wszystkim galy wyjda. pozatym nie mam nikogo to wszystko mnie dobija ciagle winie swij wyglad za to bo naprawde nie umiemsie cieszyc zyciem ciagle jestem skrepowana a w towarzystwie innych dziewczyn wiecznie czuje sie gorsza a nawet szczerze powiedziawszy mam sie za kompletne zero jestem tak zakompleksiona ze caly moj swiat sklada sie z ciaglych mysli jaka jestem tlusta i przez to nieszczesliwa i nie pewna siebie. do 17 wrzesnia jeszcze kawalek wiec czasu motywujcie mnie!!!

dzisiaj 45 minut na skakance, mel b na posladki i brzuch

dziekuje ze do mnie zagladacie ktokolwiek i ze jest jakikolwiek odzew :) jestescie cudowne

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.