Cześć dziewczyny, u mnie dzisiaj faza białkowa. Po tej przerwie świątecznej mam do niej jakieś bardziej wyluzowane podejście. Nie męczą mnie te ograniczenia produktów. Kupiłam wczoraj na targu młodą kapustę i obiad białkowy wyszedł jak ta lala. Na pierwsze i drugie śniadanie, dla wygody było to samo: sałatka z wędzoną rybką. Na przekąskę: plaster pieczonej piersi z indyka z białą rzodkiewką, ogórkiem i papryką.
W drodze do biblioteki tradycyjnie zajrzałam do sklepu zielarskiego i trafiłam na coś, co mnie zaciekawiło: gorący kubek w zdrowym wydaniu. Dostępne były dwie propozycje, tzn. z różnych firm. Jeden kosztował 2,50, drugi 3.50. Nie jest to tanio w porównaniu z Kubkami Knorra, ale na pewno zdrowiej. Kupiłam ten poniżej. Na pasku z prawej zaznaczone jest działanie. Ta propozycja nazwana jest Odnowa, a były jeszcze : detoks, odchudzanie, antystresowa i pobudzająca. Z lewej strony opakowania jest informacja ile, która zupka ma kalorii. Producent deklaruje, że jest to produkt bez glutenu i tylko z suszonych i zmielonych warzyw. Proponuje picie zupki od razu po zalaniu wrzątkiem, dodawanie zawartości torebki do jogurtu, sosów, zup lub świeżych soków. Wypróbuję ją jak będę mieć fazę 3. i w komentarzu dopiszę swoją opinię. Narazie dorzucam fotkę ulotki o tych zupkach z drugiej, droższej firmy. Skład zupek taki sam, jak tych tańszych i podobne propozycje mieszanek. Mama nadzieję, że nie robię w ten sposób żadnej pseudoreklamy.
Maarchewkaa
7 kwietnia 2016, 12:30Ja jednak stawiam na normalne, domowe zupki.
angelisia69
7 kwietnia 2016, 03:00widzialam te gorace kubki ;-) kiedys zarlam na potege te "niezdrowe" z makaronem,ale zaczely mi syfki wyskakiwac na twarzy i skonczylam z tym.ni to zdrowe ni sycace
hopeless25
6 kwietnia 2016, 20:51powodzenia ;)