Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... sama :(


... to będzie ciężki tydzień... przed chwilą Tomek pojechał na szkolenie - do Norwegii...
... a przedwczoraj Panowie byli na bilansie dwulatka - okazuje się, że Maluch nadal reaguje histerią na widok lekarskiej słuchawki :/ a poza tym - wzrost: 92 cm (90 centyl), waga: 12,5 kg (25-50 centyl), rozwój psychoruchowy prawidłowy :) najgorsze, że Danielek mniej więcej od początku wakacji nie chce jeść praktycznie niczego oprócz kaszki na nutramigenie :/
... sobota: 63,9 kg, niedziela: 64,5 kg :/ poniedziałek: 63,8 kg , wtorek: 63,5 kg, środa: 63,7 kg, czwartek: 63,5 kg
  • sandzia

    sandzia

    19 września 2010, 11:23

    To tylko jeden tydzień, ani się obejrzysz , a mąż będzie w domu.Miłej , spokojnej niedzieli !!!!

  • dorkab

    dorkab

    18 września 2010, 19:25

    Wiem coś o tym...Mój Tomek też wyjechał na "niby" szkolenie na Syberię i też zostałam sama. U mnie minął juz tydzień. ja jestem wykończona sama z dziećmi..Synus rozpoczął pierwszą klasę..A do tego taekwondo 3 razy w tyg, angielski 2 razy w tyg i basen...Można oszaleć

  • Nattina

    Nattina

    18 września 2010, 16:42

    co nas nie zabija, to nas wzmacnia. Ani sie obejrzysz a ten tydzien minie. Z niejadkiem kłopot, nie znam dobrej rady, bo sama mam córkę tak wybredną, ze szkoda gadac. Je chyba 5 potraw na krzyz a ma 11 lat!

  • TazWarkoczem

    TazWarkoczem

    18 września 2010, 10:20

    moze nie gotuj, zamów jakąś salatkę, przechodź cały dzień w dresach/ szlafroku, poukłądaj lego albo puzzle z Danielkiem.... nie sprzątaj za bardzo :))) a wieczorem włącz smieszny film - nie komedię romantyczną;) albo zrob długą listę pt. co chcę sobie kupic na jesień / zimę :))) hoho , samej mi się te wszystkie pomysły spodobały ;) buziaki

  • marta25f

    marta25f

    18 września 2010, 07:25

    myślę, że jak będziesz konsekwentnie wprowadzała inne pokarmy to w końcu je polubi;) ja taki problem mam z Natalią bo ona ma bardzo ograniczone menu;/// w przedszkolu nic nie chciała jeść, ale od kilku dni podobno zaczyna próbować, także myślę, że będzie dobrze;) mały też w końcu zacznie jeść, tylko nic na siłę;) pozdrawiam;***

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.