... dzisiaj ważę 61 kg... :/ wiem, że dwa dni imprezy robią swoje... ale jakoś takie to dla mnie niepokojące, że jest tendencja wzrostowa...
... a imprezka udana :) zdjęcia może będą później, bo my nie braliśmy swojego aparatu...
... przyjemnego dzionka :) pogoda jest wspaniała :) przynajmniej u mnie :) 26 stopni, delikatny wietrzyk i słońce :) ja znów sama... Mąż na służbie... cóż...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Karlanka
23 lipca 2007, 21:45dzięki za komplement i odwiedzinki ANETKO!!!! Bawiłam się świetnie... impreza udana:)PS tak czasem z wagą jest , że w jeden dzień można sobie nawet 1kg przytyć-na szczęście to chwilowe wszystko jest!!!! Buiolka
miszutka
23 lipca 2007, 21:13Dzięki za wsparcie. Bardzo mi pomogłaś, wiem że moge liczyć na Ciebie kiedy napada mnie zwątpienie. Pozdrawiam Cię gorąco jak to słońce dzisiaj. Chociaz szczerze to może troszkę deszcyku chociaz przez noc by sie przydało
renataromanowska
23 lipca 2007, 18:47podróż była ok. ale zmęczona jestem jak cholera... a to dopiero poniedziałek... a z wagą się nie martw jutro będzie lepiej;)
Demonek27
23 lipca 2007, 14:55a i dziś też niedietkowo- az się boję na wagę wchodzić:) Pozdrawiam słomianą wdówkę:)
aJolka
23 lipca 2007, 12:49To prawda ze utrzymanie wagi nie jest proste...to chyba nawet gorsze niz same odchudzanie...ja sobie pozwalam i juz mam 1,2 nadwyzki:))Juz nad tym pracuje.Pozdrawiam:)))
SallySpectra
23 lipca 2007, 12:16Wiem po sobie, że najgorzej się zebrać- ale po kilku razach wręcz się uzależnisz... i nie będziesz mogła przestać ;) Polecam ćwiczenia z Cindy Crawford, na początek z płyty "Powrót do formy" (dla "świeżo upieczonych" mam, ale nie tylko!;) Życzę miłego dzionka i pozdrawiam :*
turkus
23 lipca 2007, 12:09Dziękuję Ci Kochana za radę :* A u Ciebie malutki skok wagi i zapewne przejściowy. Także nie ma się czym martwić, jutro pewnie wróci wskazówka na swoje miejsce :)
menevagoriel
23 lipca 2007, 12:01ale niewiele wzroslo. nie przejmuj sie. a imprezki tez sa wazne w zyciu :) pzdr
allara
23 lipca 2007, 11:39dokonałaś wielkiej rzeczy! na pewno jest trudno pozostać przy takiej wadze jaką osiągnęłaś! wierzę w Ciebie:)! POZDRAWIAM
Emimonika
23 lipca 2007, 09:25jeszcze trochę a nie tylko vitalia będzie na ciebie krzyczeć... A pogoda u mnie również taka w sam raz :-)
judytajudka
23 lipca 2007, 08:53no nie watpliwei utrzymanie wagi to chyba trudniejsze od chudniecia :O) ale wiesz ja mam wagę co pokauje wode i tłuszcz i np. dziś waże 62 kg czyli więcej niż zwykle, a tłuszczu mam 25 MNIEJ niż wczoraj :O) :O) woda w organiźmie płata nam figle :O) miłego dnia :O)
calineczkazbajki
23 lipca 2007, 08:51ja się pilnuję co 2 dzień :)) może wtedy udka spadną :))
redmonster
23 lipca 2007, 08:31właśnie kończę - ostatnie szlify przed "godziną zero" ;)
dotinka1982
23 lipca 2007, 08:29Przez pewien czas musisz starać się utrzymać wagę a potem ona już nie będzie rosła nawet po wyskokowym weekendzie :-))) a swoją droga sukcesik za pasem to jak tu nie świętować ;-))) Pozdrawiam i miłego dnia życzę!!!
redmonster
23 lipca 2007, 08:29Tak to już bywa po imprezach ale uszy do góry - za chwilę znów wrócisz do poprzedniego wyniku :) Ważne,że spotkania się udały :) Pozdrawiam cieplutko!
moniaf15
23 lipca 2007, 08:26a moze kupilabys sobie magnez?? bez recepty a uspakaja... na pewno nie zaszkodzi... polecam ten z witamina B6... spytaj w aptece to ci doradza ;O)))) a EKG robilas??
moniaf15
23 lipca 2007, 08:14i tluszcz to pewnie ci uszami wyplywa... anetko , bezprzesdy z tymi boczkami!!! pamietaj ze po imprezach nie wazymy sie co najmniej 2 dni!!!!!!!!!! nooo a z reszta ty musisz dbac o siebie!!! i bez dyskusji!!!!!!!! jak sie czujesz tak w ogole?? pewnie badania cie uspokooily na troszke ;O))) milego dzioneczka
aldona30
23 lipca 2007, 08:10nie przejmuj się tym minimalnym wzrostem wagi, ważne , że impreza sie udała. Pozdrawiam i miłego dzionka życzę :-)
justa31
23 lipca 2007, 08:05To napewno przez ta imprezy, wiec nie ma sie czym przejmowac. Ja to dzisiaj na wage nie wchodze przez te weselne jedzonko. Pozdrawiam
antek1
23 lipca 2007, 07:58Wiesz...mnie to też dobijają te imprezki, tak naprawde to ten moj wzrost wagi zaczął sie własnie po jednej z nich....i potem to sie za mną ciągnie.. Miłego Dnia Życze!