... czasami są same problemy... wyścig z czasem, żeby gdzieś w przelocie odwiedzić toaletę, zjeść coś czy umyć zęby :/ i ja bliska załamania nerwowego albo wykończenia... a następnego dnia mnóstwo radości, uśmieszki, pogodny nastrój i Maluszka i mój :) i tak jak dzisiaj jego cudne "rozmowy" :) wpatruje się we mnie tak słodko i tym swoim kochanym głosikiem zagaduje z nieśmiałością :) tak u nas wygląda codzienność...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aja79
7 listopada 2008, 23:40będzie aż Twój synek stwierdzi że jest dorosły i że zakłada swoją rodzinkę. Musimy się cieszy póki mamy nasze słoneczka przy sobie i czy dzień zły czy dobry czerpać całymi garściami ich obecnośc i zapisywać głęboko w sercu :) Bądź dzielna Mamusiu
dora77
7 listopada 2008, 19:35takie to juz uroki macierzyństwa, pozdrawiam
dgamm
7 listopada 2008, 18:41Zwłaszcz to w pędzie chodzenie do toalety, pierwszy malec tak był przyssany do piersi, że poprostu nie mogła iść do niej, jedynie jak ktoś przyszedł, to chodziłam... a wywieszanie pieluch i ciuszków, to była dla mnie relaks!Teraz za to maluchy bawią się ze sobą, jest głośno ale radośnie... Powodzenia.PA!
Nattina
7 listopada 2008, 17:49spokojnie, pokora i cierpliwośc. Wszytsko co "zainwestujesz" w dziecko do 4 roku zycia zwróci ci się w dwójnasób. Pozdrowienia.
tygrysekwpaski
7 listopada 2008, 16:34jeszcze tylko kilka lat i danielek sie usamodzielni:D:D pozdrawiam
marta25f
7 listopada 2008, 16:32ehhh... samo życie;))) buziaki;***
hemi7
7 listopada 2008, 13:04Taka codzienność wygląda podobnie u większości młodych mam:) Pamiętam, ze ja wielokrotnie wybiegałam spod prysznica bo wydawało mi się że Jaga płacze:)) Bądź cierpliwa...to się w końcu unormuje:)
femme1984
7 listopada 2008, 11:35wiesz codziennie do ciebie wpadam zobaczyc co u ciebie nowego. powiem ci jedno - ja nie wiem jeszcze jak to byc mama ale wiem ze to nie jest latwe...ale wierze w ciebie bo przeciez kochasz maluszka i chcesz dla niego jak najlepiej. po prostu tak to juz jest z dziecmi ze raz jest lepiej raz gorzej ale zawsze wszystko dobrze sie konczy. zobaczysz jeszcze troche i maly bedzie biegac i przynosic ci kwiatki i mowic jak mocno cie kocha:)
Emimonika
7 listopada 2008, 10:20skąd ja to znam?...
mmMalgorzatka
7 listopada 2008, 10:15to jest malutki czlowiek i czasem ma gorszy dzień... tak, jak my wszyscy:) serdecznie pozdrawiam
Bizenka
7 listopada 2008, 09:22życze Ci dużo wytrwałości i siły zwlaszcza w tych cięższych chwilach:))) tylko Ty wiesz, jak to trudno czasem podolac temu macierzyństwu ale bądź dzielna:) i w ciężkich chwilach przypominaj sobie te wesołe momenty kiedy mały się uśmiecha:) pozdrawki!
dotinka1982
7 listopada 2008, 08:50Tak cudownie jest patrzeć na gugającego malca;-) Weronka jak tylko się zbliżam do niej (albo mój mąż, Julka, lub moja mama) to od razu jest mega uśmiech i aguuuu, aoooo,aeeeee i tak słodko sobie gada! To cudowne chwile;-) ciesz się nimi bo nie długo będziesz słyszeć" mama kup auto - piosieeee";-) Chociaż to też jest słodkie;-))) Pozdrowionka i optymizmu życzę! uwierz ze ja przy dwójce maluchów mam jeszcze więcej roboty,nikt mi nie pomaga bo mieszkam sama i jest naprawdę fajnie;-) Grunt to dobre podejście do sprawy!
Brzoskwinkaa
7 listopada 2008, 08:23Widzisz ja nie mam dziecka... Mam tylko siebie i swoje myśli a gubię się bardziej niż Ty... Powodzenia kochana!
madziara74
7 listopada 2008, 06:05pozdrawiam
jolaos
7 listopada 2008, 00:19no cóż, każda mama przez to przechodzi, ale mimo wszystko to cudowny czas i pozniej bedziesz to miło wspominać jak Danielek będzie już dużym Danielem, będzie chodził na imprezy a Ty będziesz się niecierpliwic kiedy wróci :) Buziaki
Desperatka75
6 listopada 2008, 23:43jak zacznie gaworzyć! Buziaki dla Was!
pikula
6 listopada 2008, 22:57Zbyt mocno chcesz aby było wszystko jak w książce !! Czasem muszą być odstępstwa ! I to nic złego ! Ciesz się życiem i małym synkiem !! Życzę Ci dużo optymizmu i uśmiechu na codzień !!!
TazWarkoczem
6 listopada 2008, 22:40a poki co powiedz mi czemu dziecko do prądu podłączasz hihi tak to wyglada na tym zdjeciu z prawej ;) buziaczki mamuska
zuzanna01
6 listopada 2008, 22:35to tak jak mówisz wzloty i upadki, a jak widze wrazliwość masz ogromna tak więc porażki wychowawcze nie będą dla Cibie łatwe tak jak i nie są łatwe dla mnie. Moje dzieci jak każda matka uwielbiam, ale kiedy słysze coś niedobrego, uwagę na temat starszego czyli syna ogarnia mnie smutek. Co robię nie tak, że nie umiem sobie poradzcić z zachowaniami 6,5 latka. Trudno, choć ciężko. Może nie rozumiesz co chce napisać, ale czasem zastanawiam sie jak rodzice muszą sobie a raczej musimy sobie z tym radzić. Jednego dnia sukces na całej lini, drugiego ogromna porażka. Taki juz nasz los rodziców, choc z drugiej strony nie zamieniałbym moich skarbów na nic innego. Buziaki, szczególne dla maluszka;)