... brzuch jak był ciążowy, tak jest... jakoś wcześniej mi on tak bardzo nie przeszkadzał, a teraz po prostu nie mogę na niego patrzeć... obrzydlistwo :/ wiem, urodziłam dziecko... nie tak dawno... ale za trzy tygodnie minie rok od porodu... kiedy patrzę na mamy dzieciaczków w wieku Danielka, które mijam na co dzień, widzę, że mało która ma jeszcze cokolwiek do zgubienia... a ja... wyglądam tak, jak wyglądałam w połowie ciąży... a nawet gorzej, bo teraz zamiast piłeczki jest trzęsąca się galareta :/ czuję się bezsilna i jestem na siebie zła za to, że nic z tym nie robię :( na dodatek ciągle słyszę, że jestem zgrabna... czy Wy też tak sądzicie, patrząc na mój brzuch? czy ja mam już anoreksję albo omamy wzrokowe?
... no... to chyba wyrzuciłam z siebie to, co nie daje mi spokoju... dobranoc, Vitalijki :*
... no... to chyba wyrzuciłam z siebie to, co nie daje mi spokoju... dobranoc, Vitalijki :*
magdaln
15 sierpnia 2009, 11:36Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze tak dokladnie prowadzials swoj pamietnik w czasie ciazy i pierwszysch miesiecy. Przeczytalam sobie to wszsytko jeszcze raz i od razu mniej sie boje jak na mnie przychodza "ciazowe strachy". Nie martw sie brzuchem. Zacznij biegac!!! Jesli oczywiscie to ci moze sprawiac przyjemnosc... bo nie kazdy to lubi. Ale z doswiadcznia-- bieganie to najlepszy sposob na brzuch! Pozdrawiam Ciebie i synka
newbody85
14 sierpnia 2009, 23:34Ogolnie jestes zgrabna:) Troszke tluszczu na brzuchu, ale kto z nas nie ma wad;-)
Pigletek
14 sierpnia 2009, 16:12Eeee. Będzie dobrze. ja jeszcze nie rodziłam a mam brzuch tysiac razy gorszy i cały w wielkich rozstępach
rumianek79
14 sierpnia 2009, 08:58Ja wprawdzie jeszcze ciążę mam przed sobą ale również borykałam się z problemem okropnego brzuszyska. I musze Ci powiedzieć, że pokonałam nie tylko kompleks ale również samo brzuszysko dzięki siłowni i basenowi. Pewnie to trudne wyrwać się kilka razy w tygodniu na dwie godzinki (z drogą) jak się ma dzieciątko. Ale z drugiej strony: szczęśliwsza mama - szczęśliwe dziecko :) Zastanów się nad tym. Pozdrawiam i życzę Ci miłego długiego weekendu :)
moniaf15
14 sierpnia 2009, 08:31podobno organizm na powrot do w miare normalnosci po porodzie potrzebuje 2 lat!!! wiec spokojnie!!! a jak tak strasznie cie ten brzuch denerwuje to moze na poczatek zakup sobie jakis fajny krem i wcieraj codziennie (na moje uda pomaga to i na twoj brzuch zadziala!!!!!) moglabym ponamawiac cie na brzuszki... na poczatek moze 10 dziennie, po tygodniu 20 :O) sama zobaczysz roznice :O) ja kocham pilates, ktory dla brzucha dziala cuda!!!! sprawdzilam, wiec wiem co mowie!!! znajde to ci przesle linki jesli chcesz :O) aaa no i jeszcze propozycja :O) ja sama zbieram sie od paru miesiecy do cwiczenia brzucha, moze sobie razem wyznaczymy jakis program?? codziennie cos malego?? 5-10 minut?? bedziemy sobie zdawac relacje na gg albo tutaj?? daj znac jak masz ochote :O))) i nie martw sie tak strasznie, bo to i tak nic nie da!!! a dobry humor jest dobry na wszystko!!! nawet na brzuch, ktory wydaje sie nam za duzy :O))) aaa kiedys czytalam, ze najszybszy sposob na plaski brzuch to go wciagnac hihi :O) pomaga, bo jak wciagasz brzuch to napinasz miesnie brzucha (tak zwany gorset) i po jakims czasie naprawde czujesz roznice :O))))) pussssssssssssss
grubahela2
14 sierpnia 2009, 08:17OK. pewnie przed ciąż wygladał lepeij,a le jest wiele dziewczyn, które od razu brzuchola nei gubi, tez mnie wkurzają dziewczyny 3 mieh po porodzie z figura modeli, ale każdy ma inną sylwetkęi inne tendencje, an pociszenie Tobie (bo siebei to dobijam w tym momęcie ) dodam, ze ja jetsem 3 lata po porodzie a mój brzuch wyglada duuuużo gorzej, więc ne łąm się , bo anprawde nei jest źle.
dora77
14 sierpnia 2009, 06:52mi po ciąży też bardzo wolno brzuch się wciągał choć w oczy się nie rzucało bo i waga nie spadała.......... moim zdaniem nie powinnas już nic chudnąć bo tylko uwypuklisz brzuszek tylko ćwiczyc brzuszki, innego wyjścia nie ma a niestety troszkę skóry na brzuchu zawsze zostanie, przynajmniej u mnie........... i to pisze ta która nic nie ćwiczy, he he, ale nie mam czasu bo mam remont i przeprowadzkę na wieś, pa
wench
13 sierpnia 2009, 22:03Witam Anetko!:) Jak fajnie, że znalazłam tutaj jakąś 'znajomą' duszyczkę;) już wyjaśniam:p Na przełomie 2006/2007 roku odchudzałam się z vitalią (mój stary nick Anuska89) pamiętam, że bardzo mnie wtedy wspierałaś :) Później 'trochę' olałam dietę i dziś waracam, żeby to naprawić...i znowu oczekuję pomocy:) Jestem pod wielkim wrażeniem, że tak długo tutaj jesteś! Gratuluję ślicznego synka! :) Serdecznie pozdrawiam Anuska89 :) (obecnie wech;)