... ale o tym za moment... na razie pomiary - na chwilę obecną - waga: 65,5 kg, biust: 89 cm, pod biustem: 76 cm, talia: 77 cm, pępek: 88 cm, biodra: 96 cm, tyłek: 103 cm...
... a to mój najgorszy fragment :/ otłuszczone biodra i brzuch... znów wyglądam jakbym była w ciąży :/ do tego ostatnio chodzę śpiąca, wykończona, bez przerwy głodna, zażerająca się słodyczami, marząca o kiszonych ogórkach ;) zastanawiałam się nawet nad zrobieniem testu, ale w międzyczasie miałam normalnie @... więc chyba nie ma sensu...
... moje spostrzeżenia...
* mimo ogromu zjadanych rzeczy często bywam głodna (zwłaszcza po południu i wieczorem),
* ostatni posiłek za późno (zwykle to coś w ramach kolacji, którą można spokojnie zjeść, kiedy Danielek już śpi, lub chrupanie przy oglądaniu filmu),
* najczęściej nie mam w lodówce (lub przy sobie) tego, co akurat bym chciała zjeść,
* wszystkie niedozwolone rzeczy, jeżeli mam je w domu, w końcu lądują w moim żołądku, szczególnie kiedy Tomek nalega, bym zjadła z nim chipsy czy wypiła piwko...
... to było łatwe... ale jak się z tym wszystkim uporać?!
* mimo ogromu zjadanych rzeczy często bywam głodna (zwłaszcza po południu i wieczorem),
* ostatni posiłek za późno (zwykle to coś w ramach kolacji, którą można spokojnie zjeść, kiedy Danielek już śpi, lub chrupanie przy oglądaniu filmu),
* najczęściej nie mam w lodówce (lub przy sobie) tego, co akurat bym chciała zjeść,
* wszystkie niedozwolone rzeczy, jeżeli mam je w domu, w końcu lądują w moim żołądku, szczególnie kiedy Tomek nalega, bym zjadła z nim chipsy czy wypiła piwko...
... to było łatwe... ale jak się z tym wszystkim uporać?!
Cocainegirl16
30 stycznia 2010, 10:21a dziękuję :):* a co do tego, ze wieczorem jestes glodna - polecam owsiankę mnie tak zapycha, ze szok! :)
ewelina243
30 stycznia 2010, 08:17tomek musi ci pomóc w tym dietkowaniu, mój już się pogodził z tym, że wieczorem piwka się razem nie napijemy z resztą ja z moim męzem mam łatwo on nie jest łasuchem i w domu nie musi być na niedzielę nic słodkiego a do piwa nie musi podjadać czipsów, to ja jestem ta jędza która zawsze naciąga na grzeszki jedzeniowe
spasiona
29 stycznia 2010, 23:30Skoro Tomek nie pomagał Ci w dietkowaniu to porozmawiaj z nim o tym, moze nie będzie namawiał Cie na podjadanie chipsów? Zamiast piwa mozesz pić z nim herbatke owocową czy jakis koktajl lub lampke winka a zamiast zwykłych chipsów podjadaj pokrojoną w plasteki marchewke lub cos innego?
pannamigootka
29 stycznia 2010, 22:25ja też bym postawiła na ćwiczonka bo nie jesteś wcale gruba tylko mięśnie Ci zwiotczały i pojawił się tłuszczyk ale regularne ćwiczenia na pewno przyniosą dovre efekty - są nawet takie ćwiczenia dla mam z dziećmi dla Danielka będzie to fajna zabawa. Przyczyną tego, że jesteś głodna może być to że np. jesz białe pieczywo, makarony, ryż itp i nie dstarczasz odpowiedniej ilości białka - postaw na białko+warzywa - taki zestaw syci naprawdę na długo. Zresztą co ja ci będę tłumaczyć. Przed ciążą tak ładnie schudłaś więc powtórz to jeszcze raz =D Miłego weekendu =)
MeryP
29 stycznia 2010, 21:37tu widzę ćwiczonka, bardzo by Tobie pomogły. Jak spróbowałam, to już wiem,że razem z dietką mogą zdziałać cuda. A słodycze to tez mój niesty nałóg...hrr
TazWarkoczem
29 stycznia 2010, 20:35a TWoje BMI co Ci mowi??? bo mi mowi, ze jestes w normie!!! mniej stresów , a jak bedzie cieplej, to i warzyw się zachce..... co do mnie - to - konsekwentnie zaczelam nosic do pracy jogurt :) jem na przerwie , nawet na dyzurze.... to dziala - sklepiku nie odwiedzam - rano w domu sniadanie z kawą a w pracy tylko ten jogurt i morze herbaty ;) sama parzę sobie w kantorku , zeby nie kupowac z automatu... Gdzie Ty zdołasz frytki zjesc tak rano??? W szkole sklepik ma??? horrorrrrr...... :) buziak i - byle do wiosny , byle do rozdania swiadectw :)