Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zawaliłam, ale próbuję się ogarnąć.


Zawaliłam ten tydzień całkowicie. Schemat był jeden. Rano owsianka z borówkami i migdałami, w pracy drugie śniadanie, w domu obiad, a potem obżarstwo do wieczora. Było dużo i niezdrowo: ciasta, ciastka, chipsy, bułki, majonez, słodkie napoje. Czy czułam się wtedy lepiej? Nie. Na moment jedzenie zaspokoiło głód emocjonalny, ale potem, gdy czułam przepełniony brzuch, ociężałość, wzdęcia i inne nie zbyt przyjemne objawy, pytałam samą siebie: "Co ja robię?" i zamiast się ogarnąć brnęłam w to samo następnego dnia. Muszę przerwać to błędne koło. W sobotę waga się zemści, znów będę w punkcie 0, a mogłabym cieszyć się spadkiem. Trzymajcie kciuki.

  • alicjaja1

    alicjaja1

    17 marca 2016, 22:08

    przybij piątkę.. u mnie tydzień wyglądał dokładnie tak samo. Ty chociaż z rana trzymałaś fason, mi się często nawet to się nie udawało:( w następnym tygodniu POST! mam nadzieję, że wytrwam.

    • Annabelle84

      Annabelle84

      17 marca 2016, 22:20

      Trzymam kciuka za siebie i ciebie :)

  • ellephame

    ellephame

    17 marca 2016, 21:57

    Cycki w górę ... bierz się za siebie i walcz!

    • Annabelle84

      Annabelle84

      17 marca 2016, 22:03

      Biorę się, od jutra. Dzięki za wsparcie :)

    • ellephame

      ellephame

      17 marca 2016, 22:07

      Trzymam kciuki i wierzę że się uda!

  • eszaa

    eszaa

    17 marca 2016, 20:15

    jestes pewna ,ze chcesz schudnac? wygladac jak te szczupłe dziewczyny,którym zazdroscisz? Poczytałam Cie troche i o ile zdarza Ci sie zjeśc zdrowo i dietetyczne, o tyle nie ma dnia,zeby nie było przy tym czegos słodkiego i to w ilosci przekraczajacej dietowe normy.Ogarnij sie kobieto,bo do setki niedługo dobijesz z takim podejsciem.Współczuje Ci problemów,ale objadanie sie ich na pewno nie rozwiaze ,a przysporzy nowych- wagowych

    • Annabelle84

      Annabelle84

      17 marca 2016, 20:25

      Jestem tego świadoma, że jest tego za dużo, a moja silna wola jest dość słaba, a problemy jak były tak będą. Cały czas się ogarniam, choć jak widać z marnym skutkiem, ale mimo to próbuję. Dziękuję za rady.

  • Berchen

    Berchen

    17 marca 2016, 20:07

    hallo, poogladalam twoje zdjecia z jedzenia i to co mi przyszlo do glowy to - np. zmien pieczywo na pelnoziarniste, daj sobie spokoj ztymi ciastami, mufinami itp, juz nie powiem o slodyczach, i to co sama dzisiaj piszesz, od dluzszego czasu nie mozesz uwolnic sie od slodkiego - czegos ci brakuje - moze chrom by pomogl, mi kiedys pomogl, nie mialam tak checi na slodkie. Najlepiej idz do specjalisty i bedzie ci latwiej, jestes mloda warto powalczyc,powodzenia.

    • Annabelle84

      Annabelle84

      17 marca 2016, 20:17

      Wiem, że lepiej jeść pełnoziarniste, ale w pewnym momencie miałam go już po prostu dość. Chrom brałam i nic mi nie dał, może spróbuję przerzucić się na gorzką czekoladę, choć jej nie lubię. Póki co krucho z kasą, ale pomyślę nad tym. Dzięki za rady :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    17 marca 2016, 19:57

    nie jestes sama :* trzymam kciuki :)

    • Annabelle84

      Annabelle84

      17 marca 2016, 22:01

      dzięki, takich słów mi teraz trzeba :-*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.