NIE JESTEM GRUBA
tylko zbyt niska
Niech szlag trafi to całe odchudzanie,ćwiczenia i te wszystkie różne różności,które mnie już wkurzają! Zabrakło motywacji!!!!!Ja nie wiem,chyba zostawiałam ją za drzwiami albo zgubiłam gdzieś w lesie podczas wędrówki rowerowej.Ćwiczę codziennie,staram się byc w ciągłym ruchu ale mam już dość.Boże,przecież jestem ładna,inteligenta to po co mi to całe odchudzanie? No Ja wiem,facet nie pies i nie sikorka ale Ja nawet straciłam wiarę w facetów.Miałam ostatnio przypadek ,,takowy''....Osobnik płci męskiej,w miarę przystojny,w miarę inteligentny,zadbany,kasiasty i....Poznaliśmy się przypadkiem.....He he
(ja)-Ok,ile chcesz? Dwa,trzy deko wystarczy?
I zawsze muszę trafić na jakiegoś kołka ,więc pytam,po jaką cholerę mam się odchudzać jak nawet taki ,,kołek" potrafi zdemotywować?
Muszę się ogarnąć!
....JUTRO!!!
LaManzanilla
15 sierpnia 2012, 23:58To mi przypomniało jak spotkałam się jakiś czas temu z jednym facetem, którego nie lubiłam na pewno w TEN sposób, ale on bardzo nalegał na to spotkanie, więc pomyślałam: co mi tam. Poszliśmy na kawę, on wziął coś więcej, ja mówię, że kawa mi wystarczy. On na to: - A co? Na diecie jesteś? - Tak. On spojrzał na mnie od dołu do góry z kwaśną miną i mówi: - Eeee... nie jest jeszcze z tobą tak źle. Prawie jak komplement...