Dzisiejszy dzień będzie w ruchu, bo jadę na zajęcia z ikony. Oprócz tego musze też być w markecie budowlanym, bo mi sporo rzeczy do remontu brakło. Trzeba też wymienić wannę. Remontu teraz się raczej nie uda skończyć, ponieważ Sebastian się nie wyrobi. Nie da rady pomalować i wkręcić wszystkich kołków. Trzeba kupić wiertarkę i lustro do łazienki. Lustro ma być drewniane rzeźbione. Koniec więc będzie chyba dopiero w grudniu jak przyjedzie następnym razem. Wytrzymam jakoś. Wtedy też będzie robota ze skręcaniem szafy, bo brat Krzyśka się zawziął i nie odezwał się do tej pory. Jak na razie idzie dobrze. Tynk wychodzi cudownie nierówny i niestaranny czyli coś na wzór tynku rustykalnego, który strasznie mi się podoba. Moi mężczyźni nie komentują ale miny mają niewyraźne. Ja już planuję remont pokoju dziennego. Też poproszę o usunięcie tynku z jednej ściany. Na początku chciałam ją wyłożyć sztucznym kamieniem ale okazało się, że to gips, którego nie cierpię. Nie przepadam też za tapetą imitacją cegły. Jak ma być cegła to będzie cegła- piękna ręcznie robiona 100 letnia. Krzysiek się za głowę chwyci jak mu powiem co planuję...:)
lola7777
3 października 2017, 14:50Fajny ten tynk mi sie podoba.
araksol
3 października 2017, 15:04no fajny:)
PannaSi
2 października 2017, 09:44Czekamy na zdjęcia efektów remontu. A co do Krzyśka..oj tam popsioczy i zaakceptuje :P
araksol
2 października 2017, 23:03będą...Krzysiek nie znosi remontów
mariolka1960
2 października 2017, 08:58Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądało. Mam nadzieje, że pokażesz nam foto. Miłego dnia
araksol
2 października 2017, 23:03będą zdjęcia jak skończę...