Wszystko idzie według planu. Nastał dla mnie magiczny czas. Jest mi dobrze i wszystko mnie cieszy. Lubię się krzątać po domu gdy moi obaj faceci są ze mną. Wczoraj zrobiłam śledzie i upiekłam dla facetów mięso. Mają tez swojską golonkę, którą przywiózł Sebastian, kiełbasę i wędzonki. Dziś będę robić rybę w warzywach i upiekę jakiś wegetariański pasztet dla siebie. Jeszcze nie jestem pewna jaki ale może z granulatu sojowego albo z ciecierzycy, warzyw i pieczarek. Kusi mnie też z pieczarek albo selera.
W pracy układa mi się dobrze. Działam na trochę mniejszych obrotach ale działam. Wróżę gdy mam wolną chwilę w dzień i oczywiście w nocy gdy Sebastian śpi. Pisanie też w porządku. Oby zawsze się tak układało. Jutro Wigilia. Czeka mnie masa pracy. Nikt pewnie nie pomoże:(. Wieczorem będę padnięta i pewnie zasnę tuz po kolacji. Odpocznę w godzinę i znowu będę sobą:) Moi faceci reagują podobnie. Gdy są zmęczeni ucinają sobie drzemki i wcale się nie przejmują, ze jest np. dzień. Jak to swój do swego ciągnie Ja śpię w dzień od zawsze. Śpi moja mama. Spał tata i spali dziadkowie. Moja ukochana ciocia- siostra babci u której spędzałam całe dnie gdy byłam dzieckiem też spała. Nie spała tylko nigdy druga siostra babci. Ciocia Ala nie uznawała łóżka w dzień. Nigdy nie leżała gdy była zdrowa.
Marynia1958
24 grudnia 2017, 07:32Komentarz został usunięty
tara55
23 grudnia 2017, 19:03Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.:-)
araksol
23 grudnia 2017, 19:59dziękuję i wzajemnie:)
tara55
23 grudnia 2017, 20:12Dziękuję.:-)
WielkaPanda
23 grudnia 2017, 15:26A twój mąż nie jest zazdrosny o Sebastiana? Bo to trochę nietypowy układ.
araksol
23 grudnia 2017, 16:28nie.. raczej nie o co przyjaciela?
Wiosna122
23 grudnia 2017, 18:10no wlasnie mialam mowic to samo..., jakos to tak dziwne ze on caly czas z wami jest..,
araksol
23 grudnia 2017, 19:59nie cały czas...Tylko bywa...
araksol
23 grudnia 2017, 23:44ja bym nie miała nic przeciw gdyby był cały czas:)