Waga po pierwszym dniu minus 40 dkg, a więc działa :)Dziś zupa z batatów, papryki i tuńczyka, kalafiorowa i pieczarkowa. Do tego jabłko i pomarańcza. Wczoraj głodna nie byłam ale to jedzenie co dwie godziny jest trudne dla mnie, bo głodu nie czuję i mam ochotę posiłek opuścić. Nie wolno jednak, bo chodzi o metabolizm. Ja ustawiam sobie budzik w telefonie, żeby pory nie przeoczyć. Oby waga szybko do dwucyfrowej spadła. To mi doda skrzydeł. Motywacja na razie jest wysoka. Dziś gotowania mniej i to mnie bardzo cieszy. Wychodzi naprawdę tanio, a to ma dla mnie znaczenie.
Dziś Krzysiek tez ma wolne i wyjdziemy do ogrodu. Chcę o ile się uda przesadzić parę sadzonek winobluszczu na podwórko pod płot. Z przed domu musi zniknąć z czasem. Szkoda mi, bo go kocham ale tylko straty przez niego. A to tynk, a to urwana rynna, a to kabel od telefonu. Jak będzie rósł pod siatką to kłopotu z nim nie będzie. Miejsce jest odpowiednie, bo półcień. Oby mu tylko orzech nie przeszkadzał. Chcę tez gdzieś przesadzić chmiel, bo zmarniał i rozmnożyć bluszcz. To dość pracy na jeden dzień. Jutro już Krzysiek idzie do pracy, a ja chyba utknę w domowych pieleszach. Może namaluje obraz vedic art, a może akwarelkę? Może wyjdę truskawki plewić?
alicja205
3 maja 2018, 08:15Napisałaś dzień drugi w tytule a potem podsumowanie dnia pierwszego.. może to chodzi o tydzień pierwszy..i jego podsumowanie? Albo wpis się wkleił nie po kolei..? Bo przecież juz widzialam i dzień 8..Tak czy siak gratuluję efektów i trzymam kciuki :) Piękna wiosna u Ciebie.
araksol
3 maja 2018, 11:59nie wiem czemu ale wpis przeskoczył:)
alicja205
4 maja 2018, 13:16Tak myślałam :))
gilda1969
24 kwietnia 2018, 15:27Spokojnie, będzie dobrze. Na tej diecie chudną nawet ci, na których nie działają zupełnie inne diety. Sama jestem przykładem:)) Miłych porządków w ogródku:))
araksol
24 kwietnia 2018, 15:38dziękuję:)
justagg
24 kwietnia 2018, 15:17Jak ogladam Twoj ogrod na zdjeciach mam ochote go wyplewic i skosic :) jest potencjał:)
araksol
24 kwietnia 2018, 15:25perz będzie wypleniony. Skosić w tej chwili nie ma kto. Krzysiek nie potrafi kosą spalinowa działać, ja nie dam rady, bo ciężka a Sebastian dopiero w czerwcu przyjedzie. Plewie po trochu codziennie ale tylko rabatki:)
justagg
24 kwietnia 2018, 20:18Kup sobie mala kosiarke dasz rade kosic sama. Ja mam taka z napedem wiec w ogole sily nie trzeba
araksol
24 kwietnia 2018, 20:44nie da rady. Wszędzie kamienie, górki i chaszcze
Alianna
24 kwietnia 2018, 14:23Ciekawe, jak długo pobędziesz na diecie zupowej... Tyle już diet przerabiałaś ...
barbirara
24 kwietnia 2018, 14:38aż schudnie, nie podcinaj skrzydeł...zupy są akurat zdrowe, a napewno lepsze niz czipsy, cola i serki homo
Alianna
24 kwietnia 2018, 14:46Ależ nie podcinam skrzydeł. Raczej mocno trzymam kciuki :-) Dieta zupowa jest zdrowa i jak słyszę i czytam mało problematyczna i skuteczna, pod warunkiem przestrzegania zasad :-)
araksol
24 kwietnia 2018, 15:11powinnam wytrwać, bo mi pasuje i pokus nie mam:)