Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
stare meble i inne sprawy


Zastanawiam się nad meblami do pokoju dziennego. Na razie ma być szafa malowana na biało i kawałek regału w kolorze olchy. Regał jednak długo nie postoi i o czymś trzeba na przyszłość pomyśleć. Meble miałam już wybrane, a konkretnie komodę i serwantkę. Miały być białe drewniane. Jeśli będzie ściana to może na jej tle stanąć regał na książki. Myślę o ciemnym, bo mam ciemny stół i kufer. Teraz wpadło mi do głowy, żeby może meble wziąć od babci. To serwantka i dół kredensu z lat 50 ubiegłego wieku. Są solidne, bardzo pakowne i w idealnym stanie. Pomalowałabym je na biało. Nie muszę mieć kompletu, a do mebli mam sentyment. Nie bardzo mi się podobają meble z tego okresu ale bym się przyzwyczaiła. Jest oczywiście moja mama i ona może być temu przeciwna.

Dziś ostatnie warsztaty w wakacje. Następne będą dopiero 8 IX, bo w sobotę 1IX ośrodek zamknięty. Przyniosłam kolejny obraz do domu. Na warsztatach zaczęłam malować następny. Tym razem to kapliczka przy polnej drodze. Obraz jest urokliwy w tonacji żółtej i zielonej. Maluję go na niewielkim, kwadratowym podobraziu. Do domu wzięłam sobie też wydruk z warsztatów. Oddam gdy obraz namaluję. Będę malować może w sobotę i niedzielę. Ja wydruki zrobię dopiero w środę gdy pójdę na warsztat ikony.

Od wczoraj studiuję książkę Dialogi z karmą. Pozycja jest bardzo ciekawa i wiele spraw wyjaśnia. Chyba wejdę w ten temat głębiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.