Dziś zupa z brukselki i warzyw, pieczarek. Jako zagęszczenia dodam może jajka. Planuje tez schab pieczony i paluszki rybne z surówka z kapusty kiszonej i marchwi. Do tego owoc i moze kefir o ile węglowodanów nie będzie duzo. Moze też być zupa z kaszą orkiszową, a jajka wtedy z majonezem i tuńczykiem. Liczenie jeszcze nie skończone. Czekam na 85 kg albo na czwórkę na drugim miejscu, bo lepiej wazyć ponad 80 niz prawie 90. To moja stara śpiewka, bo kiedyś czekałam na 94.
Nadal jestem koszmarnie otyła i nawet nie chce mi sie robic zdjęć. Czekam na 119 w biodrach i w biuście. Najgorzej jest z brzuchem. Spada wolno i do bezpiecznego 80 w talii jeszcze strasznie daleko. To tez dużo ale ponoć kobiety nie powinny mieć wiecej w talii niz właśnie 80. Kiedyś miałam 60. Gdzie te czasy:) Teraz jest 96. Koszmar. Czy jeszcze będzie choć 70? Czy jest na to szansa w moim wieku bez specjalnych zabiegów i ćwiczeń? Na razie spada średnio centymetr na kilogram. Niby norma. Okropnie sie zapuściłam i strasznie tego załuję. Trzeba było zacząć walkę gdy wazyłam 80 kg. Nawet wtedy wagi nie miałam.
Dziś oczywiście byłam na zajęciach z malarstwa. Obraz nabiera charakteru i juz prawie koniec. Kolejnego wzoru jeszcze nie wybrałam i to błąd, bo nie wiem jakie podobrazie mam zabrać na przyszłe zajęcia. Kupiłam troche farb, bo do tej pory zawzięcie mieszałam. Nie miałam nawet szarości, a ona jest uzywana dośc często. Ot choćby drogi, mgła, plamki na pniach, kamienie, jesienne albo burzowe niebo... Potrzebowałam też błękitu, ciemnej zieleni, żółci. Kupiłam podobrazia, bo prace w domu sie kończąi będzie wiecej malowania.
Dziś moze Krzysiek rurę do wędzarki wkopie, a ja mam horoskop tranzytowy na pól roku do zrobienia. Aspektow jest sporo i do niedzieli zejdzie. Nie odpocznę w weekend.
PannaSi
2 grudnia 2018, 11:05Kochana wstaw zdjecie z młodości. Korci mnie jak wyglądałaś, bo przypuszczam, że pięknie!
araksol
2 grudnia 2018, 12:31kiedy nie mam.nie lubiłam robić zdjęć.Poszukam takiego do legitymacji...