Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Idzie do przodu. Nawet szybko. Powinnam 42 dni wytrzymać jak pójdzie tak jak do tej pory. Nie stresuję się już dietą i czuję się dobrze. Dziś chcę zjeść młodą kapustę z koperkiem, pieczone z cynamonem jabłko i sałatkę z buraków z majonezem z kalafiora. Polubiłam majonez z kalafiora. Jest smaczny i fajne skleja sałatkę. Głodna nie będę. Ja mam grupę krwi A i w zasadzie powinnam jeść posiłki wegetariańskie. Mięso jest nie dla mnie. Faktycznie za duzo go nie jem. Normalnie jem  góra 3 razy w tygodnu po trochu. Zimą moze trochę częściej. Zależy to od temperatury. Gdy jest zimno, jem częściej. Inaczej jest mi zimno, bo żyję w niedogrzanych wnętrzach. Problem w tym, że jadam tylko wieprzowinę i wołowinę. No i ryby. Miałam kilka podejść do wegetarianizmu, ale nie wytrzymuję zimą chłodu. Zastanawiam się czy to ne wymówka?

Wiosna i już mi trochę żal, ze warzywnika w tym roku nie mam. Ta gorączka, wsadzanie, podgladanie czy roślinki rosną nawet mi odpowiada. Teraz oglądam blogi i mi smutno, że u mnie nic nie rośnie. Lubię wieś - klimat, drewnane płoty, widok stodól i zwierząt. Cieszy mnie porykiwanie bydła i gdakanie kur. Sebastian też woli wieś i chciałby na wsi mieszkać. Wychowywał się na wsi. Krzysiek też, ale wsi nie lubi. On marzy o blokach i czytaniu gazety na ławeczce w parku. Nie znosi pracy koło domu.

Umówiłam się na zabieg Rozi na piątek i strasznie się boję... To będzie sterylizacja i usunięcie guza listwy mlecznej. Guzek jest maleńki i oby to był koniec problemów. Ma być wziewna narkoza, ale i tak biedna sie ucierpi.

Dostałam drugą część kursu psychodietetyka. Przeczytałam, ale jeszcze nie przerobiłam. Wygląda na to, że mam problem z kompulsywnym jedzeniem. Do psychologa się jednak z tym nie wybiorę. Muszę poradzić sobie sama. Wybrałam kolejne książki. Kupię szybko...

  • silvie1971

    silvie1971

    15 maja 2019, 19:55

    Swoje warzywka fajna rzecz, nie mam niestety ogrodka, ale mam dwie sadzonki pomidora i pnacego ogorka na balkonie, zawsze cos. Wierze, ze keidys bede miec ogrodek, lubie zapach ziemi, prace w ogordku, doczekac sie nie moge, keidy w koncu bedzie. I tez moglabym zamiezskac na wsi, z dala od cywilizacji, i od sasiadow . Marzy mi sie tak mieszkac jak moja babcia, domek wsrod pol, do najblizszego domostwa 500 metrow, za to natura na wyciagneicie reki, spokoj, luz

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 20:02

      oj też bym tak chciała. Cisza, spokój, natura z tym, że ja kocham szczególnie lasy i chciałabym meć dość blisko, albo góry...

    • silvie1971

      silvie1971

      15 maja 2019, 20:44

      Byl las, jakies niecale 700 metrow od domu, a naokolo z jednej strony te 500 metrow pola, z drugiej 800 metrow pola, z tylu od drogi dozielalo nas tez okolo 400 metrow pola. Na jagody i grzyby chodzilo sie pieszo, a za plotem rosny krazki dziadow, czyli jezyn, dwa pola dalej wujek mial pastwisko i rosly tam pieczarki. Zyc nie umierac. WIes byla jakies 900 metrow od nas i chodzilam po mleko od krowki i maselko swojskie, i chleb domowej roboty pieczony w prawdziwym piecu chlebowym

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 20:56

      cudowne mejsce. Chciałabym tak mieszkać. Całe życie o tym marzę, a wspomnena pewnie bezcenne. A co sie z domem stało?

    • silvie1971

      silvie1971

      16 maja 2019, 12:20

      Niestety byl stary i zostal wyburzony, w zeszlym roku (to byl domek moich dziadkow), a na tej dzialce moja cicocia wybudowala nowy. Pola tez zniknely, zostaly podzielone na dzialki budowalne i obecnie to osiedle domkow jednorodzinnych, starsznie mi zal tamtego miejsca, ale wspomnienia mam najlepsze na swiecie. Mialam absolutnie cudowne dziecinstwo i wszystkie wakacje w podstawowce. gdyby tak sie dalo odtworzyc gdzies takie cos. Na szczescie jeszcze nie wszystko jest zabudowane, droga do lasu wciaz otoczona lakami, wiec idac tam na spacer znowu moge poczuc tamten klimat

    • araksol

      araksol

      16 maja 2019, 12:49

      szkoda takich miejsc. Cywilizacja postęp...Ech...

  • KaJa62

    KaJa62

    15 maja 2019, 16:57

    Poproszę o przepis na majonez z kalafiora, pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 17:02

      Kalafior ugotować,rozetrzeć i dodać ulubione przyprawy w tym np. sok z cytryny

  • barbra1976

    barbra1976

    15 maja 2019, 14:36

    :D ja się zawsze tak pięknie widzę, nie działa niestety bez jedzenia jak trzeba :)) też jestem spokojna. Ale wolę nie myśleć, że jeszcze cztery tygodnie z hakiem. Z drugiej strony, jak pomyślę, że za dwa dni jedna trzecia za mną, nie jest źle.

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 16:38

      ano wlaśnie:)

  • mania131949

    mania131949

    15 maja 2019, 11:55

    Ja bardzo lubiłam grzebanie w ziemi i warzywka miałam zawsze piękne. Niestety, teraz to już nie moja działka. :-))) A Ty dlaczego zrezygnowałaś, skoro lubisz???

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 12:07

      nie bardzo mam w tym roku czas, bo sporo remontów i problemów. Trzeba by tez pomyśleć o grządkach podniesionych, bo ślimaki i plewć nie lubię...

    • mania131949

      mania131949

      15 maja 2019, 12:29

      Widziałam kiedyś taki warzywniak w skrzyniach. Dla ślimaków to nie przeszkoda, ale fajnie wygląda i schylać się nie trzeba :-)))

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 12:42

      no ale chwasty mnej rosną chociaż

  • Nefri62

    Nefri62

    15 maja 2019, 11:09

    Fajnie że dieta Ci pasuje, i że waga zaczęła spadać. Ta ostatnia pozycja książkowa mnie rozbawiła. Pozdrawiam :))

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 11:12

      ja werzę w wizualizację. działa

    • Nefri62

      Nefri62

      15 maja 2019, 11:14

      no chyba że ta wizualizacja jest zamiast jedzenia to rzeczywiście można schudnąć.

    • araksol

      araksol

      15 maja 2019, 11:16

      to działa na podświadomość

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.