Wykupiłam kolejne lekcje kursu z Krissem Wieliczko i dalej już nie jest tak prosto. Te proste przedmioty, które mam szkicować zastąpione zostaly przez przedmioty o bardziej skomplikowanych liniach albo po prostu przedmiotów jest więcej na jednym zdjęciu. W przyszłym tygodniu wydrukuję część tych ,,trudniejszych" zdjęć i spróbuję podziałać. Przykładowych zdjęć jest około 100 i teoretycznie powinnam wszystkie naszkicować. Niekoniecznie mam ochotę na te konkretne zdjęcia. Trochę mi to zajmie, ale myślę, że w trakcie zacznę już architekturę i portrety. Kusi mnie to glownie dlatego, ze taki budynek czy portret jest dla mnie bardziej atrakcyjny od kubka czy maskotki. Architekturę będę wybierać sama, bo mnie się coś musi spodobać.
Dziś kolejny dzien z relaksem. Od piątku chce mi sie spać i korzystam. Dziś też pośpię. Zauważyłam, że odkąd Krzysiek nie pracuje i ja czuję sie jak emerytka. W moim życiu jest więcej spokoju i wyciszenia. Pasuje mi to nie będę ukrywać.
Dziś muszę znowu liczyć kalorie. Przez dwa dni chyba zjadłam za dużo. Przytyć mi nie wolno i chyba muszę zejść z 1600 kalorii na 1300, bo tyję mimo, że to ppm. Do jedzenia będzie kalafior plus ziemniaki, sałatka jarzynowa z majonezem, jajko z fasolką szparagową i 2 kromki chleba z ogórkiem. Do tego może jabłko i pomarańcza. Do picia mam wodę mineralną. Nawet ją lubię, bo to mocny gaz. Tylko taka piję.