Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota


Wczoraj wykupiłam sobie dwie pierwsze lekcje kursu rysunkowego Krissa Wieliczko. Chcę podszkolić portrety. Na razie czekam na materiały do rysowania. Powinny być wedlug niego profesjonalne na poczatek, bo jest ryzyko, ze sie zniechęcę. Jeśli chodzi o szkice, to ja mam zaległości. Zwykle  robię jeden szkic i od razu maluję. To błąd, bo rękę i oko trzeba ćwiczyć. Kupilam szkicownik i odpowiednie ołówki. Zobaczymy co zdziałam. Pierwsze lekcje to szkice inne. To np. filiżanki, misie, buty. Ponoć to dobra szkoła. Ja nigdy takich rzeczy nie szkicowałam. Kusiły mnie rzeczy ładne, a nie pospolite. To ponoć błąd. Szkicować trzeba wszystko. Szkicowanie trzeba ćwiczyć ciągle. Ja chcę się skupić na szkicowaniu ze zdjęć. To mi się wydaje łatwiejsze. Poza tym nie będę miała raczej okazji malować czy rysować z natury, bo niby gdzie. Na plenery się nie wybieram. Do tej pory szkicowałam od ręki, a teraz uczę się z liniami pomocniczymi. To ważne, bo rysunki mają być identyczne. Portret ma być maksymalnie podobny, bo to nie kwiaty czy pejzaż.

To co podziałałam tym co mam i stary szkic lilii...

Diete przerwałam, bo organizm się zbuntował i nie chudlam. Chyba za krótki czas minął od ostatniej diety. Poczekam do września. Moze wtedy schudnę, ale to raczej będzie post orkiszowy. W tym roku schudłam tylko 6 kg. To strasznie malo. Rok zmarnowany...

Dziś psychiczny odpoczynek, bo furtki pozamykane i nikt mnie nie zaskoczy. Caly dzień przechodzę, a raczej przeleżę w samej podkoszulce bez spodni. Lubię taki luz i niedbalość. Kontakty przewiduję tylko z klientami na portalach wróżbiarskich. Było i będzie dużoo spania. Będzie szkicowanie i może obraz. Będzie czytanie. Krzysiek miał jechać na targ po owoce i warzywa na przetwory, ale pojedzie w środę. Muszę zrobić zakupy kosmetykow i żywności. Myślę o warzywach strączkowych w puszkach. Z kosmetyków potrzebuję fajnie pachnących mydełek i czegoś do kąpieli. 

  • marzenab75

    marzenab75

    21 lipca 2019, 10:25

    6 kg mniej, to nie jest zmarnowany rok, to mały sukces. Proszę włożyć do torby 6 kg maki, cukru, czy czegokolwiek, tyle mniej dźwiga Pani na sobie, czy to nie jest wygrana?

    • araksol

      araksol

      21 lipca 2019, 14:23

      no ale w zeszłym roku było 18

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.