Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Od trzech tygodni nie liczę kalorii. Jem na oko, ale raczej mniej niz więcej. Zwykle trzy posiłki. Ulzylo mi. Teraz jem około 1200 kalorii i wiecej nie zamierzam. Tyle mi dość. Zazwyczaj, bo mam napady. Ostatnio mam ochotę na ciastka. Wcinam rogaliki, krakersy i delicje. Potrafię zjeść pól paczki na raz. Zwykle jednak odejmuję to z bilansu. Jem wtedy tylko dwa posiłki.

Nadal pilnie ogladam zdjęcia kulinarne i szukam inspiracji. Zaczynają mi sie podobać zdjęcia w białej tonacji z delikatnymi rekwizytami retro. Mam też trochę fajnych rekwizytów z Wocławka. Coś moze jeszcze kupię z Bolesławca, ale to już naprawdę koniec. No oprócz srebrnej tacki. Nie mam gdzie tego wszystkiego trzymać. Coś trzeba wybrać. U mnie to będą głownie brązy, biel i niebieski. Dziś chcę znaleźć miejsce na rekwizyty. Część rzeczy używam na codzień. Część jest do ozdoby kuchni. Resztę schowam. W ogóle powinnam zrobic porzadek w kuchni. Teraz czekam na powieszenie szafki. Trzeba wynieść materiały plastyczne i wszystko do zdjęć kulinarnych. Teraz to co zbędne leży w kuchni na stole, a my jemy na kolanie... Pracownia pęka w szwach.

Dziś chcę posprzątać w pracowni. Jest sporo rzeczy do wyrzucenia i trochę do uporzadkowania. Krzysiek mi w tym nie pomoże, bo do pracowni wcale nie wchodzi. Co zrobię na dworze jeszcze nie wiem, ale coś napewno. 

Krzysiek wrócił do pracy. Niby miał przeczekać koronawirusa na chorobowym, ale się nie da, bo to za długo.

Sebastian przyjedzie koło 15 V, bo busy zaczynają jeździć od poniedziałku. Bardzo się cieszę. Ma zrobić sporo - wyciąć orzech i pociąć na klocki do palenia, wyciąć bukszpan, Naprawić dwoje drzwi, wybić otwór w ścianie, założyć uszczelkę na rurę kanlizacyjną, przykręcić dwie pólki, wbić kołki pod obrazy, wymienic baterię w kuchni, pomalować biblioteczkę i szafę. Miały być jeszcze wycięte odrosty dzikich śliwek, ale ptaki gniazdują i trzeba z tym poczekać. Moze mi zrobi pólkę na ikony i dwa kwietniki, bo przygotowałam sobie projekty. Trzeba by tylko kupić metalowe, ażurowe wsporniki i zdobyć deski. Półkę i kwietnik zaplnowłam białe. Jeśli się uda, to później zrobi jeszcze jedną pólkę tym razem na ikony pisane, bo i na pisanie przyjdzie czas...

  • aska1277

    aska1277

    6 maja 2020, 18:30

    Delicje bym zjadła i przypomniałaś mi że mam moje urodzinowe.....jeszcze nie tknięte od 15 kwietnia :)

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 19:14

      o widzisz. Skusiłam Cię do złego...

    • aska1277

      aska1277

      6 maja 2020, 19:38

      ;)

  • Malgosiat

    Malgosiat

    6 maja 2020, 12:28

    Co do bieli, dwa lata temu wybrałam tylko białe kwiaty na balkon plus lawenda i maciejka ze względu na zapach, dziś chyba też do tego powrócę, na razie posadziłam kilka białych surfinii i lwich paszczy. W tamtym roku białe wnętrza i dodatki wydawały mi się oklepane i takie przewidywalne, ale jednak na razie w nowym mieszkaniu mam jasną kuchnię, jasne panele i białą łazienkę. Marzy mi się styl kolonialny ale nie wiem czy mam dość odwagi.

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:11

      Komentarz został usunięty

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:11

      lubię białe kwiaty ale nigdy w jednym kolorze nie mam...

  • Malgosiat

    Malgosiat

    6 maja 2020, 12:22

    Jest sporo badań, że nie liczy się jakość jedzenia tylko bilans kcal, ja w to nie za bardzo wierzę, bardziej stawiam na jakość. Ale ostatnio nie wiem już w co wierzyć. Przed koranowirusem byłam u dietetyka i on właśnie miał podejście do sprawy diety jak powyżej, że liczy się bilans i mogę jeść co chcę ale mało i nie ważne są godziny posiłków i ich ilość, bo może być 2 posiłki dziennie. Trochę czułam się tym skołowana. Bo wcześniejszy dietetyk a z nią schudłam z 78 do 66 kazała mi wybierać zdrowe dania i np. robić sobie zdrowe słodycze i jeść z zegarkiem w ręku o 8, 11;30, 14;30, 16;30, 19;30. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:10

      nigdy nie jdłam o ścisłych porach:)

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    6 maja 2020, 10:59

    Oj to pracowity będzie czas dla Sebastiana

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:10

      to prawda...:)

  • kaba2000

    kaba2000

    6 maja 2020, 10:11

    Sporo roboty do wykonania.Dobrze że Sebastian chętny do pomocy.Ladne te Twoje zdjęcia kulinarne.

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:10

      Komentarz został usunięty

    • araksol

      araksol

      6 maja 2020, 16:10

      dzięki:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.