Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Koniec tygodnia powoli się zbliża. Nie wiem czy odpocznę, bo planuję wekować ogórki. W zeszłym roku miałam około 30 słoików ogórków w occie. W tym roku chcę zrobić podobną ilość. Będą tradycyjne, w curry i w musztardzie.

Choroba mi przeszła prawie calkiem. Co to było nie wiem, ale byłam nieswoja przez trzy tygodnie.Teraz jeszcze czasem zakaszlę i nos mi przytyka, czasem kicham. Energii mam mniej niż zwykle, tej fizycznej. Dobrze, że juz jest w porządku. Głowę umyję dopiero w weekend, bo sie boję, że wszystko wróci, a to był koszmar. Włosy są w strąkach aż mi bylo wczoraj wstyd kuriera.

Znowu mam muchy w pokoju dziennym i w kuchni. W kuchni sie nie dziwię, bo garnki w zlewie stoją, ale po co sa w pokoju? To moja wina, bo juz dwa lata kupuję moskitiery sztywne i kupić nie mogę. Problem jest z mierzeniem. Boję się, że coś pomierzę nie tak i pasować nie będą. Muchy są dokuczliwe i to bardzo. Czuję do nich wstręt, a one na mnie siadają. Chciałm kupić lep, choć to obrzydliwe, ale nie ma.

Wczoraj wysłałam wiersze do antologii Spieszmy sie kochać bliskich. Dziś juz pracuję na kolejną. Tym razem to wiersze o miłości. Czas na wyslanie- koniec lipca. Wyślę wcześniej, bo nie piszę nowych wierszy, tylko wysyłam napisane jakiś czas temu. Spory zapas mam, bo przygotowywałam tomik z wierszam o tej tematyce. Moze go jeszcze kiedys wydam. Chciałabym tez kiedyś wydać tomik z wierszami o przyrodzie no i kilka z opowiadaniami. To raczej marzenia, a nie plany. No chyba, ze bank obrabuję...

Mam bukiet z kwiatów polnych w kuchni. Rozpoznałam je dzięki aplikacji. Mam paproć, pępawę, wykę, dziurawiec, aster wrzosolistny, aster lancetowaty, groszek bulwiasty.

  • Apricottie

    Apricottie

    16 lipca 2020, 21:23

    Ale dlaczego tomik z wierszami czy opowiadania to tylko marzenia? Wyślij do wydawnictwa to może je wydadzą, skoro wydają antologie.

    • araksol

      araksol

      17 lipca 2020, 00:47

      bo teraz wydają ze współfinansowaniem, a to spore koszty...

  • aska1277

    aska1277

    16 lipca 2020, 20:15

    Ja już drugi rok nic nie zaprawiam :( Nie mam weny do tego, a na siłę robiła nie będę bo nie wyjdzie. Muchy, znam ten problem. U mnie też latają, niby są lepy ale to aż tak nie pomaga.

    • araksol

      araksol

      16 lipca 2020, 20:17

      lubię robić przetwory...:)

    • aska1277

      aska1277

      16 lipca 2020, 21:03

      Ja też lubię, ale zauważyłam gdy jestem zła lub smutna to mi przetwory nie wychodzą.

    • aska1277

      aska1277

      16 lipca 2020, 21:03

      moja była teściowa kiedy miała okres to np nie mogła robić ciast bo nie wychodziły :)

    • araksol

      araksol

      17 lipca 2020, 00:47

      ja tak mam tylko z ogórkami...

  • EgyptianCat

    EgyptianCat

    16 lipca 2020, 17:35

    Może jestem dziwna, ale dla mnie mucha to po prostu zwierzę, które chce żyć i ma do tego prawo. Owszem, muchy mnie irytują, dlatego mam moskitiery. Nie uznaje nieuzasadnionego odbierania życia - jakiegokolwiek.

    • araksol

      araksol

      16 lipca 2020, 17:40

      też odbieranie życia oważam za zle, ale one mi żyć nie dają..

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      16 lipca 2020, 18:02

      Wierzę, ale moskitiera to naprawdę świetne rozwiązanie - tak dla Ciebie, jak i dla much. :P :D Pamiętam te lepy z dzieciństwa, z domu mojej babci i mam jakiś uraz. Uważam, że to po prostu sadyzm.

    • araksol

      araksol

      16 lipca 2020, 18:46

      bo tak jest niestety

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.