Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Piateczek zaczął się dobrze. Wyspałam się i wyskoczyłam z łózka jak z procy, bo było mi goraco. Teraz leżę na kanapie w pokoju dziennym przy wentylatorze i planuję dzień. Powinien być spokojny i całkiem przyjemny. O ile nie pozwolę na to by ktoś mi humor popsuł. Łatwiej jednak myśleć niż zrobić, bo nastroje innych chłonę jak gąbka. Gdy przejmę to co złe, muszę odreagowywać, medytować i dopiero wtedy przechodzi. Niestety wokół mnie sporo osób negatywnych, więc odreagowywania sporo.

Co do Sebastiana to nie pasujemy do siebie, on mnie nie rozumie, chce mieć swoje życie i teraz staram sie ograniczyć kontakty. Na razie się nie poddaje i jest wściekły. Nie chcę już sprawy drążyć. Teraz jest dobry astrologicznie i numerologicznie czas na rozstanie. Nie chcę złości i rozstania w gniewie. Będzie ciężko, bo to w końcu ponad cztery lata. Dzwonić juz do niego nie będę. Gdy on będzie dzwonił to rzadko odbiorę, bardzo rzadko, bo kontaktów poza bliskimi mężczyznami nie utrzymuję. Nie miewam kolegów z którymi regularnie i często gadam o pierdołach. Nie potrzeba mi takich relacji.

Teraz czekam na jesień. Juz nadchodzi, bo bociany szykują się do lotu. Od niedawna zbieraja się i na polach mozna zobaczyć bocianie sejmiki. U nas koniec lata to dość dużo pracy, bo trzeba wszystko ogarnąć. Gdy przyjdzie jesień czas będziemy spędzać głownie w domu no i dojdzie robota związana z paleniem w piecu. Trzeba będzie nosić opał, zabezpieczyć drewno na rozpałkę. Porządki trzeba będzie skończyć, bo w pojemniki na śmieci pójdzie popiół zamiast zbędnych rzeczy. Wcześniej musimy jeszcze wyrzucić stara kanapę i przynieść nową. Trzeba to zrobić szybko, bo niedługo maja zabierać gabaryty z pod domu.

Krzysiek się stara być milszy i cieplejszy. Były nawet wyznania i było przytulanie...:) Teraz zasypiam przytulona do jego plecow... To daje mi spokój, ale nie poczucie bezpieczeństwa...

Wczoraj zaczęłam ikonę. Idzie dobrze, ale schody zaczną sie później...:) Na razie bez problemu udało sie położyć złocenie... Dziś juz pigmenty. Moje ikony powstaja metoda tradycyjną z jajkiem i winem. Wczoraj pracowałam nad nią 1,5 i chciałam dłuzej, ale zrobiło sie bardzo późno i trzeba było iść na jogę. Na razie radziłam sobie bez zerkania w materiały z kursu. Dzis juz zerknę, bo nie pamietam proporcji kolorów...

Wybór

 

życie ma swój początek i kres

pomiędzy pierwszym oddechem

a ostatnim

myślimy czujemy doświadczamy

los bywa zmienny

raz opiekuńczy jak kochająca matka

otula miękkością koi wspiera

raz bierze przykład z kata

raz prostuje ścieżki wiedze dłoń w dłoń

szlakiem wśród tańczących elfów kwiatów

 raz stawia tamy rzuca na kolana w błocie

życie to wybór

miłość lub przemoc

możesz wyciągnąć dłonie by przytulić dotknąć skroni

a możesz by wymierzyć cios złamać kark

co wybierasz

zdecyduj sam

  • KochamSiebie2020

    KochamSiebie2020

    22 sierpnia 2020, 05:20

    Ja nigdy od zadnego mezczyzny nie dostalam ani spokoju ani poczucia bezpieczeństwa. Czasami myślę ze to luksus.

    • araksol

      araksol

      22 sierpnia 2020, 11:25

      pech, że na takich trafiałaś. wspólczuję..

  • ninka1956

    ninka1956

    21 sierpnia 2020, 21:54

    Trzymaj się i powodzenia życzę :)))

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 22:54

      dzięki. Na razie ok

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    21 sierpnia 2020, 13:40

    Popiół to doskonały nawóz. Nie wywalaj go.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 14:38

      popiół z drewna. ja pale tez weglem

    • mmMalgorzatka

      mmMalgorzatka

      21 sierpnia 2020, 15:08

      Myślałam, ze palisz tylko drewnem.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 15:48

      węglem też

  • Alianna

    Alianna

    21 sierpnia 2020, 12:52

    Krzysiek stał się dla cieplejszy już wtedy, gdy postanowiłaś się kiedyś z Sebastianem rozstać. Teraz też nastąpiła zmiana. A nie zastanawiałaś się nad tym, że jednak obecność Sebastiana w Twoim życiu, domu itd. podkopywała w Krzyśku jego wartość, niszczyła tlące się w sercu uczucie? Szczerze powiedziawszy, to postawa Krzyśka jest niezmiernie rzadka i godna podziwu, pomimo wad, o których piszesz. Nie znam faceta, który tolerowałby taki układ. Mam nadzieję i życzę Wam z całego serca, odnalezienia drogi do siebie nawzajem.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 13:03

      on Sebastiana lubi ale nie wie wszystkiego...

    • hanka10

      hanka10

      21 sierpnia 2020, 14:27

      A jesteś w stanie szczerze porozmawiać z Krzyśkiem o tym co Cię łączyło z Sebastianem i dlaczego z nim zerwalaś? Przepraszam , ale z tego co piszesz wychodzi na to , że po prostu przez cztery lata oszukiwałaś męża co do prawdziwego charakteru relacji z młodszym mężczyzną, którego sobie sprawdzałaś do domu.Moze właśnie taką szczera rozmowa oczyscilaby atmosferę i pomogla w naprawie Waszego związku? A z pewnością Sebastian nie mógłby po niej już wrócić do Waszego domu!!!

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 14:38

      ta szczera rozmowa zbutrzyła by jego spokój...nie zrobie tego

    • hanka10

      hanka10

      21 sierpnia 2020, 15:09

      Zakładam, że piszesz o tym, żeby zobaczyć m.in. spojrzenie innych osób na sprawę. Dlatego pozwolę sobie drążyć temat dalej : czyli mialas świadomość że prawda byłaby dla Krzyśka zbyt bolesna, a mimo to , opierając się na kłamstwie i niedomówieniach kontynuowałaś związek z Sebastianem ? Czyli godzilas się z tym, że swoim postępowaniem krzywdzisz Krzyśka ? Ja jestem w dobrym, satysfakcjonującym związku od wielu lat i nauczyłam się m.in że podstawą dobrego związku między kobietą i mężczyzną jest wzajemny szacunek.Nie oceniam Twojego dotychczasowego postępowania bo uważam że każdy ma prawo do własnego życia i własnych decyzji i mi nic do tego. Jednak uważam, że dopóki nie zaczniesz szanować Krzyśka jako mężczyzny i człowieka, to nie zbudujesz z nim głębokich relacji o jakie Ci chodzi.Zycze Wam z głębi serca powodzenia !

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 15:47

      jeśli chodzi o Krzyśka i brak szacunku to jemu pierwszemu przytrafiła sie fascynacja koleżanką z pracy. Ciągle o niej mówi i z moimi uczuciami sie nie liczył. Cały czas ogąda sie za kobietami i też ma gdzieś że mnie to może przeszkadzać. Nie pisałam, że na zwiazek jest satysfakcjonujący. Gdybym czula sie kochana i gdyby dbał o moje uczucia Sebastina by nie było

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 15:48

      nie mam zamiary się tu przyznawać d zrady małżeńskiej...

    • Alianna

      Alianna

      21 sierpnia 2020, 16:08

      Agato, Twój pamiętnik i możesz w nim pisać, co chcesz. Skoro jednak czytamy Twoje wpisy, to siłą rzeczy zastanawiamy się nad opowieściami z Twojego życia. Pojęcie zdrady małżeńskiej jest bardzo szerokie, sama to dobrze wiesz. Nikt nie wymaga od Ciebie, żebyś nam się usprawiedliwiała, czy przyznawała się do czegokolwiek. Jeśli jednak otwarcie piszesz o pewnych sprawach, to i komentarze mogą być bardziej otwarte. Każdy z nas ma swój system wartości, mniej lub bardziej standardowy i akceptowalny przez społeczeństwo. Ty na pewno jesteś nietypową i oryginalną jednostką i tym samym Twoje życie jest odmienne niż większości z nas. Dla mnie jesteś pełna sprzeczności. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 16:54

      rozumiem to wszystko i wiem, ze jestem inna. Żyję inaczej...

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      21 sierpnia 2020, 17:24

      Ja również byłam pewna, że to uczciwy, jasny układ między Waszą trójką i nie widziałam w tym problemu. Teraz sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej. Nikt nie powinien być oszukiwany przez współmałżonka, to już nie kwestia własnych wyborów, to jest jednoznacznie złe... :( W taki sposób nie da się stworzyć dobrej energii.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 20:37

      wiem...

  • molly1986

    molly1986

    21 sierpnia 2020, 12:40

    Wiem ze nie moja sprawa, natomiast dla mnie to taka abstrakcja miec meza i no wlasnie nie wiem jak nazwac Sebastiana.Jak przyjezdza Sebastian to co wtedy z Krzyskiem? Spisz w lozku z Sebastianem czy z Krzyskiem czy moze razem w trojke śpicie. Wogole co na to Krzysiek ze masz drugiego faceta? Moze jemu to na reke?!Wyobrazasz sobie sytuacje w druga strone ze do Krzyska co jakis czas wpada jakas kobieta ze lepiej sie z nia dogaduje jak z Toba ze uprawiaja seks.Sorry ze jestem taka bezprosrednia z tymi pytaniami, ale tak jak wspominalam wczesniej,dla mnie to abstrakcja.

    • Alianna

      Alianna

      21 sierpnia 2020, 12:46

      Nie tylko dla Ciebie. Świadoma jestem różnorodności postaw ludzkich i generalnie mi to nie przeszkadza, ale i mnie ta sytuacja zdumiewała i poniekąd nadal zdumiewa. Różne są układy jednak, jak życie pokazuje i różne mają źródło. Po prostu dziwny jest ten świat.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 13:08

      Nie sypialiśmy w trójkę. Krzysiek tolerował, bo nie znał szczegółów. Ja u Sebastiana szukałam przede wszystkim uczucia, nie seksu. Krzysiek uczucie mial ode mnie ale mu chyba na tym nie zalezy. On mi uczucia nie dawał.

  • MizEatAlot

    MizEatAlot

    21 sierpnia 2020, 11:59

    Nadal Cię namawiam na przeczytanie „Kobiet, które kochają za bardzo”. Piszesz, że czasem odbierzesz telefon, ale rzadko. A co byś powiedziała alkoholikowi, który mówi, że wie, że wódka go niszczy, więc postara się pić rzadko? Od związków też można się uzależnić. Trzymaj się dzielnie.

    • araksol

      araksol

      21 sierpnia 2020, 12:14

      przeczytam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.