Dziś chcemy wyjść z nawozem. Jeden mam płynny i trzeba nim zasilić świeżo posadzone drzewka. Ponoć pomaga im sie ukorzenić. Mam też krowiniec i on będzie wysypany na grządkę w warzywniku. Ma w tym miejscu rosnąć bób. Poza tym będzie praca zarobkowa w tym wróżba z kart anieskich na miesiąc. Wróży sie na każdy tydzień osobno. Moze napiszę wiersz albo opowiadanie.
Zdecydowałam się na kurs parapsychologii o ile sie nie spóźnię. To okazja, bo to outlet. Cena była 1700 zł, a jest 300. Tematyka jest mi w większości znana, ale z książek, a kurs to kurs. No i zaświadczenie też mi sie w pracy przyda.
Mam trochę problem ze swoją kobiecością. Jako dziecko nikt mnie kobiecości nie uczył. Wręcz przeciwnie, bo byłam chwalona za zachowania yang. Kobiecość w wydaniu mojej mamy mnie odrzucała. Kobieco czuję sie tylko przy odpowiednim mężczyźnie. Czułam sie kobieco przy Sebastianie. Nie czuję się kobieco przy Krzyśku. Dla mnie kobiecość to bardziej yin, a ja yin przy Krzyśku być nie mogę, bo jest bezradny w wieu sprawach i muszę nosić spodnie. Muszę, bo dom by się zawalił. Muszę temat przepracować teraz...
Kupiam kołdrę i telefon dla Krzyśka. Kołdra będzie na kanapę do pokoju dziennego, bo Krzysiek zgodził sie wyrzucić kołdrę po jego mamie. Miała chyba z 30 lat i już była zniszczona. Telefon Krzyśka miał 3 miesiące i drugi raz nawaliło wejście na ładowarkę. Miał naprawiane w punkcie, zapłacił 70 zł i nie wziął gwarancji. Dobre było dwa tygodnie. Teraz się wścieka.
Będzie też coś twórczego i będzie dalsza nauka fotografii kulinarnej. Na razie nie jestem jakoś bardzo zadowolona. Niby postęp jest i niektóre zdjęcia mi sie podobają, ale trafiaja sie też zupelnie nieudane. Postęp będzie więc dopiero wtedy, gdy wszystkie zdjęcia jeśli chodzi o stylizację będą udane. Dziś może kolejne zdjęcie. Pomysł mam.
Wczorajsze zdjęcia...Podoba mi się stylizacja...:) i portret... Jeszcze kursu portretow nie skończyłam...
ninka1956
11 listopada 2020, 21:24Stylizacja i portret super. Pozdrawiam
renianh
11 listopada 2020, 13:31ladny portret ,talent masz:)
araksol
11 listopada 2020, 16:05dzięki:)
isasa
11 listopada 2020, 12:08co to za ciastka na foto? Ładnie wyglądają, sama robiłaś?
araksol
11 listopada 2020, 16:05to krucho drożdżowe
Chelsie
11 listopada 2020, 10:17A ja to bym chciala pogratulowac ci sukcesu w odchudzaniu. Pokazalas klase. I przy okazji zmotywowalas i mnie bo trudno jest schudnac zwlaszcza wtedy gdy sie juz nie ma 20 lat. Powodzenia Araksol w dalszych sukcesach.
araksol
11 listopada 2020, 16:04dzięki 25 kg
karlsdatter
11 listopada 2020, 07:57A jakby tak przez miesiąc nie przepracowywać? Nie myśleć o ideałach mężczyzny, o tym jaka chciałabyś być? Nie martwić się o swoją rolę w świecie, tylko próbować się nią cieszyć? Wydaje mi się, że takie ciągłe myślenie nie przynosi spokoju. Może spróbować głaskać koty, celebrować wspólne posiłki z tym nieidalnym mężem, chodzić na spacery do lasu i cieszyć się, że jesteś. Nieidealna, może niekobieca, może wybuchowa, ale bez tego analizowania do 2 pokoleń wstecz :) taki pomysł, może przyniesie upragnioną Nirvanę ;)
araksol
11 listopada 2020, 16:03no nie wiem...
araksol
11 listopada 2020, 16:07nie potrafę się cieszyć. Ja się zmieniam i jest ze mną coraz lepiej. To właśnie praca nad sobą. Ja jestem DDD
Naturalna! (Redaktor)
10 listopada 2020, 23:22A czy ten koleś ze szkicu to nie jest przypadkiem Sebastian? ;) yyyyyyy ....
araksol
11 listopada 2020, 01:00to nie Sebastian, ale jego portret też mam
Naturalna! (Redaktor)
10 listopada 2020, 23:19Mam pytanie: jeśli robisz szkic ołówkiem, to co jest oryginałem, fotografia czy ksero? A może szkicujesz z ekranu laptopa? Pytam z ciekawości, bo chwaliłam Ci się dawno, że naszkicowałam Naja, ale wyszedł dziwny trochę i zdeformowany, bo szkicowałam z laptopa własnie, a potem czytałam, że najlepiej mieć zdjęcie wydrukowane i położone obok kartki do szkicowania, żeby łatwiej było rysowac detale i zachować właściwe proporcje. Ja pamiętam Twoje pierwsze portrety, były trochę nieporadne i śmieszne, potem szło Ci coraz lepiej i lepiej :) myślę, że z fotografią kulinarną też dasz radę się rozbrykać, tylko może nie rozsypuj za każdym razem jakiś paproszków na focie ;) bo to wygląda jakby było nieposprzątane ;)) dobra, koniec morałów na dzis, dobranoc :)
araksol
11 listopada 2020, 01:01ksero:) wszystkie prowadzące kursy każą rozsypywać, bo to ponoć smaczek...
Naturalna! (Redaktor)
10 listopada 2020, 23:14Co to za rogaliki? Wyglądają na smaczne nawet :) Tylko dlaczego wszędzie są rozsypane g(w)oździki? Czy to może aluzja do tego, że przy Krzyśku musisz być bardziej męska i żonglować narzędziami, młotkami, siekierami i piłami elektrycznymi? ;))) A czy kobiecość nie ma tak naprawdę wielu twarzy i nie ma jednej słusznej definicji kobiecości? Nie pomyślałaś o tym? Denerwuje mnie szufladkowanie kobiet jako łagodnych rusałek, które zostały stworzone do leżenia i pachnienia ;))) Dziś kobieta może dużo w każdej dziedzinie, pomyśleć tylko, że kiedyś odmawiano nam nawet prawa do głosowania, które wywalczyły sufrażystki czy edukacji. Brrrrr ....
araksol
11 listopada 2020, 01:02przy Sebastianie mogłam być tą rusałką leżącą i pachnącą i to mi pasowało, bo całe życie musiałam nosić spodnie i walczyć z męskim pracami
mmMalgorzatka
10 listopada 2020, 21:04Moja mama uważała, że kobieta może, a nawet musi strzelać focha. A mężczyzna zawsze musi przepraszać, najlepiej z ogromnym bukietem róż i złotą blyskotka w duecie. Według niej na tym polega kobiecość. Mnie od tego odrzuciło. I w sumie też nie jestem nauczona kobiecości. Zwróciłaś mi uwagę na ten problem. Będę musiała to sobie przemyśleć.
araksol
10 listopada 2020, 21:47oj to faktycznie. Moja twierdziła, że jest bardzo kobieca i nie potrafi wbić gwoździa itp, ale jest agresywna, dominująca, wulgarna i narcystyczna...Odcięłam sie od tego...
aska1277
10 listopada 2020, 19:33z 1700 na 300 ładna promocja, warto. Wow, portret bardzo ładny.
araksol
10 listopada 2020, 19:55dzięki:)
synestezjaa
10 listopada 2020, 18:59Ładny portret. Ja też się wkręcilam w rysunek
araksol
10 listopada 2020, 19:08dzięki:)