Wczoraj byl kolejny trening tai chi. Trwał prawie godzinę. Wróciłam do ćwiczenia całości. To pierwsze lekcje i z tym sobie radziłam. Poległam na dalszych. Po treningu ruszam sie sprawniej i o to mi chodziło. Nie chcę być rozlazła. Nie wszystkie osoby starsze takie są. Moja mama np. jest dość energiczna mimo 80 lat, a też nie jest szczupla. Stan moich nóg strasznie się pogorszył od ostatnich ćwiczeń. Pod koniec łyddki mnie bolay, a nogi mdlały. Tragedia. Z kwestią techniczna jest nieźle. Daję radę... Od dwóch dni robię sobie hipnozę na odchudzanie. Widzę się szczupła w czerwonej sukni w kratę. Nie lubię czerwonego koloru z wyjątkiem kraty. No i musi to być czerwień ciepla. To co słyszę odpowiada mi. Jest w tym o niechęci do bialej mąki. Jest o wybieraniu warzyw i owoców. Jest o większej ilości ruchu, ale nie ma narzuconego jaki to ruch. Ja akceptuję tylko jogę i tai chi. Coś łagodnego, nie męczącego, nie wywołującego potu i zadyszki. Brzydzę się spoconego ciała, także swojego...
Kolejny dzień diety. Na razie zmian nie ma i nie będzie o ile waga będzie spadać. Później może zejdę na 20 dni na 500 kaorii. Myślę o czymś w stylu diety HCG. Oczywiście bez preparatow. Będę jadła warzywa i mięso, ryby, jajka bez tłuszczu. Zobaczymy. Byle do przodu... Dziś kotlet mielony, jajecznica z pieczarkami i cebulą, kefir, pomidor, pomarańcza. Oby do 76kg, a później przerwa i dalej... W czasie przerwy na podkręcenie metaboizmu nie będzie już jedzenia dużej iości węglowodanów. Będzie dodawnie stopniowe kalorii po około 100 do 1200. Będą warzywa w tym strączkowe, jajka, ryby i minimalne ilości góra co drugi dzień kaszy, ziemniaków, razowej mąki. Te minimalne ilości to do 50 g. Kalorie podbiję orzechami. Będzie siofor. Liczę, że nie przytyję, a po 3 miesiącach drugi etap i znowu 4 kg conajmniej. Uparłam się w tym roku i nawet szostka z przodu mi się marzy... To realne... Gdyby się udało, ależ by było święto...
W tym tygodnie jeszcze za pracę w domu i koło domu się nie biorę. Wezmę się od poniedziałku. Jest drewno do cięcia i jest sprzątanie.
Powinnam wykupić kolejne lekcje kursu malarskiego.
Czeka nauka hipnozy. Nawet jeszcze kursu nie przeczytaam. Już jednak widzę, ze skupię się na autohipnozie.
Rozumiem niechęć do aktywności która powoduje spocznie całego ciała. Też miałam przed tym opór i wtedy trafiłam na aqua aerobik. To był strzał w dziesiątkę. Wszystko mi w tej aktywności odpowiada. Potem się przełamałam i przekonałam do innych aktywności też. Może mogłabyś chodzić na spacery? Dotleniłabys organizm, rozruszała stawy?
aska1277
7 stycznia 2021, 20:21500 kalorii, to strasznie mało :( Żebyś sobie kłopotów nie narobiła
araksol
7 stycznia 2021, 20:25myślę, ze dam radę. To na krotko...
Nattina
7 stycznia 2021, 16:39Rozumiem niechęć do aktywności która powoduje spocznie całego ciała. Też miałam przed tym opór i wtedy trafiłam na aqua aerobik. To był strzał w dziesiątkę. Wszystko mi w tej aktywności odpowiada. Potem się przełamałam i przekonałam do innych aktywności też. Może mogłabyś chodzić na spacery? Dotleniłabys organizm, rozruszała stawy?
araksol
7 stycznia 2021, 17:43no właśnie nic poza domem nie wchodzi w grę...Nie lubię wychodzić i nie przepadam za tłumem...