Wreszcie weekend. Odpoczne od kurierów i wyśpię się do oporu. Miałam mieć szkołę. Tylko dzisiaj, ale nie mam. Po poludniu moze mi sie uda pociąć trochę drewna. Chcę skończyć deski z rozebranej komórki i boazerię. Zostaną gałęzie. Te tnie sie trudniej, bo są grubsze i twardsze, ponieważ to świeze drewno. Nie wiem czy nie trzeba nowego noża, a zapas, który miałam Sebastian gdzieś wsadzil i nie mogę znaleźć. Dzwoniłam do niego, ale on zamiast pomóc, jeszcze mnie ochrzanił, że sie za to brałam. Kazał mi czekać z cięciem na niego. Jeszcze czego. On by tylko z wszystkim zwlekał. Upije się, a później praca jest jutro. Do tego cięcia podchodził kilka razy i nie skończył, bo mu gwoździe przeszkadzały. Można minąć przecież. Jest jeszcze sporo gałęzi w ogrodzie i Krzysiek musi znieść. Jest jeszcze trochę dziczków do wycięcia, ale chyba bez nowego ostrza nie dam rady.
Przyszły mi surfinie, pelargonie, werbeny i koleusy. Wszystko do doniczek, a że są noce zimne wnoszę je do domu. Jest z tym trochę pracy. Problem jest szczególnie z surfiniami, bo je wsadziłam do dużej, ceramicznej donicy, a ta z ziemią waży. Na schody do doniczek kupilam też dalię niską i jeszcze kupię aksamitki, ale wyłożę truciznę na ślimaki. Mam kupić jeszcze tylko sadzonki warzyw i to już wszystko... No prawie, bo myślę o truskawkach pnących i ananasowych. Pnące podobno są dość drobne i niezbyt smaczne, ale owocują po trochu przez cały sezon.
Znalazłam w sklepie pilarkę spalinową, która waży tylko 5 kg. Jest wyposażona w system antywibracyjny i ma hamulec bezpieczeństwa. Zastanawiam się czy jej nie wziąć, bo może bym sobie z nią poradziła. Są jeszcze pilarki akumulatorowe. Jedna wpadła mi w oko, bo waży trochę ponad 3 kg. Zaletą jest łatwe uruchamianie. Ponoć tnie drzewa do 25 cm w obwodzie. Są jeszcze pilarki elektryczne...:) Coś kupię, bo mam pęd na niezależność...
Wpadł mi w oko sekator akumulatorowy i raczej na pewno go kupię i to szybko. Mam w ogrodzie do wycinania sporo dzikich malin i chaszczy. Zawsze ciął Krzysiek, ale sam inwencji nie ma i każdą gałązkę trzeba mu pokazać co mnie złości. Zwykły sekator to pęcherze na rękach, a ja tego nie lubię...
To co kwitnie :)
Nattina
24 kwietnia 2021, 19:40Ta fioletowa kępka co ucieka przez płot jest urocza. Co to za roślina? Ps. Temat na haiku😉
araksol
24 kwietnia 2021, 20:36nie pamietam. śą jeszcze biale i bordowe...
canny
26 kwietnia 2021, 07:27Wydaje mi się że to żagwin
araksol
26 kwietnia 2021, 09:11sprawdzę...:)
Julka19602
24 kwietnia 2021, 13:34Super kwiaty. Jak widze roslinki kwitnace to uśmiech gosci na mej twarzy jest jeszcze na tym swiecie piękno ktorego człowiek nie zniszczył.
araksol
24 kwietnia 2021, 13:44o tak właśnie....Też tak myślę:)
alhe11
24 kwietnia 2021, 13:30Może té surfinie w dużej i ciężkiej donicy nie wciągaj do domu ale je porządnie na noc przykrywaj ? Np. Najpierw wetknij do donicy patyki, na to połóż folię a na to jeszcze np. jakiś koc czy maty ?
araksol
24 kwietnia 2021, 13:44spróbuję...:)
mania131949
24 kwietnia 2021, 10:27Dajesz tym kurierom niezłe utrzymanie :-))))
araksol
24 kwietnia 2021, 11:25wiem...:)
Gramatyka
24 kwietnia 2021, 10:00Już całkiem kolorowo!
araksol
24 kwietnia 2021, 10:13o tak..:)