Dziś Krzysiek poszedł juz do pracy. Po poludniu idziemy do psychiatry. Wieczorem Krzysiek już nie będzie chcial nic robić, bo ma teleturnieje, które namiętnie ogląda. Ja może zrobię porządek z butami. Trzeba usunąć z szafki zimowe i wnieść do domu letnie. Trochę ich mam a w połowie nie chodzę. Powinnam kupić balerinki ze skóry eco, bo nie mam takich które nadają sie na deszcz. Mam tylko ażurowe i mam z tkaniny. Mam buty na deszcz ale na obcasie. Nie noszę jednak takich na codzień.
Do południa moze sprzątnę na ulicy, a konkretnie na chodniku piasek i ziemię, bo tylko chwasty maja gdzie rosnąć. Będzie z dwa wiadra. Po drugiej stronie domu chodnik jest uszkodzny i brakuje kilku płytek. Trzeba to zrobić w przyszłym roku, bo na naprawienie z Urzędu dróg i mostów czy jak tam sie to nazywa się nie doczekam. Na razie w tym miejscu chwasty koszę... Nie wiem czy to się uda, bo ma padać...
Z odchudzaniem trochę problem, bo niby waga spada, ale ja motywacji nie miałam i zdarzają sie grzeszki jak chociażby duże lody z orzechami czy aż 4 kromki chleba z dżemem bananowym na raz. Ważę teraz nieco więcej niż pokazuje pasek, bo ale tylko odrobinę. Do nadwagi okoo 1,5 kg. Teraz jestem nawet zmotywowana.To 2 tygodnie ścislej diety conajmniej. Chyba jednak te dwa tygodnie będą konieczne. To oznacza, że i czerwiec zahaczę, a ma przyjechać Sebastian. On mnie lubi podpasać i może waga nie spaść. Dłużej nie pociągnę, bo muszę mieć trzy miesiące przerwy coby waga poźniej bez problemu spadała. Chcę zacząć we wrześniu...
Sporo ostatnio czytam na tematy, ktore mi się przydadzą w szkole. Kupiam też kilka książek. Jeszcze nie wiem co zrobię z nabytą wiedzą. Mama namawia mnie na kupno starej chaty bez wygod gdzieś przy lesie z niewielką działką i organizowanie turnusow z odwykiem. Ona kiedyś organizowała turnusy z bioterapią. Miała i pieniadze i satysfakcję i ludziom pomagała. Teoretycznie to by było realne, ale ją nasz dom denerwowal i uciekała z niego. Ja wyjeżdżać nie chcę. Dom jest duży i teoretycznie mogłabym lokal przystosować i ludzi przyjmować. Bioterapia czy Reiki też by moglo być dodatkowo. Tylko czy to ma sens. Dom nie jest luksusowy i nie będzie. Jest szambo i gotuję tylko potrawy proste. Nie wiem czy ludzie by byi zadowoleni. Okolica nie jest turystyczna, choć trochę zieleni jest, rzeka i jezioro.. Inna sprawa, że pobyt 2 tygodniowy w ośrodku odwykowym to około 5000-6000 zl. Ja myślę o połowie tej kwoty, ale i warunki skromniejsze, bo brak psychologa i lekarza. Nie wiem czy by byli chętni, a inwestycje spore. Nie mam też ochoty na zakładanie działaności, a trzeba by. Wolałabym pomagać przez internet lub ewentualnie w domu ale na małą skalę by było to dozwolone w ramach działalności nierejestrowanej. Mam lat ile mam i już pracować po kilkanaście godzin dziennie nie dam rady i nie chcę. Poza tym skończę szkołę, a nie studia i stawki będą mniejsze. Psycholog zarabia około 140 zł za godzinę, terapeuta po studiach 160. Mnie starczy 70-80. Nie oznacza to, ze psycholog czy psychiatra bez specjalizacji w nałogach ma większą wiedzę. Chciałabym trafić do klientów z mniej zasobnymi portfelami. Ktoś kto zarabia 2000 zl nie wyda minimum 1400 na terapię, bo go nie stać, a nie każdy decyduje się na terapię przez NFZ. To terapia tradycyjna i nie na każdego działa. Nie każdy jest wierzący i nie każdy chce przerabiać 12 krokow na sposob religijny. Nie każdy chce w grupie ludzi opowiadać o sobie. Nie każdy ma czas i chce bywać na mitingach, choć to pomaga. Jedna pani ktora mnie uczy sama miała problem z alkoholem i jej terapia tradycyjna nie pomogła. Mam jeszcze czas na myślenie na ten temat...
A na koniec to co kwitnie...Część...:)
equsica
25 maja 2021, 23:22Pomysł ciekawy ale wg mnie trochę ryzykowny.. po pierwsze co jeżeli ktoś z potencjalnych pacjentów będzie miał duże zaburzenia psychiczne, będzie agresywny, będzie chciał was okraść.. przecież ani ty ani Krzysiek ani tym bardziej twoja mama by sobie nie dali rady w nocy z jakims typem... Kolejna sprawa to czy twoja wiedza będzie wystarczająca żeby pomóc i nie zaszkodzić... Bzy- uwielbiam bzy kojarzą mi się z dzieciństwem bo za dzieciaka u mnie we wsi było pełno starych krzewow bzu.
araksol
26 maja 2021, 08:53Ja będę miała wiedzę tyko o nałogach. Od innych spraw jest psycholog i psychiatra. Tego typu klientów mam skierować do nich właśnie...
dreamvold
26 maja 2021, 09:21Araksol ale pacjent który jest uzależniony od czegokolwiek może się zachować w taki sposób w każdym momencie. To mogą być w trakcie terapii tylko incydenty ale będą się pojawiać.
araksol
26 maja 2021, 09:36do instruktora terapii uzależnień oczywiście takich którzy przyjmują w domu przychodzą pacjenci po detoksie. Agresywni też mogą być, ale z agresją można się zetknąć wszędzie. Gdybym miała przyjmować w domu najpierw porozmawiam przez internet czy telefon, to wyczuję. Na pobyt raczej nie będę przymnować, bo to za duży stres dla mnie... Przeszkodą też jest zachowanie Krzyśka i nie wiem jakby sie zachował Adrian...
zolzazolza1952
25 maja 2021, 21:24Skończyłaś jakiś krótki kurs online, nie jesteś psychologiem, lekarzem, nie masz żadnej praktyki terapeutycznej i chcesz prowadzić ośrodek terapii odwykowej ? Myślę, że nie masz odpowiednich kwalifikacji.
araksol
25 maja 2021, 21:33jeszcze nie skonczyłam. to szkoła roczna i bede miała uprawnienia. nie osrodek
mmMalgorzatka
25 maja 2021, 19:23Podaj przepis na dżem bananowy.
araksol
25 maja 2021, 19:3110 miękkich bananów, sok z cytryny, żelfiks, kiilka łyżek cukru/zależy ile od słodyczy bananów. Banany pokroć, dodać cukier, trochę wody/malo/ smażyć do rozdrobnienia mieszając. Na koniec dodać sok z cytryny i żellfix. Gorący do słoików zamykać i odwracać do góry dnem :)
mmMalgorzatka
25 maja 2021, 19:40Dziękuję
araksol
25 maja 2021, 19:43:)
aska1277
25 maja 2021, 18:04Dżem bananowy? Kupny czy sama robiłaś?
araksol
25 maja 2021, 18:37sama :)
aska1277
25 maja 2021, 18:45Brzmi ciekawie ;)
araksol
25 maja 2021, 19:03bardzo smaczny...
PorannyDeszcz
25 maja 2021, 16:31Dżem bananowy? Nie słyszałam o takim, brzmi pysznie
araksol
25 maja 2021, 18:37pyszny...:)
mmMalgorzatka
25 maja 2021, 14:20Sliczne stokrotki. Uwielbiam stokrotki.
araksol
25 maja 2021, 18:37też lubię...:)
tracy261
25 maja 2021, 11:15Ładnie kwitnie, we wszystkich kolorach :)
araksol
25 maja 2021, 11:34ciągle coś nowego sie pojawia...:)
eszaa
25 maja 2021, 10:07może najpierw zacznij od siebie. Po co Ci ta cała wiedza, skoro nadal nie potrafisz sie wyleczyc ze współuzależnienia i robisz krzywdę i sobie i Sebastianowi
araksol
25 maja 2021, 10:21a ja nie widzę tu krzywdy. Sebastian ma prawo pić i nie mogę bo niby czemu za niego decydować. Mnie nie krzywdzi i nie mam powodu znajomości kończy, bo wtedy by była krzywda dla obojga...W imię czego? Co do wspluzależnienia to go nie ma, a jeśli jest to w bardzo minimalnym stopniu. Wspoluzależnienie nie jest w gestii instruktora terapii od uzależnień. Tym zajmuje sie psychollog.