Atmosfera ostatnio w domu jest ciężka. Sebastian jest ponury, bo mu nie pozwalam całymi dniami ogladać telewizji. Wczoraj się wściekł, bo mu kazałam przelączyć na inny program. Było coś komediowego typu płytkie teksty i glupi chichot, a to mnie wyjątkowo drażni. Nie chciał, ale zagroziłam, że zacznę sie uczyć rosyjskiego, a to drażni jego. W ogole on sie wścieka na moja naukę. Nawet suchać o tym nie chce. Sam skończy tylko szkołę podstawową i wykształcenia nie ceni. Krzysiek jest wściekly, bo kupił znowu wykreślanki i sobie z nimi nie radzi. Ja humoru nie mam, bo czuję się niekochana i psychicznie zaniedbywana. Ze stresu więcej jem i tyję. To mi napędza stres i tak sie toczy.
Dziś Sebastian ma jechać po zakupy do remontu. Trzeba kupić szamot, rury do pieca, kolanko. My z Krzyśkiem mamy sprzatanie sieni, bo do święta kilka dni. Według dawnych wierzeń to czas gdy zasłony między jednym a drugim światem są otwarte i dusze tych co odeszli wracaja na ziemię. Nie chcę by moi bliscy zastali w sieniach balagan. Od wczoraj codziennie juz palimy w domu świece. To po to by dusze trafiy do domu i ogrzaly się. Dla mnie to czas zadumy, wspomnień.
Czytam książkę Słowiańska wiedźma. Prawię kończę. Książka jest ciekawa i trochę wiedzy przyswoję. Poczytalam sobie o motankach, czyli slowiańskich lalkach. Robilo się je z intencją i mialy moc. Sprobuję taka zrobić. Kupiłam też lanulę. Ja oczywiście mam amulety, ale nic kobiecego nie miałam. Lanula to polksiężyc. Dodaje energii kobiecej. Jest symbolem bogini Mokoszy. Jest ona rodzimym odpowidnikiem Bogini Matki. Po przeczytaniu książki znowu zaczęłam wystawiać pokarm dla skrzatow domowych, domownikow. Myślę o stalym ołtarzu z figurką Mokoszy. Teraz palę świece przed ikoną, a przed rytuałem przygotowuję ołtarz na szybko. Teraz do rozwiązania są problemy - niepokoj i wrogość w domu, brak serca i finase by mogły być lepsze.
Kupiłam nowy odkurzacz. Stary Sebastian sprobuje uruchomić ale moze w grudniu.
Joanna19651965
26 października 2021, 01:31Ustaw trochę "do pionu" tych twoich facetów ;-) Przecież to ty się uczysz, a nie zmuszasz do tego Sebastiana. Ostatecznie jest u ciebie w gościnie więc nie powinien się szarogęsić. Też się przymierzam do zapalenia świeczki nie tyle dla dusz zbłąkanych, ile po prostu lubię w jesienne i zimowe wieczory.
araksol
26 października 2021, 10:43ano trzeba będzie..Też lubię świece. w jesienne wieczory...
Milosniczka!
25 października 2021, 23:09Bardzo ciekawe to jest, co piszesz 😀
araksol
25 października 2021, 23:13mowisz:)
mmMalgorzatka
25 października 2021, 21:53Spokoju Ci życzę.
araksol
25 października 2021, 22:13już jest, ale dzięki:)
Nattina
25 października 2021, 20:13A może gdy tak atmosfera gęstnieje pomógłby ci krótki spacer do lasu?
araksol
25 października 2021, 20:22czasu brak...:)
aska1277
25 października 2021, 19:21Przecież Ty jesteś u siebie, więc pretensje Sebastiana do Ciebie nie są słuszne. Tulę mocno
araksol
25 października 2021, 20:22dziękuję za wsparie:)