Jak już tak myślę o wycieczkach i zwiedzaniu, to można by zaplanować wyjazd do Chorzowa do skansenu. To niedaleko i jest szansa na podroż taksowką. Może wiosną. Za miesiąc przyjedzie Sebastian i chyba wreszcie pojdziemy do zamku. Znowu zaczęlam marzyć o podroży koleją transyberyjską w obie strony. Wycieczka by była z gatunku wypraw życia. Zajęlaby około 15 dni, bo lotu samolotem nie przewiduję. Tańszy, wolny pociąg, ale kuszetki z przedziałami nie jest aż taki koszmarnie drogi. W sumie zależy jak na to patrzeć, bo to cena wczasow tygodniowych np. w Grecji. Niestety Sebastian nie chce jechać. On by chciał do Wloch, Chorwacji. Tam gdzie plaże, a mnie to absolutnie nie bawi. Tam gdzie ciepło i plaże nie pojechalabym nawet za darmo.
Aplikacja Slowly jest świetna. Piszę teraz z trzema osobami po rosyjsku, dwiema po angielsku i dwoma po polsku. Po angielsku i po rosyjsku piszę krótkimi zdaniami, ale się uczę. Sporo rozumiem po rosyjsku. Po angielsku brakuje mi słow. Szukam jeszcze kogoś do pisania po angielsku.
Maluję kolejny obraz. Jest latwy, ale fatalnie opisany. To już drugi z tej firmy z którym są kłopoty. Chciałam z niej kupić jeszcze dwa i chyba zrezygnuję.
Wczoraj Krzysiek pracowal nad podłogą w sieni, a w zasadzie nad gumolitem. Ciężko plamy z farby schodzą, a mam zamiar go zostawić. Wytrzymał 50 lat bez uszczerbku, a mój z pracowni już sie targa a ma kilka lat. Będzie gumolit i dywan ze sznurka lub ludowy chodnik. Dziś lub jutro wniosę dól od toaletki z lat 50 ubiegłego wieku. Mam ją pomalować w przecierki na biało. Może dziś zamiast toaletki pomaluję szybę farbami do szkla? Zaczynam zbierać na wyposazenie. Trzeba kupić wieszak stojący oczywiście stary, stare lustro, chodniki w liczbie 2, bo jeden na ścianę, trzy wycieraczki typu chodniczków i latarnię. Trochę pieniędzy trzeba, bo stare rzeczy nie sa tanie, a na moim osobistym koncie jest 25 zł. :(
Zainteresował mnie karty metaforyczne. Myślę, ze trzeba je kupić i zacząć z nimi pracować.
aska1277
21 listopada 2021, 19:10Miłego tygodnia
araksol
21 listopada 2021, 20:29miłego:)
Joanna19651965
21 listopada 2021, 15:58Jak Twoi mężczyźni nie chcą jechać, to poszukaj w Internecie takich grup, które wspólnie wybierają się w takie podróże. Jak to działa w pandemii nie wiem, ale zetknęłam się (czytałam) z takimi wcześniej.
araksol
21 listopada 2021, 16:05no zerknę. Moze to dobry pomysł...
Kaliaaaaa
21 listopada 2021, 14:06Też marzyłam o podróży koleją transsyberyjska ...ma to w sobie jakiś czar, romantyzm... Czytałam opinie że nuda ale mysle że to wymarzona okazja do refleksji, i ta przyroda za oknem... Jakoś po ślubie nawet sprawdzałam ceny i trase- ale się rozmyło, teraz córka na tyle mała że raczej by nie doceniła dni w pociągu. Może kiedyś się uda... A języki to Araksol sama będziesz przecież znała:) Skanseny bardzo lubię, to chyba nietypowa sympatią ale lubię taki powrót do przeszłości. Wybierz się koniecznie, choć może jak się ciepło zrobi i wszystko rozkwitnie.
araksol
21 listopada 2021, 15:14skansen koniecznie moze w marcu. To zalezy od pogody i covidu...:)
mmMalgorzatka
21 listopada 2021, 11:06Fajna taka podróż koleją. Tez bym chciała zobaczyć Syberię. Może spełni Ci się to marzenie.
araksol
21 listopada 2021, 11:31z tym wątpię, bo sama nie pojadę przecież. Krzysiek nie chce i Sebastian też nie. No i problem z językiem, paszportami. Sebastian języka nie zna...Krzsiek mało przedsiębiorczy. Boję się poza tym.
mmMalgorzatka
21 listopada 2021, 11:37Rozumiem. Ale może znajdzie się ktoś inny do tej podróży.
araksol
21 listopada 2021, 12:13oj wątpię...
araksol
21 listopada 2021, 12:13Komentarz został usunięty
mmMalgorzatka
21 listopada 2021, 12:20Czas pokaże. Miłej niedzieli.
araksol
21 listopada 2021, 12:28dziękuję i wzajemnie...:)