Już adwent...
Pogoda zimowa, a ja mam do pocięcia palety. Zostało jeszcze z 6. Łańcuch mam tępy i albo poproszę sąsada o naostrzenie albo będę cięła lisicą. Nie wim trochę boję się wyjść, zeby sie nie podziębić. Na pewno trzeba wyjść wysypać nawoz. Niestety nie wszystko skopane.
Dziś Krzysiek niby jest w domu, a musi jechać do miasta. Trzeba zalatwić zakupy i opłacić rachunki. Ma mi zrobić kilka wydrukow w kawiarence internetowej i juz jest zły.
No i chyba moje plany odnośnie ogrzewania biorą w leb. Miałam w przyszlym roku budować piecokuchnie kaflową zgodna z ustawą, ale nie wiem czy jest sens. Jeśli za 8 lat juz nie będzie wolno palić węglem to na co mi ona. Miała byc na lata, a tu nie wiadomo czy zakazu palenia drewnem też nie będzie. Marzyłam o takiej kuchni, bo to klimat/stary/ a ja takie klimaty lubię. Marzyłam po cichu o piecu ze ścianowką i też chyba to się nie ziści. Nie jestem nowoczesna i gazu nie lubię. Kiedyś dom by opalany gazem i dobrze tego nie wspominam. Nie lubię stałej temperatury. Lubię rano czuć chłód i czekać na rozpalanie w piecu. Lubię cięcie drewna, lupanie drewna do rozpałki, palenie. Cały ten ceremonial. Z drugiej strony za 8 lat będziemy starsi i możemy nie mieć juz siły na to wszystko. Może i tak trzeba będzie pomyśleć o gazie. A co z kominkami? Nie wyobrażam sobie braku kominka. To atawizm, ale z nim albo z piecem mi się ognisko domowe, dom kojarzy. Moj świat odchodzi...
Od kilku dni merkury i słońce są na poczatku strzelca i to bardzo źle dla mnie. Do tego wenus jest w koziorożcu i aspektuje moją wenus i marsa. To opozycja. Też żle. Efekt jest taki, ze mam zły nastój. Jestem spięta i podenerwowana. Wszędzie widzę przeszkody i łatwo się zniechęcam. Najchętniej bym ten czas przespała. Inni mnie nie lubią i daja temu wyraz. W sobotę zostalam nazwana pasozytem spolecznym, bo jestem rencistką, nie zarabiam dużo i glosuję na Pis. Bywa. Nie obeszlo mnie to, bo zdanie tchórzliwych anonimow mnie nie interesuje, ale tak wlaśnie działaja te aspekty...
Filuś znowu malo je. Jutro jadę do weterynarza.
Joanna19651965
29 listopada 2021, 23:19Może poczekaj ze dwa dni z tymi pracami - ponoć ma być nieco cieplej. A co do kominka - to moje marzenie. Niestety, w bloku nierealne, na domek się nie zanosi, a atrapy do pokoju nie wstawię.
araksol
30 listopada 2021, 12:10na razie spadl śnieg i leży...:)
Kaliaaaaa
29 listopada 2021, 22:44Myślę że musisz dobrze przemyśleć sprawe i zbadać możliwości. Dobrze że bierzesz pod uwagę że będziecie starsi i to może być jakieś ograniczenie sił. Wiem że ludzie często łączą dwa sposoby ogrzewania-np gaz + dogrzewanie kominkiem. Nie sądzę by kominków mieli zakazać. Moja mama grzeje gazem w starym budownictwie i faktycznie swoje to kosztuje. Natomiast wcale nie musisz mieć stałej temperatury przeciez-ustawiasz godzinowo jak chcesz o jakiej porze mieć i tyle. U niej bardzo dużo(w sensie redukcji kosztów) dało wymienienie okien. Warto uszczelniać co się da. Niemniej jednak ja uwielbiam nasze ogrzewanie ze spółdzielni...tyle problemów co rodzice mieli z piecem, kaloryferami ,kimś do naprawy pieca (choć teraz już jest lepiej bo inna technologia)...no i faktycznie nigdy nie było wiadomo ile wyjdzie na rachunku. A mieszkanie było chłodne tak czy owak. U teściowej (dom jednorodzinny grzała gazem) też ciągle zimno było. Ja mam swiety spokój, dopłaty minimalne a cieplutko. Nawet z komórki mogę kliknąć żeby się grzalo jak skądś wracamy(ale to już kwestia tego że mój mąż jest fanem takich rozwiązań:) No ale ja jestem wygodna, i w sumie podziwiam że bronisz tych starych rozwiązań... Pamiętam u dziadków piece (kaflowe, a i gotowało się na kuchni węglowej) i wymaga to zachodu...
araksol
29 listopada 2021, 22:49u mnie są nowe okna i dom prawie cały ocieplony. Ocieplony też strop. Teraz mnie stać, ale co później gdy już przyjdzie emerytura Krzyska...Oby te kominki zostały...Kocham stare rozwiązania, ale faktycznie coraz starsi będziemy. Muszę przemyśleć. Mam maksymalnie rok...:)
mmMalgorzatka
29 listopada 2021, 21:04Czytałam ten komentarz i zrobiło mi się bardzo smutno. Nie rozumiem, że innym tak łatwo przychodzi ocenianie ioraz krytykowanie innych. Zła jestem na siebie, że nie stanęłam w Twojej obronie.
araksol
29 listopada 2021, 21:11ano tak bywa ....Ludzie są zlośliwi. Szkoda mi takich osob, bo to oznacza, ze nie maja dobrego życia... Złość i swoje niepowodzenia probują przeżucić na innych. Ta osoba to byl anonim bez pamiętnika. Hejtują takie osoby odważniej...
mmMalgorzatka
29 listopada 2021, 21:45Masz racje. Ale i tak brak ludzi w ludziach. Im wilgarniej, bardziej chamsko tym lepiej. Tego nie rozumiem. Gdzie kultura słowa? Można mieć inne zdanie, można kogoś krytykować, ale nie obrażać.
araksol
29 listopada 2021, 21:50No i właśnie o to chodzi. Niektore anonimowe osoby idą na calość właśnie dlatego, ze są anonimowe. Krytyka jest do przyjęcia, bo inni maja prawo mieć odmienne zdanie, ale chamstwo...:(
aska1277
29 listopada 2021, 19:06Miłego tygodnia
araksol
29 listopada 2021, 19:27dzięki i wzajemnie:)
Mantara
29 listopada 2021, 14:39Demokracja polega na tym, że każdy głosuje wg. własnego uznania a wygrywa większość. Proste. Nic nikomu do tego. Trzeba szanować tych co głosują inaczej bo różnorodność jest potrzebna. Szanujmy ludzi o odmiennych poglądach. Renty, emerytury, zasiłki są dla ludzi. Ja tam nie zazdroszczę nikomu i nie potępiam nikogo, kto spełnia warunki do otrzymywania różnych świadczeń. Jedyne co mi przeszkadza to wyłudzacze, tu chorzy strasznie a tu po budowach pracują po 12 h i Ci co zatrudniają ludzi na czarno, wyzyskują najbiedniejszych. No i unikający płacenia podatków a stawiający kolejne domy. Takich ludzi bym rozliczała.
araksol
29 listopada 2021, 14:43oboje jesteśmy rencistami ale pracujemy lekko. Ja przy komputerze a Krzysiek w zakladzie pracy chronionej. Nie ma tu wyludzania. Z renty nie zrezygnujemy. Ja nie dam rady pracować 8 godzin poza domem, a Krzysiek w normalnej pray. Poza tym dlaczego mamy rezygnować? Renty nam sie należą i 13 emerytura też.
Mantara
29 listopada 2021, 14:52Człowiek chory pracuje tak jak Wy, a znam osoby, które na rencie pracują przy najcięższych pracach.
araksol
29 listopada 2021, 14:57no to to już jest nieuczciwe
Wisterya
29 listopada 2021, 12:04Sprzęt do rekreacyjnego palenia można pewnie będzie mieć. Teraz jest problem z zanieczyszczeniem, bo rzeczywiście gęstość zaludnienia większa, węgiel syfny, więc cóż z korzyści pieca, jak się ludziom w twarz dymi. A to jest serio problem. Jak się zmniejszy ilość „palaczy”, to wtedy pewnie nikomu nie powinno przeszkadzać mały dymek z komina. Ja tam nawet lubię zapach dymu, no, ale nie wtedy, kiedy dusi :)
araksol
29 listopada 2021, 13:24no i oby...Szkoda by mi bylo kominaka albo pieca na drewno...
barbra1976
29 listopada 2021, 11:30Czemu miałabyś się zaziebic, zimno też dla ludzi.
barbra1976
29 listopada 2021, 11:31Kominek, ogień, piece kaflowe- uwielbiam.
araksol
29 listopada 2021, 11:38no wlaśnie ja też...