Dziś mam trochę nauki, bo będzie matematyka. Teraz siedzę nad funkcjami trygonometrycznymi. Nie jest źle. Zawsze byłam umysłem raczej ścislym. Teraz doszła malomówność. Pisanie długich wypracowań by mi już raczej nie szło. Chociaż z drugiej strony piszę przecież opowiadania.
Pogoda pod psem. Po śniegu śladu nie ma i siąpi deszcz. Na dworze nic nie zrobię. Moze coś w domu.
Skończyłam czytać Księgę hygge jak zwolnić, kochać i żyć szczęśliwie. Książka jest magiczna dla mnie i otworzyła mi oczy. Uświadomiła mi jak wiele przyjemnych momentów wżyciu mi umyka, bo ich nie zauważam. Rozpalenie kominka do aromatoterapii, kąpiel po całym dniu, zagrzebanie się w kocu z książką, głaskanie przytulonego mruczącego kota, grzanie dłoni o kubek z herbatą, zbieranie kwiatow do wazonu w kuchni, zanurzenie dłoni w pachnącej pianie podczas mycia naczyń itd. To wszystko drobne przyjemności i warto sobie je uświadomić. Hygge to przyjemność i prostota. To cieszenie się drobnostkami w samotności lub w towarzystwie. Nie ma tu miejsca na ambicję, materializm, specjalne trudne zabiegi. Bardziej w duchu hygge jest zarysowany blat w kuchni niż ekskluzywny wczoraj kupiony zestaw mebli.
Filuś je karmę Feringa/mokrą z puszki/ale Josery suchej nie chce. Kupilam mu saszetki Feringi. Oby zjadl...
ggeisha
3 grudnia 2021, 10:33W pierwszej ćwiartce same plusy, W drugiej tylko sinus. W trzeciej tangens i kotangens, A w czwartej kosinus. Pamiętam wierszyk z podstawówki :) Miałam kiedyś węża, który miał Sinus na imię. Trygonometria jest fajna. Ale najbardziej z matematyki lubiłam indukcję matematyczną. I kombinatorykę 😀
araksol
3 grudnia 2021, 11:49nawet mi to idzie...:)
Joanna19651965
3 grudnia 2021, 00:42Bez odnoszenia się do nazwy, to wnioskuję, że od lat uprawiam taką "filozofię" - staram się robić to, co sprawia mi frajdę i cieszyć się duperelami. Czasami bywa trudno, bo wiele osób dookoła mnie za bardzo przejmuje się różnymi, czasami nieistotnymi rzeczami, a chociażby przez to, że razem pracujemy, to trudno się odciąć.
araksol
3 grudnia 2021, 11:48no właśnie z tym odcięciem problem. Choćby od mamy...
EgyptianCat
2 grudnia 2021, 17:44Moja natura jest w stylu hygge. :) I to nawet do tego stopnia, że pozbywam się wszystkiego (i wszystkich) co mi ten koncept zakłóca.
araksol
2 grudnia 2021, 17:48o widzisz...Dla mnie to nowość jeśli chodzi o nazwę. Bliskie mi to jednak...
EgyptianCat
2 grudnia 2021, 17:56Nazwa też jest dla mnie stosunkowo nowa, pierwszy raz usłyszałam o hygge mniej więcej trzy lata temu. Jednak takie rozpieszczanie się na co dzień, radość z drobnych przyjemności, dbanie o swój komfort - to wszystko jest mi bliskie od dziecka. Na pewno można się tego nauczyć, tym bardziej, że będzie to bardzo przyjemna nauka. :)
araksol
2 grudnia 2021, 18:41o ja od dawna się rozpieszczam, ale celowo. O tych drobnych mimowolnych przyjemnościach nie myślę:)
EgyptianCat
3 grudnia 2021, 07:07Od jednego do drugiego niedaleka droga. :)
araksol
3 grudnia 2021, 11:47no i ja tak myślę:)
Alianna
2 grudnia 2021, 12:12Cieszenie się drobiazgami to nie jest prosta sprawa, ale całkiem możliwa do zrealizowania, kiedy wpuścimy do naszego życia uważność 😉
araksol
2 grudnia 2021, 16:25tak uważność. To trudne dla mnie...:)