Sebastian przyjechał i jest. Już są problemy z moją pracą, nauką, jego spaniem i temperaturą w domu. On chce mieć 18 stopni, bo mu goraco. Chce otwierać okno. Za to w łazience mu zimno i chciałby grzejnik, a ja zapomniałam kupić dmuchawę. Złości sie na moja naukę. Złości sie na moja pracę w nocy, bo świecę światło, a on chce spać. Zlości się, ze rano długo śpię. On sie nie kłoci tylko robi mi wyrzuty. Awanturuję się za to ja gdy probuje mnie wychowywać. Zwykle mi ustępuję i po powrocie do siebie odpoczywa. Dziś moze skręci wieszak i naprawi krzesło. Krzesło jest bardzo stare - gięte. Ma ozdobić sień.
Dziś Krzysiek odkurzy podlogi, a ja moze umyję lodowkę.
Nadal uczę się matematyki. Teraz kombinuję z arkuszami maturalnymi. Zwykle mam około 7-8 punktow, ale nie wszystko jeszcze przerobilam. Nawet nie ruszyłam funkcji, ciągów, bryl, a to na każdym arkuszu jest. Teoretycznie by matematykę zdać trzeba mieć 14 punktów. Trochę brakuje. Dam sobie spokoj z nauką gdy te 14 punktow osiągnę. Sporo wiedzy jest dla mnie zupelnie nowej. Kiedyś nie było to do matury wymagane. Jest inny system rozwiazywania. Na razie okropnie się mylę i zawalam proste zadania. Niby jak ktoś pokazuje jak rozwiązać błyskawicznie łapię, ale później inne zadanie tego typu sprawia mi trudność. Wstyd. Idzie mi geometria, a nigdy jej nie lubiam. Kiedyś byłam dobra z matematyki. Miałam mocną 4, a wtedy 6 nie było. To bez nauki. Nigdy się nie uczyłam, bo wystarczao mi to co złapałam na lekcjach. Przez póltora roku chodzilam do klasy matematyczno-fizycznej w najlepszym liceum w mieście. Teraz odnoszę wrażenie, że jestem tępa. No cóż zobaczymy dalej.
Moja pralka dogorywa. Przegnity jest cały spod i noga odleciała. Sebastian chce ją ustawić na drewnianej podporze. Nowa w planach, ale zwlekam, bo ta ma bardzo dobry mechanizm. Bezawaryjna do tej pory.
Od wczoraj czuję się lepiej psychicznie. Jest jakoś tak lżej, jestem spokojniejsza. Częściej sie uśmiecham. Czuję się bardziej kobieco...
Dziś będę pić, bo mam Zbójnicki grzaniec. Tym razem to smak malinowy. Ja piłam tylko korzenny. Pyszny był.
misiala
23 grudnia 2021, 19:49Sebastian widzi w Tobie kobiete i dlatego jesteś szczęśliwa, a co tam pralka
araksol
23 grudnia 2021, 20:02mówisz?
ANULA51
23 grudnia 2021, 18:08No to po co on przyjeżdża?
araksol
23 grudnia 2021, 18:23żeby pobyć i coś zrobić. Teraz na świeta...
tara55
23 grudnia 2021, 16:17Agatko- jeśli to możliwe to jak najszybciej usuń tę pralkę, aby nie porażenia prądem z wilgoci i rdzy. W takim stanie o przebicie prądu bardzo łatwo.! Aż drżę o Ciebie.!!! Nie dotykaj tej pralki mokrymi rękoma i wystrzegaj się rozlanej w pobliżu wody. Kup na raty nową pralkę i pierz bezpiecznie. Uważaj mocno.!!!
araksol
23 grudnia 2021, 17:15nie muszę na raty. To klopot. Kupię może po świętach...
luise
23 grudnia 2021, 13:54Zdrowych i wesołych świąt i podziwiam twoje naukowe zmagania, tak trzymaj :-*
araksol
23 grudnia 2021, 14:25wszystkiego dobrego:)
mmMalgorzatka
23 grudnia 2021, 13:21Powodzenia z nauką.
araksol
23 grudnia 2021, 14:24dzięki:)
mmMalgorzatka
23 grudnia 2021, 13:18Ja bym. Ie ryzykowała z tą pralka, tylko kupiła nowa. Możesz mieć więcej kłopotów. Pójdzie Ci np elektryka w domu albo zaleje Cię.
araksol
23 grudnia 2021, 14:24Nie chcę ruchu przed świętami, a jedno pranie jeszcze muszę zrobić...:)
tara55
23 grudnia 2021, 11:30Życzę Ci dużo zdrowia i uśmiechów a także niczym nie zakłócanej fajnej atmosfery z Najbliższymi. 🤗
araksol
23 grudnia 2021, 14:23dziękuję:) Tobie też wszystkiego dobrego:)
tara55
23 grudnia 2021, 16:09😘
benatka1967
23 grudnia 2021, 10:57Agatko zrób sobie świąteczną przerwę z nauką , wszystkie szkoły i uczelnie już mają :) dużo zdrowia życzę !!!
araksol
23 grudnia 2021, 14:22no chyba tak trzeba:)