Niedziela i mam zamiar więcej spać. Potrzebuję teraz snu. Z drugiej strony Sebastian jedzie jutro i trochę mi szkoda czasu na spanie. Przyjedzie w lipcu. Niestety z dachami nie udało się zrobić, bo pogoda zawiodła. Zwykłą papę na lepik kładzie się gdy świeci słońce, bo dach ma być nagrzany i co oczywiste suchy.
Gdy pojedzie Sebastian ja zacznę działać z chaszczami. Ja będę wycinać, a Krzysiek wszystko sprzatnie. Gdy S przyjedzie wytnie to i owo suche. Jest kilka gałęzi. Są wysoko, a ja z pilarką po drabinie nie wejdę.
Zaczynam zbierać polne kwiaty do wazonu w kuchni. Teraz kwitnie koniczyna i coś podobnego do mniszka. Kwitną też irysy. U mnie teraz 4 kolory. Kupiłam więcej, ale niektóre jeszcze nie kwitną. U mnie całe lato są polne kwiaty w wazonie. Na podwórku jest rzadko koszone i zawsze coś wyrośnie. W zeszłym roku nawet chabry były. Nie zwalczam tego, bo nisko strzyżonych typowych trawników nie lubię. Są zbyt miejskie jak dla mnie. Zbyt eleganckie.
Mikuś wczoraj skończył 7 tygodni. Rozumie coraz więcej i już można go czegoś uczyć i coś wymagać. Na pierwszy ogień poza kontrolą czystości poszło gryzienie. Niby to naturalne zachowanie psa, ale gryźć nas ani rzeczy mu nie pozwolę. Ma zabawki... Jest słodki. Obawiam się, że Krzyśka będzie kochał i jednocześnie lekceważył tak jak Pikuś. Krzysiek od niego nic nic wymaga i cierpliwie gryzienie znosi.
Waga spadła o ponad 50dkg... Idzie...:)
Nattina
29 maja 2022, 18:43Też lubię polne kwiaty a chabry już szczególnie. Zresztą wiesz, bo mam twoje akwarele. W moim pamiętniku w ostatnim wpisie zamieściłam planszę z porównaniem mniszka do mlecza i innych podobnych roślin. Może coś rozpoznasz?
araksol
29 maja 2022, 19:03tak mnieszk rozpoznaję oczywiście....
Nattina
29 maja 2022, 20:31Myślałam o twoim podwórkowym kwiatku podobnym do mniszka 😂
araksol
29 maja 2022, 22:27to wygląda jak pępawa...
annaewasedlak
29 maja 2022, 12:53Brawo za spadek. Zazdroszczę tej 7 z przodu. Pozdrawiam
araksol
29 maja 2022, 12:56teraz czekam na 73 a później 6 z przodu. Zobaczymy...
ognik1958
29 maja 2022, 11:06Hmm....za zwałkę .....wielki szacun tylko obok niewątpliwie zajmującej "beletrystyki " może warto by wspomnieć w jakim czasie nastąpiła ta redukcja ,co było efektem tej zwałki ,czy to jest stały trend i czy przypadkiem waga nie stała na innej kapelce .Hmm..trza mieć plan, trzeba to realizować i odnotowywać sukcesy a będzie OK powodzenia👍
araksol
29 maja 2022, 12:55redukcja w kilka lat... Jeszcze z 2 lata góra chyba i waga w normie ma być...
Epestka
29 maja 2022, 13:15Wystarczy regularnie czytać zapiski Agaty. Wiadomo od kiedy i w jaki sposób się odchudza.
ognik1958
29 maja 2022, 13:31Komentarz został usunięty
ognik1958
29 maja 2022, 13:36hmm ja stosowałem króciutkie tygodniowe etapy łatwe do ogarniecia te 0,5 kg zwałki na tydzień oraz ..raportowanie limitów kalorii w jadle ,spalonych kalorii podczas ćwiczeń i wypełniania czynników sprzyjających odchudzaniu i takie etapowanie przyniosło zamierzone efekty a cóż czekanie na podsumowanie zwałki dwa lata wydaje mnie się zbyt długie by było... skuteczne powodzenia
ognik1958
29 maja 2022, 14:26diabełek to tkwi w szczegółach
araksol
29 maja 2022, 15:23ja tam odchudzam się etapami po trochu. To mi pasuje...
ognik1958
29 maja 2022, 19:20no tak u mnie etap to był tydzień ale przed była deklaracja a już po wyciąganie wniosków z tego co osiągnąłem i co planuje na zaś i to zadziałało i...działa powo👍
araksol
29 maja 2022, 22:26ja jestem skupiona na czym innym. Odchudzanie to działalność dodatkowa...
ognik1958
30 maja 2022, 05:52hmm..oby nie było taak ze to nad czym się skupiasz diabli wezmą bo zawiedzie zdrowie a zdrowie zawiedzie bo nie zajęłaś się w odpowiednim czasie.... zwałka kilogramów-oby i nie czego życzy. Tomek👍
araksol
30 maja 2022, 10:32oj tam. Odkąd schudłam to i zdrowie lepsze...