Trzeci dzień WO. Idzie dobrze. Na wadze mniej. Głodu nie czuję. Nie myślę o jedzeniu. głowa mnie nie boli, ale jestem spięta, nerwowa, mniej wydolna. Z podołaniem wszystkiemu mam problem. Teraz czekam na 3 na drugim miejscu. 73 kg to by było 30 zrzucone. Sporo i nawet ja to widzę.
Dziś nie mam pracy ani na dworze ani w domu. Nie mam tez szkoły. Relaks. Będzie praca zawodowa, bo całkowicie próżnować nie potrafię. Nudzę się i denerwuję. Dziś może tylko podszyję sobie spodnie. Kupiłam kilka lat temu, ale za długie. Muszę skrócić i zacząć nosić, bo jeszcze trochę i będą za luźne. Juz są... Chcę też wsadzić w lesie albo zagajniku, bo bliżej domu sosenkę. Wyrwałam ją bo rosła tuż obok domu. Nie miała szans...
Jest problem ze znajoma mojej mamy. Jej problemem są nogi, bo chodzi o kulach. Co jej jest nie wiem, ale nie uraz. Prawdopodobnie zakrzepica. Do tego doszła choroba nerek w tym białkomocz. Prosiła moją mamę o pomoc, ale mama nic nie robi. Uważa, ze to depresja, bo znajoma załamała sie po śmierci męża i jest praktycznie sama. Syn ma własne zycie. Depresja depresją, ale moim zdaniem zaważył problem z nogami. Nie chodzi, bo waży ponad 130 kg i o odchudzaniu nie myśli. Twierdzi, że zawsze miała taka posturę, a była sprawna i pracowała w polu i gospodarstwie. No ale wiek niestety zrobił swoje. Ma ponad 65 lat. Gdy wychodziła z domu bywała u znajomych czy w kościele i miała kontakt z ludźmi. Teraz utknęła w domu. Z jedzeniem tez problem. Gotować jej sie nie chce i je sztuczności ze sklepu i to co łatwiej pewnie mięso i wędliny, a to niszczy nerki. No i koło zamkniete. Z nerkami problem, bo leki nie działają, ale są tez przecież zioła np. bardzo dobra mieszanka według ojca g Sroki na białkomocz. Szkoda mi jej, bo ponoć jest dobrym człowiekiem. Moja mama jej nie pomoże, a ja z nia kontaktu nie mam. Inna sprawa to, to, że ona chce pomocy, wysłucha ...i nic nie zrobi podobno...
Mikuś się nauczył spać za moim plecami na poduszce. Trzyma mi często pyszczek na ramieniu. Urocze to jest... Piesek jest bardzo czujny. Tylko ktoś zadzwoni do drzwi, a on już jest w pogotowiu. Zaraz się zrywa i patrzy...
W piątek Krzysiek miał umyć garnki, rozpakować warzywa, wyrzucić śmieci i przymierzyć 5 bluz i swetrów. Nie zrobił nic, bo cały czas robił krzyżówki. Wczoraj się wściekłam i mu je schowałam. Musiał wszystko zrobić zanim dostał. W piątek w pracy nie robił prawie nic, a wczoraj miał ciężką dniówkę. Wychowywanie męża mnie męczy. On nic robić nie chce. Nic kompletnie i jest kompletnie pozbawiony inicjatywy.
Babok.Kukurydz!anka
6 czerwca 2022, 06:54Dorosłego mężczyzny się nie wychowuję. Bo co to za związek jak kobieta tylko zrzędzi i poucza. Od tego się ucieka.
araksol
6 czerwca 2022, 10:14no cóż jeżeli ucieknie to może znajdę normalnego który ma inicjatywę i coś chce robić...
Babok.Kukurydz!anka
6 czerwca 2022, 11:56Brzmi lepiej moim zdaniem :)
renianh
5 czerwca 2022, 23:2730 kg mniej to naprawdę dużo gratuluję i brawo za wo,najgorzej podjąć decyzję ja się nie potrafię zmobilizować. Pozdrawiam
araksol
6 czerwca 2022, 10:13myślę, że warto...
aska1277
5 czerwca 2022, 17:32Podziwiam za bycie na WO
araksol
5 czerwca 2022, 17:44oj tam...To nic strasznego...
annaewasedlak
5 czerwca 2022, 12:51Pozdrawiam serdecznie. Piękne Ci idzie.
araksol
5 czerwca 2022, 12:59no idzie dzięki:)