Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Dziś zaczyna się Adwent. Dowiedziałam sie dopiero wczoraj i nie mam wieńca adwentowego. Inna sprawa, ze tej tradycji u mnie w domu nie było. Nie mam też kalendarza adwentowego. Myśle, ze uda mi sie chodzić w każda sobotę do kościoła. Myślę o pasterce. Na pewno będę pościć w piatki.

Dziś wolne przez duże W. Cały dzień mam zamiar spędzić w spodniach do spania. Jak luz to luz. Wczoraj też były spodnie do spania ale z przerwą bo byłam w kaplicy. Dziś nigdzie wychodzić nie zamierzam...  Koniec miesiąca i wypłata mnie rozczaruje. Trzeba będzie od poniedziałku posiedzieć w pracy dłuzej. Dziś nie pracuję. W grudniu mam do opłaty notariusza dla mnie i dla mamy. Jest do roboty cmentarz i klamka, bo się nie zamyka i wieje. Do tego dojdą wywietrzniki i chyba kominiarz. No i świeta.

Myślę o świetach. Na razie mam prezenty i częściowo posprzatałam. Nie wiem nadal co z wędzeniem schabu i udek. Krzysiek nie mówi nie. Wszystko w zasadzie zalezy ode mnie. Czy Sebastian przyjedzie nie wiem. Mówi, ze tak, ale licho wie. Będzie wędzenie albo pasztet w małej foremce, a moze i jedno i drugie?.

Moja nowa pralka jednak wiruje dobrze. Moja wina, ze wirowała źle, bo ją tak ustawiałam. Na wirowanie jest dodatkowe pokretło, którego nie ustawiałam.

Bardzo bym chciała dziś dłużej poczytać i moze poczynić rysunek albo obraz...

Chodnik już prawie zrobiony ale posypali go piaskiem i teraz sie wszystko do domu wnosi. Wczoraj spod chodnika w ganku wybrałam prawie pól szufelki. Zgoda nie jestem zbyt porzadna i nie sprzatam codziennie ale pól łopatki?

Dziś chcę przygotować wino z czosnku i cytryn. Będziemy pić z Krzyskiem. Martwi mnie Krzysiek, bo wydaje sie jakby wcale nie miał energii. Zgoda w środę i w sobote sie nachodzi i naschyla ale w pozostałe dni pracy ma zwykle mało. Ja na niego staram sie uważać. On w domu nic robic nie chce i kazdy krok sobie liczy. Cały dzień w fotelu i przysypia na siedząco. Ledwie sie połozy i od razu śpi. Nie wiem moze potrzebuje czegoś w typie ashwagandy czy różeńca ale boję sie podać bez rozmowy z psychiatrą. On twierdzi, że sie starzeje ale wydaje mi się, ze mnie chce spławić, bo rozmawiać nie ma zamiaru. A moze trochę ćwiczeń by mu sie przydało? Badania robił rok temu i wszystko było ok...Już wtedy taki był. Nie ma zadnych planów, celu niczego sie nie uczy, nie rozwija się. Zyje, bo żyje tak bez celu z dnia na dzień.

  • barbra1976

    barbra1976

    27 listopada 2022, 19:33

    Taki typ. Oboje jesteście kanapowi przecież.

    • araksol

      araksol

      27 listopada 2022, 20:18

      no niby tak al e ja mam cele do których dążę, naukę ...

    • Berchen

      Berchen

      27 listopada 2022, 20:21

      a on ma swoj cel miec swiety spokoj, ktory ty mu marudzeniem zaklocasz, hahaha, to tak zartem. Najlepiej niech kazdy sobie stawia cele i da innym zyc jak chca.

    • araksol

      araksol

      27 listopada 2022, 20:24

      nie zawsze się tak da. Są prace które musi wykonać...

  • Alianna

    Alianna

    27 listopada 2022, 15:51

    Niedzieli na pełnym luzie 😊

    • araksol

      araksol

      27 listopada 2022, 16:04

      ja już nie potrafię odpoczywać. Brakuje mi pracy...

  • ognik1958

    ognik1958

    27 listopada 2022, 15:48

    najwazniejsze.... rekolekcje no i szczera spowiedź no i żeby święta przeżyć duchowo a nie tylko żarło u rodziny...żarło u siebie nie mówiąc o alkoholu

    • araksol

      araksol

      27 listopada 2022, 16:06

      chcę duchowo...:)

  • beutyheart

    beutyheart

    27 listopada 2022, 13:29

    Ma depresję?

    • equsica

      equsica

      27 listopada 2022, 15:05

      Może skutek uboczny leków...

    • araksol

      araksol

      27 listopada 2022, 16:08

      no nie wiem. Na Mundial patrzy, czasem czyta, oglada telewizję, rozwiązuje krzyżówki...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.