Dziś miałam ważenie w klubie...Wynik po 1,5 miesiącu i urlopie w Pl....Tak wiec schudłam aż 0,20 kg .I -3 cm w talii i 2 w biuście.....Szału nie ma ...Ale jestem bardzo zadowolona,że nie jest na plusie i,że jednak coś spadło....Po powrocie z Polski trzymam ładnie dietę i fitness jest...Są momenty,że czasem słabo się czuję bo jeszcze @ mam ale daję radę...Boję się tylko,że jak wrócę do pracy będzie znowu mniej czasu na fitness i,że znowu będę więcej jadła np z powodu stresu....Tak mi się marzy do moich urodzin 21 grudnia ważyć 80 kg,,,albo mniej....5 kg w 3 miesiące powinno się udać....Tak więc proszę Was o wsparcie .Będę się starała..Z Moim zawsze się spieram w sprawie jedzenia,odchudzania itd....On chce bym coś schudła -dla mojego dobra ....ale nie umie mnie jakoś wesprzeć....np.razem ćwiczyć....Jestem zła bo on nie zawsze je to co ja lubię np.tradycyjne polskie dania....Ostatnio zrobiłam pyszne gołąbki a on nawet nie spróbował...To bardzo przykre....Jak mu powiedziałam,ze wydaje mi się ,ze coś w Pl schudłam to on na to jakim cudem skoro cały czas coś jadłam...Przykre to....Tak wiec wczoraj mu powiedziałam,ze nie będziemy razem jeść ,niech sobie sam gotuje .On całe życie był chudy i nie szkodzą mu chipsy wieczorem on nigdy tego nie zrozumie....Albo jak krytykuje moją rodzinę,że wszyscy grubi i uważa,że za dużo jedzą....A ja nie mam zamiaru jeść w kółko pomidorowej ,steku i sałaty......Nigdy tego nie pisałam ale muszę to wyrzucić z siebie bo co z tego,że cały czas słyszę Moje super Kochanie ,Moja mała....No nic dość biadolenia...
Plany na weekend- odwiedzę jutro Hagę i znajomych a potem do kościoła.....Mój gra jutro znowu turniej więc mam czas dla siebie....Ale przyznam,że samotne wieczory to nie dla mnie...Jakoś tak pusto.....
Pozdrawiam i udanego weekendu życzę...
liwiana
24 września 2016, 13:05Hej...mam podobnie do Ciebie z tym facetem.. Masakra.. Tylko że on odważny był jak wypił parę piwek.potem mówił że chciał mnie zmotywować!jestem fotografem i byłą fotomodelką i taką też mnie poznał więc nie dziwiłam mu się że nagle zaczęłam inaczej wyglądać. Haha.. Moja nadwaga to wynik depresji,parę lat temu kochany mąż zginął w wypadku, długo nie potrafiłam się podnieść.. Ale potem bóg obdarzył mnie pięknym synkiem ( ma 1,5 roku) tak więc tyło mi się bardzo szybko.Moj teraźniejszy facet jest bardzo przystojny i ja chciałabym mu pokazać kim byłam kiedyś.. Piękna sexowna, każdy mężczyzna się za mną obracał.zalozylam balonik, dopiero zaczynam ale chcę mu utrzeć nosa i schudnąć te 30 kg! Zawsze Mówił mi że jestem najpiękniejszą kobieta jaką miał w życiu.. Ale jakbym znowu ważyła jak kiedyś to był by dopiero dumny... Tak więc trwam.. I proszę Boga o te wytrwałość... Tobie też powodzenia życzę!
asik77
24 września 2016, 13:54dziękuję...Ja zawsze byłam gruba ,,,ale jakoś na zdjęciach wygladałam zawsze szczuplej ,,,,hehe ...no ale cóż.Mój mnie poznał jak byłam już taka...a co ciekawe zawsze jak udawałao mi się schudnąć 10 kilo to faceci mnie zostawiali dla innej....dziwne..Ale trwam dalej...Też bym chciała dziecko więc jak narazie lepiej schudnąć by potem nie było tragediii...myślę,że z tym balonikiem to szybko stracisz te kilogramy,,,,,tego Ci życzę....Pozdrawiam i życzę udanego weekendu...
Nattiaa
23 września 2016, 11:58wsparcie bliskiej osoby jest bardzo ważne mój mąż też jest szczupły, ale jak widzi że wieczorami przygotowuje sobie posiłki to też coś chce poprawić w swoim odżywianiu i szykuje mu koktajle do pracy a wczoraj na kolacje jedliśmy jajecznice z jarmużem :):) nawet nie wiesz jaki dostałam przypływ motywacji :D bardzo się ciesze bo nie lubie narzucać innym mojego stylu życia :) poza synkiem oczywiście- jemu rządzę co ma jeść hahahah trzymam za Ciebie kciuki, jak jest sport i zdrowa dieta to sukces murowany, a małe zachcianki zawsze spoko :)