Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 89 Foodbook


Witajcie

             Dziś pozytywny wpis, dzień ;) Mimo że M pojechał w trasę...to samopoczucie jest ok. Wracam na dobre tory. Nawet dziś była aktywność, może bez większego szału, bo 20 minut. Jednak kondycja słaba :( Będę zwiększała czas o 5 minut i będzie dobrze :D Z wodą dalej na bakier, ale jakoś mi zimno i wolę herbatki ciepłe ;) 

          Dzisiejsze menu wygląda tak 


ŚNIADANIE  owsianka z jabłkiem, orzechami i miodem

II ŚNIADANIE  serek brzoskwiniowy z truskawkami

OBIAD  makaron ze szpinakiem, kurczakiem i serem

DESER kawka orzechowa, ciastka hit i suszona śliwka

KOLACJA  tarta marchewka z jabłkiem i orzechami


Jeśli macie ochotę, zapraszam na mój dzisiejszy filmik na yt 

https://www.youtube.com/watch?v=hDsLOqSClcc&t=4s

          Jestem z siebie dumna, zjadłam to, co sobie wczoraj zaplanowałam :) Zaraz zabieram się za zaplanowanie jadłospisu na jutro. Rozpiera mnie energia, jest moc :) Już dawno nie czułam takiej mocy, już dawno nie tryskałam energią. Co nie oznacza,że się nie martwię :( obecną sytuacją, bo martwię. Ostatnio pisałam,że byłam u rodziców. Miałam na myśli to, że byłam zawieźć zakupy....Nie wchodziłam do Nich. A wczoraj wpadłam na pomysł, aby podjechać pod blok rodziców, aby dziewczyny pomachały i dziadkowie również :) Moja Mama miała łzy w oczach, w końcu już ponad dwa tygodnie dziewczyn nie widziała.  Wiecie, jak tak na Nią patrzyłam, miałam ochotę podbiec i przytulić. Brakuje mi tego.... Zawsze gdy jechała do rodziców, tuliłam się do Nich... Ktoś pomyśli, stara a się tuli... No ba ale taka prawda :) 

          Mam nadzieję,że ta cała sytuacja  szybko się zakończy i wszystko wróci do normy. 

        Pamiętajcie aby się nie poddawać, damy radę. Trzymam za Was kciuki :) 

        POZDRAWIAM :) 

  • Maratha

    Maratha

    1 kwietnia 2020, 10:34

    tez sie tule :) a gdzie M teraz jezdzi? Po Polsce tylko czy on na transporcie miedzynarodowym?

    • aska1277

      aska1277

      1 kwietnia 2020, 15:21

      Niemcy

  • Kolastynka

    Kolastynka

    31 marca 2020, 15:06

    Oj Twój wpis taki pozytywny i mi poprawił humor i dał przysłowiowego kopa 🙂 dzięki!

    • aska1277

      aska1277

      31 marca 2020, 15:37

      Dziękuję Kochana, miło mi :*

  • slubna26

    slubna26

    31 marca 2020, 08:37

    Ja tak samo pojechałem do rodziców i była wymiana toreb. Nie wchodziłam do domu. Serce zabolało bardzo

    • aska1277

      aska1277

      31 marca 2020, 15:36

      Oj tak boli serce :( Ale przetrwamy to

  • GGVEN

    GGVEN

    30 marca 2020, 22:12

    Trzymam kciuki za to, żebyś mogła tulić się jak najszybciej, jak najczęściej i jak najdłużej! 😘

    • aska1277

      aska1277

      31 marca 2020, 15:34

      Dziękuję :D

  • Waleczne.Serce

    Waleczne.Serce

    30 marca 2020, 21:36

    Smakowicie tu u Ciebie :) Ja mieszkam z dala od rodziców (za granicą) i kontakt mamy tylko telefonicznie, raz na rok się widzimy, czyli jakby nic się nie zmieniło. Martwię się o nich wiadomo, bo to normalne, jednak w takiej sytuacji człowiek więcej myśli o rodzinie i najbliższych. Ich zdrowie jest najważniejsze, jak wszystko się uspokoi znowu będziecie razem :)

    • aska1277

      aska1277

      30 marca 2020, 21:39

      Dziękuję za miłe słowa ;) Tak, to prawda teraz człowiek jakoś bardziej docenia to co ma. Ściskam :*

  • Stonka162

    Stonka162

    30 marca 2020, 21:32

    Chociaż jesteśmy zdrowi to jednak choruje nasza psychika. Też mi brakuje najbliższych, rozumiem Cię. 😙

    • aska1277

      aska1277

      30 marca 2020, 21:38

      Dokładnie, tak jak piszesz :*

  • cudmalinka

    cudmalinka

    30 marca 2020, 20:54

    Super u Ciebie posiłkowo, uwielbiam Twoje foty posiłków 😉

    • aska1277

      aska1277

      30 marca 2020, 21:06

      Dziękuję za miłe słowa :D :*

  • tracy261

    tracy261

    30 marca 2020, 19:16

    Teraz dopiero zaczynamy doceniać te drobne gesty - dotyk, przytulenie, pocałunek.

    • aska1277

      aska1277

      30 marca 2020, 19:29

      Tak... chociaż ja z rodzicami zawsze byłam zżyta... Może bardziej z mamą, ale teraz brakuje kontaktu, bo telefon,to nie to samo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.