Witajcie
Dziś pozytywny wpis, dzień ;) Mimo że M pojechał w trasę...to samopoczucie jest ok. Wracam na dobre tory. Nawet dziś była aktywność, może bez większego szału, bo 20 minut. Jednak kondycja słaba :( Będę zwiększała czas o 5 minut i będzie dobrze :D Z wodą dalej na bakier, ale jakoś mi zimno i wolę herbatki ciepłe ;)
Dzisiejsze menu wygląda tak
ŚNIADANIE owsianka z jabłkiem, orzechami i miodem
II ŚNIADANIE serek brzoskwiniowy z truskawkami
OBIAD makaron ze szpinakiem, kurczakiem i serem
DESER kawka orzechowa, ciastka hit i suszona śliwka
KOLACJA tarta marchewka z jabłkiem i orzechami
Jeśli macie ochotę, zapraszam na mój dzisiejszy filmik na yt
https://www.youtube.com/watch?v=hDsLOqSClcc&t=4s
Jestem z siebie dumna, zjadłam to, co sobie wczoraj zaplanowałam :) Zaraz zabieram się za zaplanowanie jadłospisu na jutro. Rozpiera mnie energia, jest moc :) Już dawno nie czułam takiej mocy, już dawno nie tryskałam energią. Co nie oznacza,że się nie martwię :( obecną sytuacją, bo martwię. Ostatnio pisałam,że byłam u rodziców. Miałam na myśli to, że byłam zawieźć zakupy....Nie wchodziłam do Nich. A wczoraj wpadłam na pomysł, aby podjechać pod blok rodziców, aby dziewczyny pomachały i dziadkowie również :) Moja Mama miała łzy w oczach, w końcu już ponad dwa tygodnie dziewczyn nie widziała. Wiecie, jak tak na Nią patrzyłam, miałam ochotę podbiec i przytulić. Brakuje mi tego.... Zawsze gdy jechała do rodziców, tuliłam się do Nich... Ktoś pomyśli, stara a się tuli... No ba ale taka prawda :)
Mam nadzieję,że ta cała sytuacja szybko się zakończy i wszystko wróci do normy.
Pamiętajcie aby się nie poddawać, damy radę. Trzymam za Was kciuki :)
POZDRAWIAM :)
Maratha
1 kwietnia 2020, 10:34tez sie tule :) a gdzie M teraz jezdzi? Po Polsce tylko czy on na transporcie miedzynarodowym?
aska1277
1 kwietnia 2020, 15:21Niemcy
Kolastynka
31 marca 2020, 15:06Oj Twój wpis taki pozytywny i mi poprawił humor i dał przysłowiowego kopa 🙂 dzięki!
aska1277
31 marca 2020, 15:37Dziękuję Kochana, miło mi :*
slubna26
31 marca 2020, 08:37Ja tak samo pojechałem do rodziców i była wymiana toreb. Nie wchodziłam do domu. Serce zabolało bardzo
aska1277
31 marca 2020, 15:36Oj tak boli serce :( Ale przetrwamy to
GGVEN
30 marca 2020, 22:12Trzymam kciuki za to, żebyś mogła tulić się jak najszybciej, jak najczęściej i jak najdłużej! 😘
aska1277
31 marca 2020, 15:34Dziękuję :D
Waleczne.Serce
30 marca 2020, 21:36Smakowicie tu u Ciebie :) Ja mieszkam z dala od rodziców (za granicą) i kontakt mamy tylko telefonicznie, raz na rok się widzimy, czyli jakby nic się nie zmieniło. Martwię się o nich wiadomo, bo to normalne, jednak w takiej sytuacji człowiek więcej myśli o rodzinie i najbliższych. Ich zdrowie jest najważniejsze, jak wszystko się uspokoi znowu będziecie razem :)
aska1277
30 marca 2020, 21:39Dziękuję za miłe słowa ;) Tak, to prawda teraz człowiek jakoś bardziej docenia to co ma. Ściskam :*
Stonka162
30 marca 2020, 21:32Chociaż jesteśmy zdrowi to jednak choruje nasza psychika. Też mi brakuje najbliższych, rozumiem Cię. 😙
aska1277
30 marca 2020, 21:38Dokładnie, tak jak piszesz :*
cudmalinka
30 marca 2020, 20:54Super u Ciebie posiłkowo, uwielbiam Twoje foty posiłków 😉
aska1277
30 marca 2020, 21:06Dziękuję za miłe słowa :D :*
tracy261
30 marca 2020, 19:16Teraz dopiero zaczynamy doceniać te drobne gesty - dotyk, przytulenie, pocałunek.
aska1277
30 marca 2020, 19:29Tak... chociaż ja z rodzicami zawsze byłam zżyta... Może bardziej z mamą, ale teraz brakuje kontaktu, bo telefon,to nie to samo.