Witajcie
Nowy tydzień, nowe nadzieje....Tak poniedziałek od samego rana hehehe. niepotrzebnie rano zwlekałam się tak szybko z łóżka. Gnałam do Lidla, bo chciałam kupić tki rowerek do rehabilitacji , dla mamy. Myślałam,że to od dziś....a okazało sie że od czwartku ;) No nic. Chociaż M dostał szlifierkę na święta hahaha. Weszłam na chwilę do rodziców i do domu, szybko... Jak tylko wróciłam, zrobiłam trening. Dziś był orbitrek 40 minut.
Myślę ,że jest ok. Trzymam się tej opcji czyli jeden dzień trening z Moniką, a drugi orbitrek ;) Trwam, a jak długo? Zobaczymy. W dniu dzisiejszym będzie 32 dzień bez czekolad, batonów, cukierków, wafelków ;) Daję radę, ale ile, to nie wiem....Nie ciągnie mnie jakoś specjalnie do tego....Ale dziś byłam bliska złapania czekolady...A dlaczego? Znowu uaktywniła się moja bratowa :( Te które czytają mnie dłużej, to znają ją z wcześniejszych wpisów. Ale ni będę o niej pisała. Na szczęście nie złamałam się. Obym dała radę :) Hmmm dziś przywiozłam od rodziców drożdżówkę.... Taka świeża, pachnąca z kruszonką....Ajjjj kusiła hihihi. No nic... nadrobię w grudniu :)
Posiłkowo dzień wygląda tak
ŚNIADANIE: chleb z serkiem delikate i rzodkiewką
II ŚNIADANIE: banan
OBIAD: ziemniaki, skrzydełka z piekarnika i marchew z groszkiem CZERWONA HERBATA
KOLACJA : sałatka ( serek carppiego, miks sałat, pomidor, ogórek, oliwki, grzanki czosnkowe, majonez) CZERWONA HERBATA i teraz cappuccino ;)
Gdyby nie głupie docinki bratowej, to samopoczucie byłoby świetne. Nawet ból głowy, nie wyprowadził mnie z równowagi, tak jak ona. Ale miałam nie pisać, o niej ,to nie będę.
Pamiętajcie aby się nie poddawać. Działamy, walczymy.....cel jest bliżej niż myślimy :) Trzymam kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :* :*
bali12
10 listopada 2020, 20:50Przyłączam się do wyzwania😊
aska1277
10 listopada 2020, 21:02Zapraszam :)
ewelka2013
10 listopada 2020, 13:28ja tez muszę ćwiczyć... bo ostatnio lipa z tym..
aska1277
10 listopada 2020, 19:10U mnie dziś bez aktywności :( ale nie robię nic na siłę..,
Lucyna.bartoszko
10 listopada 2020, 09:17Podziwiam za brak słodyczy i piękny poranny trening. Buziaki 😘
aska1277
10 listopada 2020, 19:09Dziękuję, nie jest lekko. Tzn nie zawsze jest lekko, czasami idzie jak z płatka....a czasami walczę sama ze sobą :)
bali12
10 listopada 2020, 09:14ależ jesteś zmobilizowana:) spróbuję się podciągnąć
aska1277
10 listopada 2020, 19:09Zapraszam :) Walczymy z czekoladami do 1 grudnia, aby móc cieszyć się słodyczami z kalendarza adwentowego :)
Maratha
10 listopada 2020, 09:11nie daj sie :) ani bratowej ani czekoladzie :)
aska1277
10 listopada 2020, 19:08Heheh dziękuję :) Nie dam się, do 1 grudnia czekoladzie..... a bratowa hmmm pominę ;)ten temat
annaewasedlak
10 listopada 2020, 08:41Zazdroszsczę wytrwałości w niejedzeniu czekolad-ja wytrzymałam tylko 3 dni i poległam. Przerażają mnie święta- bez najbliższych jak chcą zrobić.
aska1277
10 listopada 2020, 19:07Sama się sobie dziwię, że nie rzucam się na czekolady....a mam ich duzo w szufladzie ;) Batoniki...ajjjj ślinka cieknie :)
fitball
9 listopada 2020, 22:31ja dziś też ćwiczyłam już 6 raz, ale dziś niestety z dziećmi i to jest tragedia. Następne razy muszą być bez nich, bo jest taka frustracja, że szkoda gadać. Mała łazi po pokoju i otwiera szafki, wywala z nich wszystko, wspina się po kanapach, a co najgorsze szaleje z bratem, biegają wokół stołu, kręcą się na fotelach, biegają po kanapie i to zawsze kończy się płaczem, bo ktoś spadnie, walnie się itd. Nie pozwalam im tego robić, ale robią zawsze po południu i muszę łapać. Dziś przypadło to oczywiscie na czas ćwiczeń. Mały oczywiście będzie ćwiczył ze mną, ale zamiast tego biega wokół mnie w kółko, rzuca mi pod nogi co znajdzie, jakąś czapkę, piłkę... Oczywiście chciał koniecznie pić, w tej chwili i nie mógł zaczekać 10 minut... Więc nie wiem czy święty dałby radę co dzień z nimi wytrzymać. Nie zajmujesz się nimi, szukają uwagi... I wiele mam mówi, że z dziećmi się da i dzieci to wymówka...
annna1978
9 listopada 2020, 21:12Niewiele trzeba żeby popsuć humor... No ale dzionek pozytywny myślę 😊
aska1277
10 listopada 2020, 19:01Zgadza się....ale staram się, nie dawać ;)
Trollik
9 listopada 2020, 20:54W kazdej rodzinie jest taka bratowa...Trzymaj sie
aska1277
10 listopada 2020, 19:00Chyba tak ;) hehehe
Pixi18182
9 listopada 2020, 20:21Bardzo aktywnie i zdrowo u Ciebie :) Też by mi się przydał urlop od słodkiego... Ale póki co, wiem ,że nie jestem gotowa :D
aska1277
9 listopada 2020, 20:29Przyjdzie czas, to będziesz gotowa. Trzymam kciuki, nawet za tydzień bez słodkiego... Nie trzeba trwać w tym miesiącami ;) Wszystko dla ludzi
kasiaa.kasiaa
9 listopada 2020, 20:06Twoja bratowa to jak baby moje ze wsi 😂😂😂 Olej ją i już 😁😁😁 Za słodycze wielkie brawa ❤❤❤ Podejrzuję 😂😂😂 że jest idiotką 😛
aska1277
9 listopada 2020, 20:10Tak coś na podobę Twoich bab ;) heheheh :*
dancer123
9 listopada 2020, 19:59Współczuję bratowej :( Ale pamiętaj, że tacy ludzie w głębi serca są baaardzo nieszczęśliwi
aska1277
9 listopada 2020, 20:09Hmmm chyba coś w tym jest,że jest nieszczęśliwa...
tara55
9 listopada 2020, 19:58Brawo za brak słodyczy. Sałatka pychotka. Jutro kupię Capreggio Gdzie kupujesz te grzanki czosnkowe.?
aska1277
9 listopada 2020, 20:09Grzanki kupuję w Biedronce :) Także jak będziesz szła po serek, to zerknij na półkę przy pieczywie ;) Tzn u mnie w tym miejscu są :)
tara55
9 listopada 2020, 20:30Dziękuję Asiu. Jutro zerknę i spróbuję Twojej sałatki, ale zamiast mixu teraz wezmę rukolę, bo taką mam w domu. :-)