Witajcie
Szalony piątek...jak każdy ostatnimi czasy. Od rana zakupy, potem jakieś sprawy do załatwienia M. Szybko do domu. M zadzwonił po pana od szamba, miał zjawić się za jakieś 40 minut, nagle M mówi że musi jechać znowu coś załatwić...ok... to co czekałam na pana od szamba :) W międzyczasie wstawiłam pranie, skoro i tak miał przyjechać, to nic nie ryzykowałam :D Miałam iść po drewno do piwnicy,a tu nagle wjeżdża wieki wóz :) Ooo pan od szamba :) Pogadałam, pośmiałam się i pan skasował 120 zł hahahah Ale nie macie pojęcia jaka to ulga, mieć wypompowane szambo :) Ten kto ma, to wie ;)
Ostatni tydzień to był koszmar, mycie naczyń w misce, wylewanie wody na dwór. Wylewanie wody z wanny na dwór...No lipa by była gdyby szambo wylało hihihihi. Zero prania bo strach że wyleje szambo... Ufff teraz wielka ulga :) Szambo puste :) Można szaleć ;) Dla jednych to może wydać się śmieszne, ale ten kto wie o co chodzi, to zrozumie :
Dziś cały dzień poza domem, co niestety nie sprzyjało liczeniu kalorii. Treningu dziś też nie było. Zdarza się, ale za to woda ładnie wypita i kroki też ładnie wydreptane bo obecnie mam 15636 do końca dnia niewiele już zrobię, bo obecnie opaska się ładuje :) Ale mimo wszystko uważam ten dzień za udany. Chociaż troszkę na wariackich papierach, dosłownie.
Posiłkowo hmm tak sobie...chociaż dziś wpadł pączek :) Ale ten był obłędny.... dostałam od brata cukiernika :) Śniadanie jedynie ładnie policzone...reszta już nie. Wpadł też zestaw z KFC B-Smart z polędwiczką i frytkami... Szczerze??? Nie służy mi kompletnie takie jedzenie w biegu, niepoukładane jedzenie... i chaotyczne. Głowa mnie ćmi, dobrze że zaraz zmykam spać :) Liczę że sobota będzie ok. Chociaż nie nastawiam się na nic ;) Co ma być to będzie. Raczej ważenia nie będzie bo @ w pełni ;) Po co się stresować :D Prawda?!
Dobra nie będę się rozpisywała. Pamiętajcie aby się nie poddawać :) U każdego zdarzają się takie dni, jak dziś u mnie :) grunt to iść dalej przed siebie i robić swoje :) Trzymam kciuki. Powodzenia. Wspaniałego weekendu życzę. Pozdrawiam :* :) :* :)
tara55
14 lutego 2021, 20:29Pięknie narobiłaś tych kroków.
aska1277
14 lutego 2021, 20:36Dziękuję :*
kasiaa.kasiaa
14 lutego 2021, 07:22Ja jak jestem na wsi to to rozumiem. W blokach mnie to nie tyka. A tutaj też oszczędzanie wody. Na początku mnie to dziwiło, że wodę wylewają na trawę z wanny czy zlewu a wujo chodzi i zakręca spłuczkę. Dziś to rozumiem 😁
aska1277
14 lutego 2021, 20:36Właśnie w bloku nie ma z tym problemu ;) My na szczęście nie zakręcamy hihhi ale jednak jakieś ograniczenia były przez te dni ;)
nigana
13 lutego 2021, 20:42Tak, też pamiętam szambowe perypetie :-P Teraz na szczęście w mieszkaniu takich rozrywek nie mam :-)
aska1277
14 lutego 2021, 20:35Mieszkanie w bloku jak i na wsi ma swoje plusy i minusy ;)
nigana
14 lutego 2021, 20:59Zgadzam się :) I jest bardzo prawdopodobne, że zapragnę do tych perypetii domkowych kiedyś wrócić :)
annna1978
13 lutego 2021, 09:22Tak, ja wiem😉 jeszcze nie musiałam walczyć jak Ty, ale na razie mamy 1 dzień opóźnienia i też czekam aż wszystko poszoruję😊😄
aska1277
14 lutego 2021, 20:34:)
Margheritaa
13 lutego 2021, 06:13Hej Fajnie się Ciebie czyta Mam wrażenie, że radosna i optymistyczna z Ciebie Babka
aska1277
14 lutego 2021, 20:33Dziękuję za miłe słowa :) Mam nadzieję,że zostaniesz na dłużej :)
Anankeee
12 lutego 2021, 23:27Jestem pod wrażeniem wydreptanych przez Ciebie krokòw😊
aska1277
14 lutego 2021, 20:33Czasami udaje się sporo wydreptać ;) A czasami musze chodzić po domu aby dobić do 10 tyś :D