Witajcie
Nadszedł dzień wolny, sobota czas odpoczynku. Co prawda humor od samego rana nie dopisywał. Katar, bóle w kościach...masakra. Ale jakoś się ogarnęłam, po śniadaniu zabrałam się za prasowanie. Na początku było ok, ale 10 minut później, myślałam że ducha wyzione... Ból w dole brzucha, ja zgięta w pół...A chwilę później okazało się, że dostałam okres. Wredota przyszła tydzień przed czasem :( Udało się wyprasować, poukładać ubrania w szafach i wtedy....padłam. Dosłownie, musiałam wziąć nospę i położyć się na 10 minut. Chwilę poleżałam zgięta i mi przeszło. Tzn w sumie tabletka zaczęła działać :) I byłam jak nowo narodzona :D
Jak przyjechał M to wstawiłam pranie, bo czekałam w sumie za Jego ubraniami ;) W tym czasie gdy pranie sie prało zabrałam się za zrobienie rurek z bitą śmietaną ;) Tak wiem... zło wcielone hahah ale cóż. Zjadłam jedną rurkę miała około 100 kcal. Ale jak już jestem przy jedzeniu, to dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: chleb z ziarnami, biała kiełbasa, chrzan
obiad: domowe zapiekanki ( półbagietka, ketchup, zioła prowansalskie,pieczarki, cebula, szynka konserwowa, ogórek kiszony i ser) to wszystko polane domowym sosem czosnkowym.
później to już przekąski przed tv czyli paluszki lajkonika juniorki mała miseczka, dwie kostki ptasiego mleczka, popcorn mała miseczka i 3 kostki czekolady z nadzieniem malinowym. Ptasie i czekolada od dziewczyn ;) wzięłam aby nie było im przykro że odmawiam ;) Bo w tygodniu cały czas odmawiałam jak mnie częstowały :) Ale powiedziałam, że w weekend jak poczęstują to wezmę :) No i skubane pamiętały :D Do filmu wypiłam jeszcze cappuccino.
Powiem Wam, że dziś pierwszy raz jadłam zapiekankę z ogórkiem kiszonym. Ale muszę powiedzieć, że była pyszna :)
Aktywności jako takiej u mnie nie było dziś....ale jakieś 400 kcal spaliłam przy prasowaniu, chodzeniu na górę do pokoi i schodzeniu na dół. A potem jeszcze podczas rozwieszania prania i zamiatania podłóg. Wodę ładnie piję, kolejny dzień wyzwania zaliczony. Kroki także, minimum zrobione.
Dzisiejsza liczba kalorii to 1750, myślę że nie ma tragedii. Zważywszy że w sumie źle to robiłam... bo nie tak miałam zaznaczone w Fitatu i mało kalorii spożywałam. Stąd też możliwe, że waga stała w miejscu. Dziś w sumie też zanotowałam 62,4 kg czyli tyle samo co tydzień temu. No ale pojawiła się @ więc zrozumiałe.
Ale dzięki Waszym radom ( za które dziękuję ) Postanowiłam zjadać minimum 1800, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Bo może mi być ciężko się przestawić na tyle kalorii. Ale spróbuje. Wiem, że z Waszą pomocą dam radę. Trzymajcie kciuki ;)
Także działamy dalej :) Nie poddajemy się :) Trzymam też za Was kciuki. Cudownego wieczoru. Pozdrawiam :)
annaewasedlak
7 marca 2021, 09:36U mnie dieta kuleje ale sporo się ruszam. Pozdrawiam
polishpsycho32
7 marca 2021, 06:32No to nieźle znowiłysmy się bo ja też dostałam @odpoczniemy sobie trochę.W trakcie @ waga zawsze wyższa więc nie ma sensu chyba ważyć się
kasiaa.kasiaa
7 marca 2021, 05:51Ja wczoraj nie pilniwałam niczego, ale starałam się ruszać 😉 Jeden dzień nic nie zmieni. Działamy dalej 😉
cudmalinka
6 marca 2021, 23:48Przy tych domowych obowiązkach bardzo dużo spaliłaś :) A jedna rurka z bitą śmietaną przy weekendzie może wpaść :) Całą resztę odrobisz w treningu w tygodniu ;)
Oleksiewicz
6 marca 2021, 22:42Super tak trzymaj. No przecież jak się dzieciom obiecało to trzeba dotrzymać słowa i nie robić przykrości. Też zalozylam konto na fitatu ale jeszcze tego nie ogarniam do końca z kaloriami. Ja mam zaznaczone bez aktywności i 0.6 kg na tydzien to pokazało mi że przy mojej wadze mam spożywać 1550 kalorii chyba dobrze ustawiłam wciąż się uczę...malymi kroczkami do celu. Miłego wieczoru
Lucyna.bartoszko
6 marca 2021, 20:47Bardzo aktywnie mimo braku treningu. Nie zwalniasz nawet w wolny dzień 😉
aska1277
6 marca 2021, 21:02:) Właśnie dziś spaliłam podobną ilość kalorii, podczas aktywności , jak wczoraj hihihi. A wczoraj orbitrek, ciężarki i gumy ;) Dziś porządki domowe :)
Gacaz
6 marca 2021, 20:09Życzę zdrowia i łagodnej @.
aska1277
6 marca 2021, 20:23Dziękuję :* Od jakiegoś czasu zauważyłam właśnie, że pierwszy dzień to masakra.
eszaa
6 marca 2021, 19:44orzechy są idealne, żeby podbic kalorie. Nie ptasie, czekolada czy paluszki:)
aska1277
6 marca 2021, 20:22Wiem, ale dziś są małe odstępstwa od diety. Zaplanowałam taki dzień właśnie na sobotę :) W niedzielę już normalny dzień i jadłospis ;) Nie będę sobie rwała włosów z głowy. Bo to nierealne abym całkowicie zrezygnowała ze słodkiego :)