Witajcie
Kolejny pozytywny dzień :) I nie dlatego, że dziś dziewczyny wolne od szkoły hihihi. Od rana jakoś taka pozytywna byłam. Może troszkę za sprawą kolejnego małego spadku. A mianowicie -100 gram ,czyli 0,8 kg od poniedziałku :) uważam że jest ok :) Dziś tylko 100 gram mniej....bo wczoraj musiałam skosztować tej owsianki hahahaha :) Cieszę się, że jest spadek od poniedziałku. To daje mi dalszego kopa ;)
Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis, to przedstawia się tak:
śniadanie: chleb słonecznikowy, szynka w galarecie, salami chilli, pomidor
II śniadanie: owsianka pieczona
obiad: ziemniaki, żeberko z piekarnika, ogórek
kolacja: winogrono, babeczka ( którą zrobiła córka )
Na kolację tak cienko, bo obiad był późno ;)
Wielki plus dla mnie że cyknęłam wszystkie fotki, zanim zjadłam ;) Fakt, nie liczyłam kalorii, ale najpierw muszę na nowo wyrobić w sobie nawyk robienia zdjęć, pilnowania tego. Na liczenie kalorii, dam sobie czas.
Jeśli chodzi o aktywność wygląda tak:
Udało się zrobić 40 treningu :) Brawo ja :) Ajjj pękam z dumy heheeh ;) Poważnie :) Było ciężko, ale przyjemnie. Już zapomniałam, jakie to wspaniałe uczucie jest po treningu :) Oj radość, energia , rewelacja. Do tego dołożę kolejny dzień z wodą, czyli 291 :)
I już teraz wiecie, dlaczego dzień jest pozytywny ;) Samopoczucie spoko. Oby takich dni było więcej. Nawet dzisiejszy deszcz nie zepsuł mi humoru... no może mało kroków zrobionych jest, bo na chwilę obecną mam 13823 i ładuję paskę, to dużo więcej dziś nie będzie. Ale nie narzekam, jest dobrze.
Trzymam za Was kciuki. Nie poddajemy się, walczymy. Pamiętajcie, kiedyś sobie za to podziękujemy, że się nie poddałyśmy. Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam cieplutko :* :)
cudmalinka
20 października 2021, 02:22Jak robisz żeberka w piekarniku? I z czym była owsianka? Mam ochotę spróbować według Twojego przepisu :D
aska1277
20 października 2021, 19:11Żeberka robię z pomysłu na z winiar. A jeśli chodzi o owsiankę to dałam suszoną morelę, orzechy laskowe pokruszone, banan i gorzka czekolada. Dałam to co miałam akurat w domu....a miałam niewiele jak widać :D Wsypałam wszystko do miski, podlałam wodą, wymieszałam i do piekarnika. 180 stopni około 40 minut. Oczywiście trzeba patrzeć aby się nie przypaliła ;) Możesz dać to co masz....nawet świeże owoce, śliwki, jabłka.
cudmalinka
21 października 2021, 01:05Dziękuję, w weekend będę eksperymentować :D
Lucyna.bartoszko
15 października 2021, 12:50Super pozytywnie, brawa za powrót do dobrych nawyków 💞
aska1277
20 października 2021, 19:12Małymi krokami wracam... mam motywację, bo notuję spadki ;) Buziaki
dorotka27k
15 października 2021, 10:42brawo;))) naprawdę dobry dzień
aska1277
20 października 2021, 19:12:) Dziękuję
Maratha
15 października 2021, 09:30gumy daja popalic... moje zaginely w akcji, pewnie sa w ktoryms nie rozpakowanym kartonie, wroce do nich jak sie znajda :D
aska1277
20 października 2021, 19:12Oj tak, dają popalić ;) A ja jeszcze lubię sobie te ćwiczenia utrudniać hahahah
annna1978
14 października 2021, 19:45Tak ogarnięcie wymaga stopniowego działania, myślę że kcl było ok😃💪
aska1277
14 października 2021, 19:51Cieszę się, że pilnowałam jedzenia i nie rzucałam się na nie, a to u mnie ostatnio było trudne ;)
Mantara
14 października 2021, 19:06Bardzo pozytywny wpis, od razu uśmiech na twarzy.
aska1277
14 października 2021, 19:25Dziękuję za miłe słowa :* Ściskam
araksol
14 października 2021, 18:29ty chudniesz a ja tyję:(
aska1277
14 października 2021, 19:25Trzymam kciuki za Twoje spadki, wiem że dasz radę. Wielokrotnie to udowodniłaś